Na nasz\u0105 histori\u0119 nie umiemy patrze\u0107 obiektywnie, widzimy j\u0105 przez pryzmat utraty niepodleg\u0142o\u015bci. Od kiedy dostali\u015bmy si\u0119 w \u0142apy Rosji stale s\u0142yszy si\u0119 o 1000-letnim, nierozerwalnym zwi\u0105zku Polski z Europ\u0105, o zachodnich \u017ar\u00f3d\u0142ach naszej kultury. Dodaje si\u0119 przy tym, \u017ce jest owa zale\u017cno\u015b\u0107 od Rosji skutkiem naszego zap\u00f3\u017anienia cywilizacyjnego i \u017ce musimy „goni\u0107” Zach\u00f3d, to znaczy stworzy\u0107 silne, chrze\u015bcija\u0144skie i kapitalistyczne pa\u0144stwo. Jak si\u0119 to ma do rzeczywisto\u015bci i czy tylko tak mo\u017cemy „uciec” Rosji? A wi\u0119c po kolei:<\/span><\/span><\/p>\n 1. M\u00f3wi si\u0119, \u017ce Polska jest cz\u0119\u015bci\u0105 Europy – owszem, jest ni\u0105 tak\u017ce Rosja czy Albania. Chyba nie o to chodzi – precyzuje si\u0119 wi\u0119c, przypisuj\u0105c nas do Zachodu, rzadziej do Wschodu (bo to niepopularne), czasami za\u015b jako co\u015b po\u015bredniego, takie ni to – ni owo; ma to uzasadnia\u0107 nasze „zap\u00f3\u017anienie”, ale i nasze prawo do orientacji na Zach\u00f3d. W czym jednak nasza kultura podobna, jest do wschodniej czy zachodniej Europy?<\/p>\n 2. Chrze\u015bcija\u0144stwo?! <\/i>– A\u017c do czas\u00f3w nowo\u017cytnych religia by\u0142a dla ludzi spraw\u0105 najwa\u017cniejsz\u0105. To wok\u00f3\u0142 niej obraca\u0142o si\u0119 uniwersalistyczne rzekomo \u015bredniowiecze, to na jej tle Europa podzieli\u0142a si\u0119 na kilka r\u00f3\u017cnych formacji kulturowych. Bo nie ma i nigdy nie by\u0142o w Europie jednego chrze\u015bcija\u0144stwa. Czym innym by\u0142o prawos\u0142awie, a czym innym chrze\u015bcija\u0144stwo zachodnie, a i ono nie by\u0142o nigdy jednolite. Mimo, \u017ce kraje roma\u0144skie wcze\u015bniej przyj\u0119\u0142y now\u0105 wiar\u0119 – antyk blokowa\u0142 jej percepcj\u0119, czyni\u0142 z niej powierzchown\u0105 form\u0119 kultury do\u015b\u0107 racjonalnej, humanistycznej, poga\u0144skiej o czym \u015bwiadczy chocia\u017cby renesans i fakt, \u017ce to w\u0142a\u015bnie w nim najlepiej wyrazi\u0142a si\u0119 powstaj\u0105ca w\u00f3wczas \u015bwiadomo\u015b\u0107 narodowa W\u0142och\u00f3w i Francuz\u00f3w. Inaczej kraje germa\u0144skie i b\u0119d\u0105ce pod ich wp\u0142ywem Czechy gdzie wszystko jest przesi\u0105kni\u0119te religi\u0105 i gdzie sprawa narodowa przybra\u0142a form\u0119 herezji (husytyzm, protestantyzm we wszystkich jego odmianach). Silna rola religii w kulturze spowodowa\u0142a, \u017ce w krajach roma\u0144skich rozum i wiara by\u0142y rozdzielone – rozum sta\u0142 poza kultur\u0105 masow\u0105, ale by\u0142 \u015bwiecki podczas gdy w germa\u0144skich rozum doszed\u0142 do wielkiego znaczenia, ale zawsze by\u0142 on zabarwiony elementami religijnymi. My ch\u0119tniej czerpali\u015bmy z kraj\u00f3w roma\u0144skich (przyjmuj\u0105c zreszt\u0105 g\u0142\u00f3wnie form\u0119 i wype\u0142niaj\u0105c j\u0105 w\u0142asn\u0105 historyczn\u0105 tre\u015bci\u0105 – vide: sarmatyzm). Wyj\u0105tek stanowi\u0105 silnie zniemczone miasta; mo\u017ce w\u0142a\u015bnie dlatego dawni Polacy, a jeszcze bardziej bracia – W\u0119grzy, uznawali je za obce i tak silnie zwi\u0105zali si\u0119 ze wsi\u0105 (inaczej ni\u017c Czesi).<\/p>\n 3. Polska przyj\u0119\u0142a chrzest z Zachodu w czasach -o czym nie zawsze si\u0119 pami\u0119ta- gdy by\u0142 on jedynie „germa\u0144sk\u0105 wiosk\u0105 na ruinach rzymskiego miasta”, a prawdziwym centrum kultury i spadkobierc\u0105 antyku by\u0142 Wsch\u00f3d – zar\u00f3wno chrze\u015bcija\u0144ski (Bizancjum), jak i muzu\u0142ma\u0144ski (Arabowie). Na Zachodzie istotniejsz\u0105 od kulturalnej by\u0142a polityczna strona religii, kt\u00f3ra s\u0142u\u017cy\u0142a jako argument w grze o w\u0142adz\u0119 w stosunkach wewn\u0119trznych i mi\u0119dzynarodowych. Inaczej wygl\u0105da\u0142o to w przypadku obrz\u0105dku wschodniego, kt\u00f3ry nie tylko g\u0142\u0119boko przenikn\u0105\u0142 do miejscowej kultury, ale czerpi\u0105c z tej gleby wyda\u0142 tak\u017ce bogate owoce. Wynika\u0142o to nie tylko z wi\u0119kszej atrakcyjno\u015bci prawos\u0142awia (nauczanego w miejscowych j\u0119zykach s\u0142owia\u0144skich), ale i wzgl\u0119dnej s\u0142abo\u015bci Bizancjum – od po\u0142udnia atakowali je Arabowie, a bu\u0142garscy carowie czy morawscy i ruscy ksi\u0105\u017c\u0119ta byli w lepszej sytuacji ni\u017c w\u0142adcy Polski czy Czech w stosunku do Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego. „Chrzest Polski” nie by\u0142 dobrowolny ani zewn\u0119trznie, ani wewn\u0119trznie. Religia by\u0142a bowiem, pretekstem do ekspansji terytorialnej, zw\u0142aszcza Niemiec na ziemie \u015brodkowej Europy. By \u00f3w nacisk cho\u0107 troch\u0119 zahamowa\u0107 trzeba by\u0142o da\u0107 si\u0119 ochrzci\u0107. Kto tego nie zrobi\u0142 – gin\u0105\u0142 jak Po\u0142abianie czy potem Prusowie. Tak\u017ce wewn\u0119trznie nie by\u0142 chrzest spraw\u0105 sumienia, lecz polityki – Ko\u015bci\u00f3\u0142 u\u015bwi\u0119ca\u0142 w\u0142adz\u0119 wyros\u0142ych ponad lud ksi\u0105\u017c\u0105t, pomaga\u0142 im w tworzeniu administracji pa\u0144stwowej, negowa\u0142 prawa ludu i starszyzny (w tym miejscu warto zauwa\u017cy\u0107, \u017ce teoria wi\u0105\u017c\u0105ca powstanie pa\u0144stwa polskiego z chrztem Mieszka jest b\u0142\u0119dna – tylko silna w\u0142adza ksi\u0105\u017c\u0119ca by\u0142a w stanie narzuci\u0107 Polakom zmian\u0119 wiary, a co zatem idzie i prawa, bo u S\u0142owian by\u0142y one ze sob\u0105 nierozerwalnie zwi\u0105zane. Chrzest mia\u0142 tylko u\u015bwi\u0119ci\u0107 i wzmocni\u0107 to, co wcze\u015bniej osi\u0105gni\u0119to si\u0142\u0105).<\/p>\n 4. Nic wi\u0119c dziwnego, \u017ce ludno\u015b\u0107 stawi\u0142a op\u00f3r nowej wierze. By\u0142 on na og\u00f3\u0142 bierny (cho\u0107 i zbrojnego nie brak\u0142o – 1037 \/ 38 r.) i polega\u0142 na trwaniu przy wierze ojc\u00f3w (po wyniszczeniu o\u015brodk\u00f3w kultu poga\u0144skiego dawna wiara zmieni\u0142a si\u0119 w folklor) oraz -kiedy nie mo\u017cna by\u0142o inaczej- na formalnym i powierzchownym traktowaniu przykaza\u0144 ko\u015bcielnych. St\u0105d jeszcze w sprawozdaniu z roku 1595 czytamy: „ten rodzaj ma\u0142o si\u0119 nabo\u017ce\u0144stwem porz\u0105dnym wedle Boga bawi, okrom swych zwyczaj\u00f3w a na\u0142og\u00f3w dawnych. A woli do lasu (i\u015b\u0107) ni\u017c do ko\u015bcio\u0142a, gdy na nie zadzwoni\u0105; a idzieli do ko\u015bcio\u0142a, tedy si\u0119 cmentarzem zabawia na rozmowach a pok\u0142adszy si\u0119 drudzy, takie\u0107 ich nabo\u017ce\u0144stwo. A b\u0119d\u0105li w ko\u015bciele, a spytasz z nich kt\u00f3rego, czego si\u0119 nauczy\u0142, wnet odpowie zasi\u0119 ja ksi\u0105dz? Tak ci ten rodzaj niepoj\u0119ty w nauce bo\u017cej; nie darmo powiadano o nim: ch\u0142op w ko\u015bciele g\u0142uchy.” W XVII w. Ko\u015bci\u00f3\u0142 organizowa\u0142 wi\u0119c misje wewn\u0119trzne, by podnie\u015b\u0107 poziom religijno\u015bci ch\u0142op\u00f3w i wypleni\u0107 istniej\u0105ce jeszcze prze\u017cytki poga\u0144stwa, jednak po stu latach owej dzia\u0142alno\u015bci w 1720 r. jeden z ksi\u0119\u017cy wspomina\u0142: „nastawszy do ko\u015bcio\u0142a godzieskiego (ko\u0142o Kalisza) zasta\u0142em ludzi tak bezbo\u017cnych jak w Sodomie i Gomorze (ledwo) si\u0119 tak wie\u015b z nimi nie zapad\u0142a. Nie spowiadali si\u0119 po lat dziesi\u0119ciu, dwudziestu. O pacierzu trudno by\u0142o pyta\u0107 i o przykazaniu boskim, bo go nie umieli…” Mierny skutek misji t\u0142umaczy si\u0119 tym, \u017ce bardziej s\u0142u\u017cy\u0142y one powstrzymywaniu ch\u0142op\u00f3w od buntu i propagandzie uczciwej i pokojowej pracy na pa\u0144skim ni\u017c wierze (klerowi za\u015b wystarcza\u0142o, \u017ce mia\u0142 pe\u0142ne ko\u015bcio\u0142y i tace, a w co kto wierzy\u0142? – „wierz i w koz\u0142a byleby\u015b dziesi\u0119cin\u0119 p\u0142aci\u0142” mawia\u0142 jeden z XVI-wiecznych biskup\u00f3w polskich).<\/p>\n 5. Podobn\u0105 powierzchowno\u015bci\u0105 i formalizmem charakteryzowa\u0142a si\u0119 -mimo wy\u017cszego poziomu kulturalnego- religijno\u015b\u0107 szlachty. Dzia\u0142o si\u0119 tak poniewa\u017c chrze\u015bcija\u0144stwo by\u0142o nam obce – jego oblicze okre\u015bli\u0142y kraje zachodnie na d\u0142ugo przed „chrztem Polski”, a nast\u0119pnie -wraz z polskimi w\u0142adcami- usi\u0142owa\u0142y narzuci\u0107 je nam w gotowej formie, ca\u0142kowicie rezygnuj\u0105c z naszego wk\u0142adu do tej rzekomo uniwersalistycznej kultury. A wk\u0142adem tym by\u0142 nasz stosunek do „innych” i do „autorytet\u00f3w”.<\/p>\n 6. Pocz\u0105tki chrze\u015bcija\u0144stwa w Polsce przypadaj\u0105 na okres wypraw krzy\u017cowych nie tylko do Ziemi \u015awi\u0119tej i Bizancjum, ale tak\u017ce na p\u00f3\u0142wysep Iberyjski i wybrze\u017ca Ba\u0142tyku oraz wewn\u0105trz ziem chrze\u015bcija\u0144skich – przeciw wspaniale kwitn\u0105cej kulturze albigens\u00f3w w Akwitanii (pd. Francja). Polacy w krucjatach do Jerozolimy nie wzi\u0119li udzia\u0142u – motywowali to m. in. brakiem piwa w Ziemi \u015awi\u0119tej. Nie uda\u0142o si\u0119 natomiast Mieszkowi Staremu wykr\u0119ci\u0107 od wyprawy z panami niemieckimi przeciw Wieletom (1147), a ksi\u0105\u017c\u0119ta mazowieccy i wschodniopomorscy toczyli walki graniczne z poga\u0144skimi Prusami. Nie mog\u0105c sobie z nimi poradzi\u0107 – wezwali na pomoc krzy\u017cak\u00f3w; \u017ar\u00f3de\u0142 tego b\u0142\u0119du mo\u017cna szuka\u0107 m. in. w nieznajomo\u015bci rzeczy wynik\u0142ej z nie uczestniczenia w krucjatach. Kr\u00f3l W\u0119gierski pozna\u0142 krzy\u017cak\u00f3w ju\u017c w Palestynie, wi\u0119c po powrocie do kraju usun\u0105\u0142 ich z Siedmiogrodu, sk\u0105d na zaproszenie Konrada Mazowieckiego przenie\u015bli si\u0119 do Polski. Niebezpiecze\u0144stwo z ich strony sk\u0142oni\u0142o Polak\u00f3w w wieku nast\u0119pnym do sojuszu z poga\u0144sk\u0105 Litw\u0105, a po jej „chrzcie” – do unii mi\u0119dzy obu krajami. Wkr\u00f3tce potem dosz\u0142o do bitwy, kt\u00f3ra na kilka wiek\u00f3w powstrzyma\u0142a niemiecki marsz na Wsch\u00f3d. Grunwald by\u0142 starciem nie tylko dwu organizacji politycznych, ale i dwu odmiennych kultur. Przyk\u0142adem tego mo\u017ce by\u0107 sk\u0142ad obu walcz\u0105cych armii – z jednej strony katolicka armia rycerzy zakonnik\u00f3w wspomaganych przez zachodnioeuropejskich najemnik\u00f3w, z drugiej armia polska wspomagana przez husyckich Czech\u00f3w, poga\u0144skich Litwin\u00f3w, prawos\u0142awnych Rusin\u00f3w i muzu\u0142ma\u0144skich Tatar\u00f3w.<\/p>\n 7. Sama bitwa nie by\u0142a jedynym elementem tego starcia. \u00d3wczesna Europa wierzy\u0142a w wojn\u0119 „sprawiedliw\u0105”, wi\u0119c obie strony na d\u0142ugo przed bitw\u0105 rozpocz\u0119\u0142y walk\u0119 propagandow\u0105 by ukaza\u0107 s\u0142uszno\u015b\u0107 w\u0142asnej sprawy. Krzy\u017cacy m\u00f3wili o uniwersalistycznych prawach papiestwa i cesarstwa do panowania nad \u015bwiatem, nawracania pogan si\u0142\u0105 i zaboru ich ziem, Polacy negowali \u00f3w pseudouniwersalizm i szerzenie wiary ogniem i mieczem za kt\u00f3rymi kry\u0142y si\u0119 zaborcze ambicje Niemc\u00f3w. Najg\u0142o\u015bniejszymi wypowiedziami strony polskiej by\u0142o kazanie Stanis\u0142awa ze Skarbmierza „o wojnie sprawiedliwej” (gdzie za s\u0142uszn\u0105 przyczyn\u0119 wojny uznaje tylko obron\u0119 ojczyzny i d\u0105\u017cenie do przywr\u00f3cenia sprawiedliwego pokoju) oraz traktat Paw\u0142a W\u0142odkowica „o w\u0142adzy papie\u017ca i cesarza nad poganami” wyg\u0142oszony na soborze powszechnym w Konstancji w 1415 r. W\u0142odkowic neguje ich w\u0142adz\u0119, nawracanie si\u0142\u0105, niepokojenie spokojnych pogan, zab\u00f3r ich ziem oraz odmawianie im prawa \u0111o w\u0142asnego pa\u0144stwa; g\u0142osi jednocze\u015bnie prawo pa\u0144stw chrze\u015bcija\u0144skich do obronnego sojuszu z niewiernymi nawet przeciw innym wyznawcom Chrystusa.<\/p>\n 8. Podobnie jak w stosunkach mi\u0119dzynarodowych tak i wewn\u0119trznych panowa\u0142a w Polsce zasada, \u017ce nawraca\u0107 mo\u017cna tylko s\u0142owem i przyk\u0142adem. Zachowanie pokoju religijnego by\u0142o dla nas spraw\u0105 podstawow\u0105. Ju\u017c przed uni\u0105 z Litw\u0105 Polska by\u0142a krajem wieloetnicznym i wielowyznaniowym. Od wczesnego \u015bredniowiecza na nasze ziemie przybywaj\u0105 prze\u015bladowani na Zachodzie \u017bydzi. O dawnej Polsce m\u00f3wiono, \u017ce jest rajem dla \u017byd\u00f3w, a jej \u017cydowska nazwa w dos\u0142ownym t\u0142umaczeniu oznacza „tu spocznij”. W tym samym czasie na kresach wschodnich pojawiaj\u0105 si\u0119 koloni\u015bci ruscy, wyznawcy prawos\u0142awia. Ich liczba wzrasta po przy\u0142\u0105czeniu przez Kazimierza Wielkiego Rusi Czerwonej w wieku XIV. Wtedy te\u017c pojawiaj\u0105 si\u0119 w Polsce Ormianie, a po unii z Litw\u0105 – tamtejsi poganie na \u017bmudzi, muzu\u0142manie i karaimowie oraz nowe rzesze prawos\u0142awnych (\u00f3wczesna Litwa by\u0142a bardziej ruska ni\u017c litewska – kulturze ruskiej ulega ca\u0142a niemal elita w\u0142adzy, ruskie by\u0142y masy ch\u0142opskie i bojarzy). W XIII w. nast\u0119puje masowa kolonizacja niemiecka (zw\u0142aszcza w miastach), a od pocz\u0105tku XV w. na polskich drogach pojawiaj\u0105 si\u0119 tabory Cygan\u00f3w. 9. Gdy w XVI w. pojawi\u0142 si\u0119 u nas nieznany dot\u0105d na tak\u0105 skal\u0119 problem heretyk\u00f3w (epizod husycki mia\u0142 raczej polityczny charakter) Polska mia\u0142a za sob\u0105 d\u0142ug\u0105 tradycj\u0119 praktycznej tolerancji. Szlachta mia\u0142a zreszt\u0105 \u015bwiadomo\u015b\u0107 faktu, \u017ce religia to tylko parawan i pretekst dla walki o w\u0142adz\u0119. To dlatego katolicy polscy wyst\u0119puj\u0105 w obronie Jana Husa na soborze w Konstancji, a w XVI w. zakazuj\u0105 urz\u0119dnikom Rzplitej egzekucji wyrok\u00f3w s\u0105d\u00f3w ko\u015bcielnych. Dlatego te\u017c nigdy nie wpuszczono do Polski inkwizycji, tej feudalnej policji politycznej terroryzuj\u0105cej katolick\u0105 Hiszpani\u0119 i W\u0142ochy a\u017c do po\u0142owy XIX w. Dlatego w ko\u0144cu -widz\u0105c jak wojny religijne pustosz\u0105 Europ\u0119 i wynosz\u0105 na trony w\u0142adc\u00f3w absolutnych- pod \u015bwie\u017cym wra\u017ceniem rzezi hugenot\u00f3w we Francji w noc \u015bw. Bart\u0142omieja i „zabiegaj\u0105c temu, aby si\u0119 mi\u0119dzy lud\u017ami sedycyja (rozruchy) jaka szkodliwa nie wszcz\u0119\u0142a, kt\u00f3r\u0105 po inszych kr\u00f3lestwach ja\u015bnie widzimy, obiecujemy to sobie sp\u00f3lnie -, i\u017c, kt\u00f3rzy jestechmy rozr\u00f3\u017cnieni w wierze, pok\u00f3j mi\u0119dzy sob\u0105 zachowa\u0107, a dla r\u00f3\u017cnej wiary i odmiany w ko\u015bcielech krwie nie przelewa\u0107 ani si\u0119 penowa\u0107 (kara\u0107) i zwierzchno\u015bci \u017cadnej ani urz\u0119dowi do takowego procressu (post\u0119pku) \u017cadnym sposobem nie pomaga\u0107. I owszem, gdzie by j\u0105 kto przelewa\u0107 chcia\u0142,- zastawia\u0107 si\u0119 o to wszyscy b\u0119dziem powinni, cho\u0107by te\u017c za pretekstem dekretu albo za post\u0119pkiem jakim s\u0105dowym kto to chcia\u0142 czyni\u0107”.<\/p>\n 10. M\u00f3wi\u0105c o „konfederacji warszawskiej” (1573), z kt\u00f3rej pochodzi \u00f3w cytat, i o pokoju religijnym przez ni\u0105 ustanowionym trzeba zwr\u00f3ci\u0107 uwag\u0119 na kilka fakt\u00f3w -po pierwsze: by\u0142a to decyzja nie o\u015bwieconego w\u0142adcy czy zm\u0119czonych d\u0142ugotrwa\u0142\u0105 wojn\u0105 ksi\u0105\u017c\u0105t (jak w przypadku edykt\u00f3w augsburskiego i nantejskiego), lecz przedstawicieli narodu szlacheckiego, stanowi\u0105cego dziesi\u0105t\u0105 cz\u0119\u015b\u0107 ludno\u015bci kraju; po drugie: pok\u00f3j religijny w Polsce obejmowa\u0142 wszystkie wyznania, tak\u017ce te najbardziej radykalne (jak antytrynitarze czy anabapty\u015bci), a nie tylko -jak na Zachodzie- dwa czy trzy najwi\u0119ksze, kt\u00f3re i tak mia\u0142y do\u015b\u0107 si\u0142y by wymusi\u0107 tolerancj\u0119 dla siebie; po trzecie – ustawa wywo\u0142a\u0142a trwaj\u0105c\u0105 ponad p\u00f3\u0142 wieku dyskusj\u0119 o wolno\u015bci religijnej, co za granic\u0105 by\u0142o niemo\u017cliwe, bo nie istnia\u0142y tam ani mo\u017cliwo\u015bci (brak wolno\u015bci s\u0142owa), ani przedmiot dyskusji. Zreszt\u0105 – co Zach\u00f3d s\u0105dzi\u0142 o wolno\u015bci sumienia \u015bwiadcz\u0105 s\u0142owa Teodora Bezy („papie\u017ca kalwin\u00f3w”) ch\u0119tnie przytaczane przez jezuit\u00f3w (w tym byli wyj\u0105tkowo zgodni): „sumieniom wolno\u015bci dopuszcza\u0107 i dozwala\u0107, aby kto si\u0119 chce gubi\u0107, zgin\u0105\u0142 – jest to dyjabelska nauka. Ta\u0107 jest wolno\u015b\u0107 dyjabelska, kt\u00f3ra dzi\u015b polsk\u0105 i siedmiogrodzk\u0105 ziemi\u0119 takimi zarazami nape\u0142ni\u0142a, kt\u00f3rych by \u017cadna religija pod s\u0142o\u0144cem nie cierpia\u0142a”.<\/p>\n 11. Z r\u00f3wn\u0105 niech\u0119ci\u0105 jak tolerancja spotyka\u0142a si\u0119 przez d\u0142ugi czas panuj\u0105ca w Rzeczypospolitej swoboda intelektualna. Ju\u017c w XV w. uczeni i dyplomaci polscy, profesorowie Akademii Krakowskiej wyst\u0119powali na soborze w Konstancji (1414-18) i Bazylei (1431-45) przeciw autorytetowi papie\u017cy, w obronie koncyliaryzmu – pogl\u0105du g\u0142osz\u0105cego wy\u017cszo\u015b\u0107 soboru nad papie\u017cem. W XVI w. posuni\u0119to si\u0119 jeszcze dalej – domagano si\u0119 by w sprawach wiary decydowa\u0142 synod narodowy, zanegowano przy tym nie tylko autorytet poszczeg\u00f3lnych jednostek czy instytucji, ale i wi\u0119kszo\u015bci – nawet ca\u0142a spo\u0142eczno\u015b\u0107 nie mo\u017ce narzuci\u0107 jednostce nic wbrew jej woli (veto), o wszystkim musi decdowa\u0107 powszechna zgoda, a sprzeczne pogl\u0105dy nale\u017cy „uciera\u0107” a\u017c do jej osi\u0105gni\u0119cia. Zanim w ca\u0142kiem innych czasach i z innych powod\u00f3w doprowadzi\u0142o to do zaniku ka\u017cdej bardziej indywidualnej my\u015bli uda\u0142o si\u0119 Polakom dokona\u0107 rewolucji w my\u015bli europejskiej.<\/p>\n 12. Najpierw Miechowita i Wapowski swoimi opisami i mapami Europy wschodniej obalili panuj\u0105cy w antyku i \u015bredniowieczu pogl\u0105d, \u017ce wielkie rzeki musz\u0105 wyp\u0142ywa\u0107 z wielkich g\u00f3r (w tym celu zachodni uczeni „wydedukowali” istnienie w sercu Rosji olbrzymich g\u00f3r – \u017ar\u00f3de\u0142 Wo\u0142gi), a nast\u0119pnie Miko\u0142aj Kopernik dowi\u00f3d\u0142, \u017ce Ziemia kr\u0105\u017cy wok\u00f3\u0142 S\u0142o\u0144ca. Jego teori\u0119 pot\u0119pili wszyscy „papie\u017ce” Zachodu – Luter, Melanchton, Kalwin, a w 1616 Ko\u015bci\u00f3\u0142 katolicki umie\u015bci\u0142 na indeksie ksi\u0105g zakazanych. Nie chodzi\u0142o o pewne nie\u015bcis\u0142o\u015bci w teorii czy obliczeniach, lecz o metod\u0119 polegaj\u0105c\u0105 na weryfikowaniu hipotez przez do\u015bwiadczenie zamiast czytania pism – autorytet\u00f3w. Jeszcze dalej posun\u0105\u0142 si\u0119 Szymon Budny, kt\u00f3ry „ocenzurowa\u0142” Bibli\u0119, uznaj\u0105c pewne jej fragmenty sprzeczne z rozumem za fa\u0142szerstwo, bowiem podobnie jak inni arianie uwa\u017ca\u0142, \u017ce „cz\u0142owiek nie powinien ani wierzy\u0107 (by) to by\u0107 prawd\u0105, co rozum k\u0142amstwem by\u0107 jawnie wy\u015bwiadcza. M\u00f3wi\u0107, i\u017c nieco wierzy\u0107 mamy, co si\u0119 rozumowi przeciwi, rzecz to jest najk\u0142amliwsza. To pewne jest, i\u017c cokolwiek rozumowi przeciwnego, to ani w Pi\u015bmiech \u015bw. jest, ani zebrano by\u0107 mo\u017ce. Nad rozum jest religia chrystia\u0144ska, ale nie przeciw rozumowi. C\u00f3\u017ckolwiek si\u0119 rozumowi przeciwi, to k\u0142amstwem by\u0107 pewnie w\u0105tpi\u0107 nikt nie ma. Bo nic nie jest ani by\u0107 mo\u017ce rozumowi przeciwnego w Pi\u015bmie. Kt\u00f3ra si\u0119 z rozumem nie zgadza opinia, ta te\u017c w teologii \u017cadnego miejsca mie\u0107 nie mo\u017ce. Owszem, gdyby si\u0119 rozumowi religia sprzeciwia\u0142a, tem by samym sw\u00f3j fa\u0142sz wyda\u0142a i religi\u0105 by nie by\u0142a. Albowiem sam rozum najwy\u017csz\u0105 jest religi\u0105 albo nabo\u017ce\u0144stwem”. Pogl\u0105d ten rozwini\u0119ty przez Przypkowskiego i Wiszowatego (a do ostatecznych konsekwencji doprowadzony przez Barucha Spinoz\u0119) sta\u0142 si\u0119 podstaw\u0105 filozofii o\u015bwiecenia podobnie jak inne idee polskie w ich skrajnym, aria\u0144skim wydaniu – rozdzielenie ko\u015bcio\u0142a od pa\u0144stwa, tolerancja i pacyfizm, mi\u0142o\u015b\u0107 bli\u017aniego (a nie kult) jako miernik cnoty, a rozum jako kryterium prawdy. Zanim do tego dosz\u0142o Braci Polskich, t\u0119 „sarmack\u0105 zaraz\u0119” wygnano ze wszystkich kraj\u00f3w Europy (niestety, w ko\u0144cu dotkn\u0119\u0142o to w 1658 tak\u017ce Polski), a za szerzenie ich pism i pogl\u0105d\u00f3w gro\u017cono \u015bmierci\u0105.<\/p>\n 13. Je\u015bli mo\u017cna m\u00f3wi\u0107 w og\u00f3le o chrze\u015bcija\u0144stwie polskim (a nie o ko\u015bciele w Polsce) to jego najwi\u0119kszymi przedstawicielami byli w XV w. koncyliary\u015bci z Akademii Krakowskiej, a w XVI\/XVII w. – arianie. Ich pogl\u0105dy by\u0142y r\u00f3\u017cne od tego, co wsp\u00f3\u0142czesny im Zach\u00f3d (nie m\u00f3wi\u0105c ju\u017c o Wschodzie) g\u0142osi\u0142 w sprawach wiary, a je\u015bli Polacy co\u015b z niego czerpali, to raczej przestrogi ni\u017c wzory. Je\u015bli nie wiara to mo\u017ce \u0142\u0105czy\u0142 nas z Europ\u0105… 14. M\u00f3wi\u0105c o ustroju Rzeczypospolitej trudno nie zauwa\u017cy\u0107 w nim dominacji szlachty. Wynika\u0142o to m. in. z jej liczebno\u015bci. O ile w XVIII wieku we Francji szlachta stanowi\u0142a 1% ludno\u015bci, w Rosji 2%, na W\u0119grzech 4% a w Hiszpanii 6,5% (przeci\u0119tna europejska 3-4%),o tyle w Polsce co 10-ty cz\u0142owiek by\u0142 szlachcicem (na Mazowszu i Podlasiu co 3-ci), a w dodatku ca\u0142a szlachta ma te same prawa, podczas gdy w innych krajach by\u0142a ona rozbita na klasy. U nas nie wytworzy\u0142a si\u0119 hierarchia feudalna, istnia\u0142 za to nieznany w Europie „r\u00f3d herbowy”, w kt\u00f3rym rol\u0119 fikcyjnych wi\u0119z\u00f3w krwi pe\u0142ni\u0142a wsp\u00f3lnota herbu i zawo\u0142ania. Gdy na Zachodzie arystokracja wyrasta\u0142a ponad masy szlacheckie, a ich najubo\u017csi przedstawiciele spadali do stanu plebejskiego – u nas przywileje uzyskiwane przez elity stawa\u0142y si\u0119 udzia\u0142em jej wsp\u00f3\u0142rodowc\u00f3w, a pomoc „krewnych” chroni\u0142a przed zdeklasowaniem. Powstaniu hierarchii feudalnej nie sprzyja\u0142 r\u00f3wnie\u017c panuj\u0105cy w wojsku polskim system chor\u0105gwiany (chor\u0105gwie ziemskie i rodowe) podczas gdy na Zachodzie swych wasali na wojn\u0119 prowadzi\u0142 senior. Do wzrostu liczebno\u015bci szlachty przyczyni\u0142 si\u0119 za to brak urz\u0119dowego spisu szlachty, wi\u0119c przy rozleg\u0142o\u015bci kraju ka\u017cdy kto mia\u0142 szabl\u0119 i by\u0142 do\u015b\u0107 bezczelny m\u00f3g\u0142 uchodzi\u0107 za szlachcica. O masowo\u015bci tego procederu \u015bwiadczy „Ksi\u0119ga Cham\u00f3w” Waleriana Nekandego Trepki. 16. Ruch egzekucyjny dopracowa\u0142 si\u0119 r\u00f3wnie\u017c w\u0142asnej ideologii, kt\u00f3ra uzupe\u0142niona w XVI\/XVII w. przetrwa\u0142a w\u015br\u00f3d szlachty pod nazw\u0105 sarmatyzmu i „z\u0142otej wolno\u015bci” do schy\u0142ku Rzeczypospolitej. G\u0142osi\u0142a ona obron\u0119 praw jednostki przed despotyzmem w\u0142adzy, kt\u00f3ra powinna podlega\u0107 prawu i kontroli spo\u0142ecze\u0144stwa. Podstaw\u0105 ustroju Rzeczypospolitej by\u0142a umowa spo\u0142eczna wolnych i r\u00f3wnych pan\u00f3w – braci, kt\u00f3r\u0105 przedstawiano do zatwierdzenia ka\u017cdemu nowo obranemu kr\u00f3lowi jako warunek uzyskania w\u0142adzy (w razie niedotrzymania umowy szlachta mia\u0142a prawo do wypowiedzenia pos\u0142usze\u0144stwa kr\u00f3lowi). Twierdzono przy tym, \u017ce w\u0142adza pochodzi nie od Boga (jak w innych monarchiach europejskich) lecz od spo\u0142ecze\u0144stwa – pod tym ostatnim poj\u0119ciem rozumiano szlacht\u0119, u schy\u0142ku XVIII w. rozszerzono je jednak – w l790 anonimowy publicysta pisa\u0142, \u017ce wszelkie przywileje „uw\u0142aczaj\u0105 prawu powszechnemu: dlatego skasowano szlacht\u0119 we Francji. My by\u015bmy na wi\u0119ksz\u0105 jeszcze pochwa\u0142\u0119 zas\u0142u\u017cyli w oczach Europy, gdyby\u015bmy skasowali wszystkie stany w narodzie, a ustanowili jeden dla wszystkich obywateli, to jest stan szlachecki”.<\/p>\n 17. Odmienny od powszechnie panuj\u0105cego we wschodniej i zachodniej Europie militaryzmu (i fiskalizmu) by\u0142 stosunek Polak\u00f3w do kwestii wojny i pokoju. Kiedy w s\u0105siednich krajach rozrastaj\u0105 si\u0119 armie, ucisk podatkowy i biurokracja, Rzeczpospolita pod\u0105\u017ca w odwrotnym kierunku. Ju\u017c w XV w. dominuje w Polsce przekonanie, \u017ce dopuszczalna jest tylko wojna obronna, a wiara nie mo\u017ce by\u0107 szerzona ogniem i mieczem ani stanowi\u0107 pretekstu do zaboru cudzych ziem. XVI-wieczni arianie posun\u0119li si\u0119 jeszcze dalej, twierdz\u0105c \u017ce przelewanie krwi w ka\u017cdej postaci (tak\u017ce na wojnie lub z urz\u0119du – kara \u015bmierci) jest nie godne „chrystyjanina”. Dlatego wzywali do wyrzeczenia si\u0119 maj\u0105tk\u00f3w, z kt\u00f3rymi \u0142\u0105czy si\u0119 obowi\u0105zek s\u0142u\u017cby wojskowej oraz zasiadania w s\u0105dach „gdzie mieczem karz\u0105”. Tak daleko szlachta polska nie posuwa\u0142a si\u0119 w praktyce i nawet arianie musieli zezwoli\u0107 swym wsp\u00f3\u0142wyznawcom na udzia\u0142 w wojnie sprawiedliwej (zw\u0142aszcza obronie granic przed Tatarami).<\/p>\n 18. Powszechna natomiast by\u0142a niech\u0119\u0107 szlachty do wojen. Wynika\u0142o to z obaw przed ruin\u0105 kraju, wzmocnieniem w\u0142adzy kr\u00f3la czy konieczno\u015bci\u0105 p\u0142acenia podatk\u00f3w czy s\u0142u\u017cby w pospolitym ruszeniu, zw\u0142aszcza poza granicami kraju (szlachta wola\u0142a spokojne \u017cycie ziemia\u0144skie). Do tego polityka zagraniczna prowadzona przez polskich kr\u00f3l\u00f3w by\u0142a nieudolna i awanturnicza, s\u0142u\u017cy\u0142a ich planom dynastycznym lub polityce stoj\u0105cych za nimi papiestwa i cesarstwa a nie polskiej racji stanu (wyj\u0105tek stanowi odzyskanie Pomorza w 2. po\u0142. XV w.). Wystarczy przypomnie\u0107 kl\u0119sk\u0119 warne\u0144sk\u0105 W\u0142adys\u0142awa Jagiello\u0144czyka (kt\u00f3ry wbrew polskim zasadom, \u017ce nie ma polityki bez etyki a z podpuszczenia papie\u017ca, twierdz\u0105cego, \u017ce poganom s\u0142owa nie nale\u017cy dotrzymywa\u0107 – z\u0142ama\u0142 \u015bwie\u017co podpisany rozejm z Turkami) czy wyprawa bukowi\u0144sk\u0105 Jana Olbrachta (1492 – jej pami\u0119\u0107 przetrwa\u0142a w przys\u0142owiu „za kr\u00f3la Olbrachta wygin\u0119\u0142a szlachta” i wydanym przez opozycj\u0119 szlacheck\u0105 dziele „Rady Kallimachowe”, sugeruj\u0105cym jakoby w\u0142oski humanista doradza\u0142 kr\u00f3lowi wzmocnienie tronu przez wygubienie szlachty w skazanej z g\u00f3ry na pora\u017ck\u0119 wyprawie). Po w miar\u0119 pokojowym panowaniu dwu ostatnich Jagiellon\u00f3w zn\u00f3w zaczynaj\u0105 si\u0119 wojny – najpierw Batory (zaniedbuj\u0105c sprawy wewn\u0119trzne) pragnie podbi\u0107 Rosj\u0119 , „a mo\u017ce i ca\u0142\u0105 P\u00f3\u0142noc” by w oparciu o ich si\u0142y pobi\u0107 Turcj\u0119 i wyzwoli\u0107 ojczyste W\u0119gry, potem Zygmunt Waza chce odzyska\u0107 Szwecj\u0119 dla swego rodu i Ko\u015bcio\u0142a katolickiego (a Polsk\u0119 odst\u0105pi\u0107 Habsburgom za pomoc w Szwecji), a gdy to nie wychodzi – pr\u00f3buje dla siebie i katolicyzmu zdoby\u0107 Rosj\u0119 (a z jej pomoc\u0105 odzyska\u0107 Szwecj\u0119). Z powodu fanatyzmu religijnego nic mu z tego nie wychodzi, za to Polska zostaje wpl\u0105tna w d\u0142ugotrwa\u0142e i bezsensowne wojny. Jego syn W\u0142adys\u0142aw IV widz\u0105c fiasko plan\u00f3w ojca wpada na jeszcze bardziej awanturniczy pomys\u0142 – oto na czele Ligi Chrze\u015bcija\u0144skiej chce pobi\u0107 Turk\u00f3w, wyzwoli\u0107 Ba\u0142kany, zdoby\u0107 Konstantynopol i koron\u0119 cesarsk\u0105 (w 1646 wypowiedzia\u0142 nawet bez zgody sejmu wojn\u0119 Turcji, kt\u00f3r\u0105 wkr\u00f3tce odwo\u0142a\u0142, czemu po chwili nieoficjalnie zaprzeczy\u0142 – sprawa zasz\u0142a tak daleko, \u017ce sejm musia\u0142 go s\u0105dzi\u0107 za z\u0142amanie pact\u00f3w convent\u00f3w). (Ubocznym skutkiem tej awantury by\u0142 wybuch powstania Chmielnickiego). Nic wi\u0119c dziwnego, \u017ce szlachta nie godzi\u0142a si\u0119 na ustanowienie sta\u0142ych podatk\u00f3w i armii (poza broni\u0105cym kres\u00f3w po\u0142udniowo – wschodnich wojskiem kwarcianym), a gdy w\u0142adza odmawia\u0142a realizacji jej postulat\u00f3w, twierdz\u0105c \u017ce najpierw trzeba broni\u0107 kraju a potem m\u00f3wi\u0107 o wolno\u015bci – szlachta odpowiada\u0142a, \u017ce je\u015bli w kraju nie ma wolno\u015bci, to nie ma ju\u017c czego broni\u0107.<\/p>\n 19. Szlachcie odpowiada\u0142o bardziej rozszerzanie granic Rzeczypospolitej w drodze unii i ho\u0142d\u00f3w lennych. Od 1351 lennem Polski by\u0142o Mazowsze, kt\u00f3re nast\u0119pnie (w latach 1462-1529) wcielono do Korony podobnie jak ksi\u0119stwa \u015bl\u0105skie – Siewierz, O\u015bwi\u0119cim i Zator (1433 do 1494). Po kr\u00f3tkotrwa\u0142ych zwi\u0105zkach z W\u0119grami (Ludwik W\u0119gierski, W\u0142adys\u0142aw Warne\u0144czyk) Polska wchodzi poprzez kolejne unie w latach 1385-1569 w \u015bcis\u0142y zwi\u0105zek z Litw\u0105. W 1454 Zwi\u0105zek Pruski zwr\u00f3ci\u0142 si\u0119 do Kazimierza Jagiello\u0144czyka o przy\u0142\u0105czenie Prus do Polski; w wyniku spowodowanej tym wojny z krzy\u017cakami w 1466 Prusy Kr\u00f3lewskie (Pomorze Gda\u0144skie i Warmia) sta\u0142y si\u0119 cz\u0119\u015bci\u0105 Polski, a Prusy Ksi\u0105\u017c\u0119ce jej lennem. W 1561 Zygmuntowi Augustowi poddaj\u0105 si\u0119 Inflanty (wi\u0119ksz\u0105 ich cz\u0119\u015b\u0107 straci\u0142 na rzecz Szwecji Zygmunt Waza). Przej\u015bciowo zwierzchno\u015b\u0107 polsk\u0105 uznawa\u0142o tak\u017ce Hospodarstwo Mo\u0142dawskie (z czym nigdy nie pogodzi\u0142a si\u0119 Turcja) oraz L\u0119bork i Byt\u00f3w na Pomorzu \u015brodkowym. Propolskie tendencje przejawia\u0142y husyckie Czechy i \u015al\u0105sk, Pomorze zach. oraz Nowogr\u00f3d Wielki i cz\u0119\u015b\u0107 bojar\u00f3w w Rosji. Wszystkie zwi\u0105zane z Polsk\u0105 kraje i ziemie zachowa\u0142y daleko id\u0105c\u0105 autonomi\u0119, z samorz\u0105dem lokalnym oraz w\u0142asnymi prawami i przywilejami (uzyskuj\u0105c jednocze\u015bnie polskie prawa i przywileje) dzi\u0119ki czemu pozosta\u0142y przy Polsce mimo jej militarnej s\u0142abo\u015bci (wyj\u0105tek stanowi\u0105 Prusy Ksi\u0105\u017c\u0119ce, kt\u00f3re miejscowi w\u0142adcy uniezale\u017cnili od Polski za przyzwoleniem jej kr\u00f3l\u00f3w, a wbrew woli polskiej szlachty i stan\u00f3w pruskich, kt\u00f3re do ko\u0144ca XVII w. domaga\u0142y si\u0119 wcielenia Prus do Polski).<\/p>\n 20. Podobnie jak w religii i polityce, tak i w kulturze zaznacza si\u0119 odr\u0119bno\u015b\u0107 Polski od Zachodu. O ile jeszcze w XVI w. Polacy ch\u0119tnie czerpi\u0105 stamt\u0105d, szczeg\u00f3lnie w zakresie formy (st\u0105d najsilniej zaznacza si\u0119 to w architekturze, literaturze i plastyce), o tyle p\u00f3\u017aniej -widz\u0105c w Zachodzie \u017ar\u00f3d\u0142o zepsucia, wojen, fanatyzmu religijnego i absolutyzmu oraz niech\u0119\u0107 dla wolno\u015bciowego ustroju Rzeczypospolitej- odwracaj\u0105 si\u0119 ku Orientowi. St\u0105d szlachta czerpie nie tylko natchnienie dla malarstwa (ikony przekszta\u0142cone w portret szlachecki lub z\u0142ocone i koronowane obrazy Matki Boskiej) czy tkaniny wschodnie tak ch\u0119tnie zawieszane na \u015bcianach dwork\u00f3w, ale i stroje, bro\u0144, ozdoby itp. Z czasem urasta to do rangi symbolu opozycji wobec dworu i panuj\u0105cej tam cudzoziemszczyzny, a orientalne wzory zostaj\u0105 uto\u017csamione ze swojsko\u015bci\u0105. Dotyczy to -jak zaznaczy\u0142em- tylko formy, bo tre\u015b\u0107 (ustr\u00f3j, prawo, ideologia, styl \u017cycia) zawsze by\u0142a w\u0142asna, sarmacka!<\/p>\n 21. Jedyn\u0105 analogi\u0105 dla szlacheckiej Rzeczypospolitej s\u0105 \u00f3wczesne W\u0119gry. To z W\u0119gier przysz\u0142y do Polski przywileje szlacheckie, organizacja wojska, architektura renesansowa i moda na Orient (po upadku W\u0119gier w 1526 kierunek oddzia\u0142ywania ulega zmianie), to wraz z nimi tworzy\u0142a Polska kulturalne centrum \u015brodkowej Europy tak, jak centrum Zachodu by\u0142y Niderlandy, Po\u0142udnia – Italia, a Wschodu „drugi-” i „trzeci Rzym” (Konstantynopol i Moskwa). W swoim czasie kultura sarmacka swoimi wp\u0142ywami obejmowa\u0142a niemal ca\u0142\u0105 wschodni\u0105 Europ\u0119 – ulega\u0142y jej najbli\u017csze nam kulturowo Czechy, \u015al\u0105sk i Pomorze na Zachodzie, Prusy, Dania i Szwecja na p\u00f3\u0142nocy, Ba\u0142kany na po\u0142udniu oraz Rumunia i Ru\u015b na wschodzie, a tak\u017ce elity w Rosji, Turcji i na Krymie. (Litw\u0119 b\u0119d\u0105c\u0105 w zwi\u0105zku z Polsk\u0105 traktuj\u0119 \u0142\u0105cznie, podobnie jak cz\u0119\u015bci Korony w\u0119gierskiej – S\u0142owacj\u0119, Chorwacj\u0119 i Siedmiogr\u00f3d). Nasz kr\u0105g kulturowy mimo licznych i istotnych zwi\u0105zk\u00f3w ze wschodem, po\u0142udniem i zachodem – nie by\u0142 ich cz\u0119\u015bci\u0105 czy mieszank\u0105 – by\u0142 czym\u015b odr\u0119bnym, oryginalnym i p\u00f3ki by\u0142 wierny sobie kwit\u0142 i rozwija si\u0119. Upad\u0142 za\u015b, kiedy ulegaj\u0105ca obcym wp\u0142ywom elita odci\u0119\u0142a go od korzeni. 23. Nieprawd\u0105 jest jakoby w\u0142adza kr\u00f3l\u00f3w polskich by\u0142a s\u0142aba czy ograniczona – takiej w\u0142adzy nie posiada\u0142o wielu w\u0142adc\u00f3w absolutnych (\u017ce kr\u00f3lowie nie umieli z niej korzysta\u0107 to inna sprawa). Kr\u00f3lowie polscy mieli wy\u0142\u0105czn\u0105 w\u0142adz\u0119 nad miastami, prawo udzielania przywilej\u00f3w indywidualnych na dzi\u0142alno\u015b\u0107 gospodarcz\u0105, wy\u0142\u0105czno\u015b\u0107 w polityce zagranicznej (szlachta mog\u0142a wp\u0142ywa\u0107 na ni\u0105 po\u015brednio i to tylko destrukcyjnie -przez odmow\u0119 podatk\u00f3w lub zgody na wojn\u0119- na dyplomacj\u0119 kr\u00f3la nie mia\u0142a \u017cadnego wp\u0142ywu). Kr\u00f3l mia\u0142 te\u017c prawo „veta” (i korzysta\u0142 z niego), by\u0142 najwy\u017cszym wodzem armii a przede wszystkim rozdawc\u0105 d\u00f3br (kr\u00f3lewszczyzny stanowi\u0142y sz\u00f3st\u0105 cz\u0119\u015b\u0107 Polski) i urz\u0119d\u00f3w (centralnych sam, ziemskich za rad\u0105 szlchty). Zale\u017ca\u0142 tylko od prawa (pacta conventa uk\u0142adane przez szlacht\u0119 w czasie bezkr\u00f3lewia i zaprzysi\u0119gane przez nowego w\u0142adc\u0119). Rozliczenie go z przestrzegania prawa by\u0142o jednak trudne do przeprowadzenia – „sejmy inkwizycyjne” mia\u0142y miejsce w 1592 (przeciw Zygmuntowi III) i w 1646 (przeciw W\u0142adys\u0142awowi IV), i ograniczy\u0142y si\u0119 do obietnicy poprawy ze strony monarchy. W praktyce pozostawa\u0142o wi\u0119c wypowiedzenie pos\u0142usze\u0144stwa (rokosz), co kr\u00f3lowie traktowali jednak jako bunt i rzucali przeciwko szlachcie wojsko (rokosz Zebrzydowskiego 1606 i Lubomirskiego 1665, konfederacja tarnogrodzka 1715 i barska 1768).<\/p>\n 24. Przy tak wielkiej w\u0142adzy kr\u00f3la i przy prawie szlachty, \u017ce „nic nowego o nas bez nas” a wi\u0119c obustronnej mo\u017cliwo\u015bci sparali\u017cowania poczyna\u0144 drugiej strony – jedynym ratunkiem przed „nierz\u0105dem” by\u0142a zgodna wsp\u00f3\u0142praca. Szlachta nie mia\u0142a bowiem w\u0142adzy wykonawczej a kr\u00f3lowie nie chcieli realizowa\u0107 jej woli. Ci\u0105gn\u0119\u0142o si\u0119 to przez ca\u0142\u0105 histori\u0119 I-ej Rzplitej. Pocz\u0105tkowo szlachta domaga\u0142a si\u0119 reformy ustroju pod pozorem egzekucji dawnych praw, \u017c\u0105daj\u0105c m. in. aby kr\u00f3l przyj\u0105\u0142 od niej i od magnat\u00f3w zwrot nada\u0144, a uzyskane z kr\u00f3lewszczyzn \u015brodki przeznaczy\u0142 na obron\u0119 kraju. Zygmunt August wbrew interesowi swemu i Rzplitej odmawia\u0142 egzekucji d\u00f3br – w kraju panowa\u0142o (1559-62) takie napi\u0119cie, \u017ce jedynie wrodzony pacyfizm szlachty powstrzyma\u0142 j\u0105 od zbrojnej realizacji swego programu. Pod przymusem okoliczno\u015bci (wojna inflancka, konieczno\u015b\u0107 unii realnej z Litw\u0105 w obliczu bezpotomnej \u015bmierci ostatniego Jagiellona) kr\u00f3l poszed\u0142 w ko\u0144cu na wsp\u00f3\u0142prac\u0119 z ruchem egzekucyjnym (1562-69) jednak pod r\u00f3\u017cnymi pretekstami cz\u0119\u015bci zwrotu nada\u0144 nie przyj\u0105\u0142 (godzi\u0142oby to w popieranych przez niego -a wcze\u015bniej jego ojca- senator\u00f3w) a po unii z Litw\u0105 zerwa\u0142 wsp\u00f3\u0142prac\u0119 z obozem reform i nie powr\u00f3ci\u0142 do niej a\u017c do \u015bmierci. Nie podj\u0119li jej tak\u017ce kr\u00f3lowie elekcyjni – Batory \u017c\u0105da\u0142 jedynie pieni\u0119dzy na wojn\u0119 z Rosj\u0105, si\u0119gaj\u0105c po nie do sejmik\u00f3w z pomini\u0119ciem sejmu, co os\u0142abia\u0142o jego powag\u0119. Za uchwalone podatki szlachcie uda\u0142o si\u0119 jeszcze przej\u0105\u0107 uprawnienia s\u0105downicze kr\u00f3la (Trybuna\u0142 Koronny 1578, Litewski 1580 – pozwoli\u0142o to na rozstrzygni\u0119cie tysi\u0119cy spraw zalegaj\u0105cych od wielu lat w s\u0105dach kr\u00f3lewskich), ale by\u0142 to ju\u017c koniec reform i ruchu egzekucyjnego. Wkr\u00f3tce szlachta przesz\u0142a do obrony osi\u0105gni\u0119tych pozycji wobec rozpocz\u0119cia si\u0119 permanentnej „zimnej wojny domowej” mi\u0119dzy w\u0142adz\u0105 a spo\u0142ecze\u0144stwem. Od Zygmunta Wazy poczynaj\u0105c, kr\u00f3lowie d\u0105\u017cyli bowiem do wzmocnienia swej w\u0142adzy w oparciu o kupiony nadaniami senat, przeciw szlachcie i jej sejmowi, zamiast oprze\u0107 si\u0119 w\u0142a\u015bnie na nich (spr\u00f3buje tego dopiero Stanis\u0142aw August, a i to nie dobrowolnie i za p\u00f3\u017ano). Tymczasem magnateria szybko si\u0119 usamodzielni\u0142a i zamiast poprze\u0107 kr\u00f3la – przesz\u0142a do opozycji przeciwko wszelkim pr\u00f3bom reform (tak szlachty jak i dworu). O ile bowiem w XVI w. magnatem czyni\u0142o nadanie kr\u00f3lewskie, o tyle w wieku nast\u0119pnym, na skutek jednostronnych nada\u0144 Zygmunta III, kr\u00f3lowie s\u0105 zmuszeni rozdawa\u0107 dobra i urz\u0119dy tym, kt\u00f3rzy s\u0105 ju\u017c bogaci i silni, by obra\u017ceni pomini\u0119ciem ich nie poparli opozycji szlacheckiej jak Jerzy Lubomirski w 1665.<\/p>\n 25. Intrygi dworu, a zw\u0142aszcza kr\u00f3lowych (kobiet a w dodatku cudzoziemek, a tego szlachta, w polityce nie cierpia\u0142a) powodowa\u0142y sta\u0142y wzrost nieufno\u015bci, a wr\u0119cz niech\u0119ci do monarchy. Szlachcie nie mo\u017cna by\u0142o rozkazywa\u0107, jak chcieli tego -zapatrzeni w zachodnie (dynastyczne Habsburg\u00f3w i absolutystyczne Burbon\u00f3w) wzory- kr\u00f3lowie. Ze szlacht\u0105 nale\u017ca\u0142o wsp\u00f3\u0142dzia\u0142a\u0107, pozyska\u0107 j\u0105 przez wychowanie (o tym te\u017c pomy\u015bli dopiero Poniatowski). W\u0142adcy nie rozumieli tego jednak, gorzej nawet – stale demoralizowali szlacht\u0119, staraj\u0105c si\u0119 nadaniami kupowa\u0107 sobie stronnik\u00f3w (wkr\u00f3tce w ich \u015blady p\u00f3jd\u0105 magnaci i obce dwory). To w\u0142a\u015bnie obawa przed kupieniem pos\u0142\u00f3w by\u0142a przyczyn\u0105 ustanowienia (nieformalnego zreszt\u0105!) veta. Lepiej by\u0142o rwa\u0107 sejmy ni\u017c pcha\u0107 kraj w wojn\u0119 domow\u0105 (jak sta\u0142o si\u0119 to w 1767 kiedy Wybickiemu nie uda\u0142o si\u0119 zerwa\u0107 sejmu delegacyjnego i o swe prawa szlachta upomnia\u0142a si\u0119 zbrojnie w konfederacji barskiej). Veto i rokosze czy konfederacje szlacheckie nie by\u0142y przyczyn\u0105 lecz skutkiem. Odmawiaj\u0105c wsp\u00f3\u0142pracy na sejmie, kr\u00f3lowie pchali szlacht\u0119 do opozycji pozaparlamentarnej (pierwszy rokosz mia\u0142 miejsce ju\u017c w 1537; od czas\u00f3w Zygmunta Wazy niemal ka\u017cdy kr\u00f3l mia\u0142 do czynienia z oporem szlachty i d\u0105\u017ceniami do jego detronizacji). Szlachta widz\u0105c niemo\u017cno\u015b\u0107 realizacji swych program\u00f3w dotycz\u0105cych ca\u0142ej Rzplitej, ogranicza\u0142a si\u0119 do -na og\u00f3\u0142 skutecznej- obrony w\u0142asnych przywilej\u00f3w stanowych.<\/p>\n 26. Mia\u0142o to szczeg\u00f3lnie przykre nast\u0119pstwa w polityce zagranicznej, a \u015bci\u015blej – w dziedzinie obronno\u015bci kraju. Nie chodzi zreszt\u0105 o niech\u0119\u0107 szlachty do p\u0142acenia podatk\u00f3w (ros\u0142y one stale) ani s\u0142abo\u015b\u0107 armii – Polska mia\u0142a w XVI\/XVII w. ca\u0142kiem dobr\u0105 doktryn\u0119 wojenn\u0105 (od Tarnowskiego po Fredr\u0119) i jeszcze lepsz\u0105 sztuk\u0119. Dotyczy to nie tylko najlepszej w Europie konnicy z praktycznie niezwyci\u0119\u017con\u0105 husari\u0105 i gro\u017anymi lisowczykami na czele, lecz tak\u017ce artylerii i piechoty oraz oryginalnych metod walki (rozcz\u0142onkowany szyk piechoty, po\u0142\u0105czenie jej ognia i ruchu, tabor, a szczeg\u00f3lnie wsp\u00f3\u0142dzia\u0142anie r\u00f3\u017cnych formacji), co dzi\u0119ki wy\u017cszej \u015bwiadomo\u015bci obywatelskiej i inicjatywie \u017co\u0142nierzy pozwoli\u0142o pokonywa\u0107 wielokrotnie liczniejsze rzesze najemnik\u00f3w zachodnich i wschodnich niewolnik\u00f3w (4-krotnie liczniejszych Szwed\u00f3w pod Kirchholmem czy 9-krotnie liczniejszych Rosjan pod K\u0142uszynem), a nawet powstrzyma\u0107 marsz Turk\u00f3w na Europ\u0119 (Wiede\u0144 1683). Problem le\u017ca\u0142 w tym, \u017ce skarb i wojsko by\u0142y niesta\u0142e (co uniemo\u017cliwia\u0142o wyzyskanie zwyci\u0119stw).<\/p>\n 27. Dzi\u0119ki unii z Litw\u0105 oraz eksportowi zbo\u017ca, wo\u0142\u00f3w, drzewa itp. Rzplita by\u0142a krajem wielkim i bogatym, zaspokajaj\u0105cym ambicje szlachty, kt\u00f3rej nie n\u0119ci\u0142y podboje nowych ziem. Podatki (w 90 %) na obron\u0119 i wojsko potrzebne jej by\u0142y do obrony granic, wi\u0119c dawa\u0142a je kr\u00f3lowi tylko wtedy, gdy zbli\u017ca\u0142 si\u0119 wr\u00f3g. Niesta\u0142e podatki umo\u017cliwia\u0142y szlachcie stosowanie zasady „p\u0142ac\u0119 wi\u0119c wymagam” – tylko w ten spos\u00f3b przy niech\u0119ci kr\u00f3la do wsp\u00f3\u0142pracy mog\u0142a co\u015b uzyska\u0107 (przypomn\u0119 w tym miejscu, \u017ce we Francji od momentu uchwalenia przez Stany Generalne sta\u0142ych podatk\u00f3w kr\u00f3l nie zwo\u0142ywa\u0142 ich a\u017c do przedednia rewolucji 1789). Szlachta uwa\u017ca\u0142a zreszt\u0105, \u017ce dw\u00f3r malwersuje pieni\u0105dze przeznaczone dla wojska, co z kolei powodowa\u0142o wybieranie zaleg\u0142ego \u017co\u0142du si\u0142\u0105 i rabunek kraju przez konfederacje wojskowe. Cz\u0119sto by\u0142o to wojsko, kt\u00f3rego nie wystawi\u0142a szlachta, jak np. powracaj\u0105cy z „dymitriad” czy habsburskiej s\u0142u\u017cby lisowczycy, albo nieustannie prowokuj\u0105cy Turcj\u0119 Kozacy. C\u00f3\u017c dopiero dzia\u0142oby si\u0119 ze sta\u0142\u0105 i liczn\u0105 armi\u0105, kt\u00f3ra w my\u015bl \u00f3wczesnych koncepcji „\u017cywi\u0142a si\u0119 sama” rabuj\u0105c jednakowo obcych i swoich, a chc\u0105c tego unikn\u0105\u0107 trzeba by\u0142oby wysy\u0142a\u0107 j\u0105 za granic\u0119 co oznacza\u0142o nowe podatki i wojny, ruin\u0119 kraju i koniec wolno\u015bci (czego przyk\u0142adem mo\u017ce by\u0107 \u00f3wczesna Szwecja). Bo kr\u00f3l m\u00f3g\u0142 u\u017cy\u0107 wojska nie do obrony granic a przeciw obywatelom (jak to si\u0119 sta\u0142o w 1607 pod Guzowem ze \u015bci\u0105gni\u0119tymi z Ukrainy \u017co\u0142nierzami kwarcianymi). I bez tego wiek XVII zapomnia\u0142 o wewn\u0119trznym i zewn\u0119trznym pokoju, a wojny s\u0142u\u017cy\u0142y ambicjom kr\u00f3l\u00f3w, nie dobru Rzplitej.<\/p>\n 28. Kluczowym dla upadku Rzplitej by\u0142 problem kozacki. W nim bowiem zbiegaj\u0105 si\u0119 wszystkie inne objawy kryzysu. Moim zdaniem przy braku wsp\u00f3\u0142dzia\u0142ania w\u0142adzy i spo\u0142ecze\u0144stwa, by\u0142 to problem nierozwi\u0105zywalny. M\u00f3wi si\u0119, \u017ce uszlachcenie starszyzny kozackiej w odpowiednim momencie zwi\u0105za\u0142oby j\u0105 z Rzplit\u0105 i pozwoli\u0142o unikn\u0105\u0107 powsta\u0144 kozackich, z kt\u00f3rych szczeg\u00f3lnie tragiczne by\u0142o powstanie Chmielnickiego b\u0119d\u0105ce \u017ar\u00f3d\u0142em „potopu”, rozbioru Ukrainy i wmieszania si\u0119 Rosji w sprawy polskie. By\u0142o jednak inaczej – starszyzna i tak na og\u00f3\u0142 sta\u0142a przy Rzplitej (za co wyrzyna\u0142a j\u0105 czer\u0144 kozacka), nie o to jednak chodzi. Faktycznie – si\u0142\u0105 Rzplitej by\u0142o sta\u0142e rozszerzanie wolno\u015bci polskiej szlachty na inne narody i stany (w tym widzia\u0142 szans\u0119 odrodzenia Sejm Czteroletni dopuszczaj\u0105c mieszczan do wsp\u00f3\u0142udzia\u0142u w „rzeczy pospolitej”). W czasach gdy losy Rzplitej usi\u0142owa\u0142a kszta\u0142towa\u0107 jeszcze szlachta – problem kozacki nie istnia\u0142, ur\u00f3s\u0142 on za Waz\u00f3w, a wi\u0119c w czasach gdy szlachta nie mia\u0142a ju\u017c wp\u0142ywu na polityk\u0119 pa\u0144stwa i ogranicza\u0142a si\u0119 do obrony swob\u00f3d. A Kozacy stanowili dla swob\u00f3d szlacheckich istotne zagro\u017cenie. Po pierwsze – mieli bardzo niski poziom kultury politycznej, szli za ka\u017cdym, kto obiecywa\u0142 im du\u017ce \u0142upy (w czasie powstania Chmielnickiego tyle razy zmienili orientacj\u0119, \u017ce wreszcie uznano, i\u017c jedyn\u0105 mo\u017cliwo\u015bci\u0105 pacyfikacji jest rozbi\u00f3r Ukrainy). Sami zreszt\u0105 ofiarowali si\u0119 kr\u00f3lowi pom\u00f3c w ujarzmieniu szlachty. Zmieniliby pewnie cz\u0119\u015bciowo zdanie, gdyby ich uszlachcono, ale nie za bardzo – wystarczy przypomnie\u0107, \u017ce i szlachecka go\u0142ota czy \u017co\u0142nierze pomogli magnaterii (zw\u0142aszcza hetmanom) w sterroryzowaniu sejmik\u00f3w i pozbawieniu w\u0142adzy, b\u0119d\u0105c\u0105 podstaw\u0105 demokracji – \u015bredni\u0105 szlacht\u0119. Po drugie – Kozak\u00f3w interesowa\u0142y g\u0142\u00f3wnie \u0142upy – ch\u0119tnie dawali si\u0119 wi\u0119c prowadzi\u0107 na wojny (tak\u017ce przeciw prawos\u0142awnej Rosji czy Mo\u0142dawii), a gdy nikt ich nie potrzebowa\u0142 – szli sami. Nie atakowali najbli\u017cszego Krymu, bo to grozi\u0142o tatarskim odwetem – woleli \u0142upi\u0107 czarnomorskie wybrze\u017ca Turcji a\u017c po Stambu\u0142. S\u0142u\u017cyli w ten spos\u00f3b (podobnie jak prowadz\u0105cy prywatne wojny w Mo\u0142dawii magnaci kresowi) Habsburgom, d\u0105\u017c\u0105cym do sprowokowania wojny polsko – tureckiej, by odwr\u00f3ci\u0107 uwag\u0119 Turk\u00f3w od W\u0119gier. By\u0142o to sprzeczne z interesem Polski, wi\u0119c zaj\u0119ty na p\u00f3\u0142nocy Batory kara\u0142 jednych i drugich (\u015bci\u0119cie Samuela Zborowskiego i Iwana Podkowy). Polityka Waz\u00f3w by\u0142a wr\u0119cz przeciwna – nic wi\u0119c dziwnego, \u017ce szlachta by\u0142a Kozakom niech\u0119tna, widz\u0105c w nich narz\u0119dzie dworu. Kr\u00f3lowie nie zrealizowali nigdy idei wojskowej kolonizacji Dzikich P\u00f3l czy stworzenia szko\u0142y rycerskiej na Ukrainie, co da\u0142oby prac\u0119 „bezrobotnym” rzeszom go\u0142oty szlacheckiej, wi\u0105\u017c\u0105c je z Rzplit\u0105 a nie magnatami, a Kozak\u00f3w uczyni\u0142oby zb\u0119dnymi. Bo mo\u017cna ich by\u0142o zniszczy\u0107 (czego \u017c\u0105da\u0142a za pok\u00f3j Turcja i co musia\u0142a zrobi\u0107 XVIII-wieczna Rosja, kt\u00f3ra tak\u017ce nie umia\u0142a sobie z nimi poradzi\u0107). Nie le\u017ca\u0142o to jednak w pokojowej naturze szlachty, kt\u00f3ra po st\u0142umieniu kolejnych powsta\u0144 wola\u0142a zawrze\u0107 kolejn\u0105 ugod\u0119. Tak te\u017c sta\u0142o si\u0119 w 1658, kiedy to szlachta polska mimo niech\u0119ci do „ch\u0142op\u00f3w” zawar\u0142a z nimi uni\u0119 hadziack\u0105. Uznawa\u0142a ona istnienie Rzplitej Trojga Narod\u00f3w (polskiego, litewskiego i ruskiego) jednakowo wolnych, r\u00f3wnych i zacnych. Ukraina mia\u0142a mie\u0107 podobnie jak Litwa i Korona w\u0142asnych urz\u0119dnik\u00f3w, kt\u00f3rzy wraz z hetmanem zaporoskim i biskupami prawos\u0142awnymi mieli zasi\u0105\u015b\u0107 w senacie, a pos\u0142owie Kozak\u00f3w – w sejmie. Prawos\u0142awie zr\u00f3wnano w prawach z katolicyzmem, a w Kijowie mia\u0142a powsta\u0107 Akademia na wz\u00f3r Krakowskiej. Wojska polsko – litewskie w czasie pokoju nie mia\u0142y wst\u0119pu na Ukrain\u0119, kt\u00f3rej jedyn\u0105 w\u0142adz\u0105 zwierzchni\u0105 by\u0142 hetman zaporoski. Starszyzna mia\u0142a by\u0107 uszlachcona. W zamian za to panowie polscy odzyskiwali swe maj\u0105tki na Ukrainie. Ugody nie uzna\u0142a czer\u0144 kozacka, kt\u00f3ra pod wodz\u0105 Jerzego Chmielnickiego (syna Bogdana) wyci\u0119\u0142a zwolennik\u00f3w unii i przesz\u0142a na stron\u0119 Rosji. Wkr\u00f3tce Polska pobi\u0142a ich i wraz z Rosj\u0105 dokona\u0142a podzia\u0142u Ukrainy (Kozacy poddali si\u0119 teraz Turcji, co spowodowa\u0142o jej atak na Polsk\u0119 i Rosj\u0119). O wolnej Ukrainie nikt ju\u017c nie my\u015bla\u0142. 30. Kontrreformacyjny fanatyzm religijny -przyniesiony do Polski z Zachodu przez jezuit\u00f3w- uniemo\u017cliwi\u0142 tak\u017ce realizacj\u0119 plan\u00f3w Zygmunta Wazy w sprawie unii personalnej z lutera\u0144sk\u0105 Szwecj\u0105 i prawos\u0142awn\u0105 Rosj\u0105. Ju\u017c same projekty by\u0142y ma\u0142o realne. Dla Rzplitej korzystniejsze by\u0142yby polityczne sojusze z tymi krajami – niestety, kr\u00f3lowi nie sz\u0142o o Rzplit\u0105 i zabezpieczenie jej granic, lecz o pozyskanie dla siebie i katolicyzmu nowych pa\u0144stw. W efekcie doprowadzi\u0142o to do nie ko\u0144cz\u0105cych si\u0119 wojen (z inwazj\u0105 s\u0105siednich pa\u0144stw protestanckich – „potopem” na czele) oraz niech\u0119ci Szwed\u00f3w i nienawi\u015bci Rosjan do Polski. Panuj\u0105cy po „potopie” fanatyzm religijny doprowadzi\u0142 m. in. do buntu wiernych dot\u0105d Tatar\u00f3w litewskich i ich przej\u015bcia na stron\u0119 Turcji. Nie da\u0142a si\u0119 na szcz\u0119\u015bcie Rzplita nabra\u0107 na proponowan\u0105 nam przez Zach\u00f3d rol\u0119 „przedmurza”. Wprawdzie kler i stronnicy dworu ch\u0119tnie o tym m\u00f3wili i pisali ci\u0105gle „pobudki” na wojn\u0119 z p\u00f3\u0142ksi\u0119\u017cycem, a szlachta podczas czytania Ewangelii wyci\u0105ga\u0142a szable do p\u00f3\u0142 pochwy (co mia\u0142o symbolizowa\u0107 gotowo\u015b\u0107 do obrony wiary), jednak do spe\u0142nienia zaszczytnej misji nikt si\u0119 nie spieszy\u0142. Skutecznie zniech\u0119ca\u0142a szlacht\u0119 pami\u0119\u0107 kl\u0119sk Warne\u0144czyka i Olbrachta oraz przyk\u0142ad bratnich W\u0119gier, kt\u00f3re da\u0142y si\u0119 popchn\u0105\u0107 papiestwu i cesarstwu do wojny ze stoj\u0105c\u0105 u szczytu pot\u0119gi militarnej Turcj\u0105 i zosta\u0142y przez ni\u0105 i Habsburg\u00f3w rozdrapane w 1-ej po\u0142. XVI w. Praktycznie raz jeden Polacy dali si\u0119 dobrowolnie wci\u0105gn\u0105\u0107 w wojn\u0119 z Turkami (odsiecz Wiednia w 1683) po czym uznali sw\u0105 misj\u0119 za spe\u0142nion\u0105 a w wieku nast\u0119pnym Turcy stali si\u0119 najlepszymi sojusznikami przeciw Rosji, podobnie zreszt\u0105 jak Szwedzi. W og\u00f3le trzeba stwierdzi\u0107, \u017ce na skutek fanatyzmu i prohabsburskiej orientacji Zygmunta III Polska w wojnie 30-letniej znalaz\u0142a si\u0119 po niew\u0142a\u015bciwej stronie, przez co zamiast odzyska\u0107 \u015al\u0105sk narobi\u0142a sobie wrog\u00f3w na d\u0142ugie lata.<\/p>\n 31. Wi\u0119ksze jednak szkody poczyni\u0142y propagowane przez jezuit\u00f3w nietolerancja i absolutyzm w stosunkach wewn\u0119trznych. Piotr Skarga (dzi\u015b uznawany za proroka upadku nierz\u0105dnej Rzplitej, a w XVII w. za jej g\u0142\u00f3wnego wichrzyciela) pisa\u0142: „Pierwej ko\u015bcio\u0142a i dusz ludzkich broni\u0107 (trzeba) ni\u017ali ojczyzny! Je\u015bli zginie (ojczyzna) doczesna, przy wiecznej si\u0119 ostoim”. I rzeczywi\u015bcie -uda\u0142o si\u0119- Rzplita upad\u0142a a Ko\u015bci\u00f3\u0142 w Polsce nigdy nie mia\u0142 si\u0119 tak dobrze jak teraz. Wielce si\u0119 w tym zas\u0142u\u017cy\u0142 sam Skarga, m. in. jako uczestnik „nocy jezuit\u00f3w”. Zygmunt Waza, d\u0105\u017c\u0105c do wzmocnienia swej w\u0142adzy, zaproponowa\u0142 sejmowi utworzenie sta\u0142ej armii, podatk\u00f3w na wojsko i g\u0142osowania wi\u0119kszo\u015bci\u0105 a nie jednomy\u015blnie. I szlachta -poza bojkotuj\u0105c\u0105 sejm grup\u0105 malkontent\u00f3w Zebrzydowskiego- godzi\u0142a si\u0119 na to, wszak\u017ce pod warunkiem uchwalenia prawa przeciw tumultom (kt\u00f3rymi jezuici „nawracali” heretyk\u00f3w). W noc przed uchwaleniem tego\u017c, kr\u00f3l Zygmunt poszed\u0142 poradzi\u0107 si\u0119 jezuit\u00f3w (Bartscha i Skargi) czy nie ma w nowym prawie czego\u015b przeciw sumieniu. „Badali ojcowie i odkryli zdrad\u0119!”. Przecie\u017c by\u0142by to kres kontrreformacji. Zacz\u0119li wi\u0119c biega\u0107 po biskupach i senatorach nawo\u0142uj\u0105c do g\u0142osowania przeciw ustawie. Nazajutrz (18 kwietnia 1606) sejm rozjecha\u0142 si\u0119 nie podejmuj\u0105c \u017cadnej decyzji. Niezadowoleni pos\u0142owie protestanccy, prawos\u0142awni i „politycy” („starzy” katolicy wy\u017cej ceni\u0105cy Rzplit\u0105 ni\u017c religi\u0119) poparli nielegalny zdaniem kr\u00f3la zjazd szlachty zorganizowany przez Miko\u0142aja Zebrzydowskiego. Rozpocz\u0119\u0142a si\u0119 pierwsza otwarta wojna domowa w Rzplitej. Wojska \u017b\u00f3\u0142kiewskiego i Chodkiewicza, kt\u00f3re zesz\u0142y z ukrai\u0144skich i litewskich granic pobi\u0142y rokoszan pod Guzowem, ale nikt tak naprawd\u0119 nie chcia\u0142 walczy\u0107 (nawet \u017b\u00f3\u0142kiewski popiera\u0142 opozycj\u0119, a po stronie kr\u00f3la stan\u0105\u0142 tylko dla ratowania powagi prawa). Po upadku rokoszu zapanowa\u0142 swoisty kompromis – Ko\u015bci\u00f3\u0142 oficjalnie przesta\u0142 popiera\u0107 absolutyzm i uzna\u0142 „z\u0142ot\u0105 wolno\u015b\u0107” (czego najlepszym przyk\u0142adem mo\u017ce by\u0107 zdj\u0119cie przez cenzur\u0119 kazania o pa\u0144stwie z nowego wydania kaza\u0144 sejmowych Skargi), a szlachta formalnie powr\u00f3ci\u0142a na \u0142ono Ko\u015bcio\u0142a. Stara\u0142a si\u0119 przy tym, by owo nawr\u00f3cenie by\u0142o widoczne. Oto co pisa\u0142 na ten temat jeden z cudzoziemc\u00f3w odwiedzaj\u0105cych Polsk\u0119: „kiedy si\u0119 modl\u0105 lub mszy s\u0142uchaj\u0105, chrapi\u0105 lub charkaj\u0105, wzdychaj\u0105c tak, \u017ce z daleka ju\u017c ich s\u0142ycha\u0107, upadaj\u0105 na ziemi\u0119, bij\u0105 g\u0142ow\u0105 o mur i o \u0142awki, uderzaj\u0105 sami siebie w twarz i wyprawiaj\u0105 inne w tym rodzaju dziwactwa, z kt\u00f3rych si\u0119 papi\u015bci z innych narod\u00f3w na\u015bmiewaj\u0105”. Spraw istotnych, a za takie obie strony uwa\u017ca\u0142y spory maj\u0105tkowe, nie rozwi\u0105zano nigdy w I-ej Rzplitej. By\u0142y one powodem dla kt\u00f3rego szlachta katolicka popiera\u0142a przeciw Ko\u015bcio\u0142owi swych „rozr\u00f3\u017cnionych w wierze” wsp\u00f3\u0142braci i co jaki\u015b czas dochodzi\u0142o na ich tle do wybuch\u00f3w antyklerykalizmu. Wtedy zw\u0142aszcza, gdy Ko\u015bci\u00f3\u0142 miesza\u0142 si\u0119 do polityki, czego -podobnie jak cudzoziemc\u00f3w i kobiet- szlachta nie cierpia\u0142a.<\/p>\n 32. Skutkiem kontrreformacji by\u0142 tak\u017ce upadek kultury. Nie chodzi mi o kolegia jezuickie (te je\u015bli mia\u0142y konkurencj\u0119 by\u0142y dobre a ich poziom psu\u0142a tak\u017ce szlachta, \u017c\u0105daj\u0105c jedynie retoryki i \u0142aciny a nie zachodnich nauk przeciwnych „z\u0142otej wolno\u015bci”). Pozbawiony konkurencji, tryumfuj\u0105cy katolicyzm wyra\u017anie obni\u017cy\u0142 loty. Opanowa\u0142 zreszt\u0105 jedynie serca wiernych (w kt\u00f3rych wyobra\u017ani \u015bwi\u0119ci i zmarli istnieli niemal realnie, kt\u00f3rzy bardziej czcili opieku\u0144cz\u0105 Matk\u0119 Bosk\u0105 ni\u017c surowego Boga czy cierpi\u0105cego Chrystusa, a sw\u0105 religijno\u015b\u0107 manifestowali postami i biczowaniem si\u0119), nigdy nie si\u0119gn\u0119\u0142a do ich rozumu i woli (tak szlachty, jak i ch\u0142op\u00f3w). Ka\u017cdy, kto cho\u0107 troch\u0119 g\u0142\u0119biej wnikn\u0105\u0142 w sprawy wiary, porzuca\u0142 Ko\u015bci\u00f3\u0142 katolicki dla innych wyzna\u0144, szczeg\u00f3lnie arianizmu, kt\u00f3ry w kulcie rozumu przeszed\u0142 wszystko, co w tej dziedzinie uczyni\u0142a \u00f3wczesna Europa. Nie mog\u0105c pokona\u0107 arian s\u0142owem Ko\u015bci\u00f3\u0142 si\u0119gn\u0105\u0142 po przemoc – najpierw rozbito znany w ca\u0142ej Europie o\u015brodek Braci Polskich w Rakowie (1638) wraz z miejscow\u0105 Akademi\u0105 („Sarmackimi Atenami”), drukarni\u0105 itp., aby po okresie polowa\u0144 na poszczeg\u00f3lnych dzia\u0142aczy zboru (w czym katolik\u00f3w wspierali luteranie) w 1658 wygna\u0107 z Polski wszystkich arian. Ju\u017c w czasie „potopu” (o udzia\u0142 w kt\u00f3rym po stronie Szwed\u00f3w i Siedmiogrodzian oskar\u017cono ich) dochodzi\u0142o do pogrom\u00f3w szlachty aria\u0144skiej i kalwi\u0144skiej, co pozwoli\u0142o m. in. zwyci\u0119\u017cy\u0107 katolicyzmowi na Litwie. Wygnanie arian oznacza\u0142o zerwanie zwi\u0105zk\u00f3w intelektualnych z my\u015bl\u0105 europejsk\u0105 i wszelkich pr\u00f3b szerzenia niezale\u017cnych pogl\u0105d\u00f3w w formie drukowanej (w ostatnim okresie korzystali zreszt\u0105 Bracia Polscy g\u0142\u00f3wnie z drukar\u0144 Amsterdamu).<\/p>\n 33. W pocz\u0105tkach XVII w. Ko\u015bci\u00f3\u0142 wprowadzi\u0142 ostr\u0105 cenzur\u0119 i indeksy ksi\u0105g zakazanych (m. in. indeks biskupa krakowskiego Marcina Szyszkowskiego z 1617, b\u0119d\u0105cy antologi\u0105 i jednocze\u015bnie epitafium literatury sowizdrzalskiej). Cenzura prewencyjna, rewizje drukar\u0144, palenie ksi\u0105\u017cek i kary nak\u0142adane na wydawc\u00f3w (jako mieszczanie nie byli chronieni przez „konfederacj\u0119 warszawsk\u0105”) w kr\u00f3tkim czasie dokona\u0142y gigantycznych spustosze\u0144 w literaturze. Do r\u0119kopi\u015bmiennego „podziemia” zosta\u0142a zepchni\u0119ta poezja ziemia\u0144ska, g\u0142osz\u0105ca uroki \u017cycia mimo jego krucho\u015bci i marno\u015bci (przenikn\u0119\u0142o to nawet do m\u00f3w pogrzebowych!). Hieronim Morsztyn pisa\u0142: „Moja rzecz jest opisa\u0107 \u015bwieckie delicyje \/ kt\u00f3rych ka\u017cdy, p\u00f3ki \u017cyw, niech jak chce, za\u017cyje \/ bo po \u015bmierci, acz wierzym o wiecznej rado\u015bci \/ daleka ta od ziemskiej b\u0119dzie rozpustno\u015bci”, za\u015b metafizykom g\u0142osz\u0105cym odwr\u00f3cenie si\u0119 od \u015bwiata odpowiadano: „kt\u00f3\u017c opr\u00f3cz \u015blepego, \/ nie widzia\u0142 \u015blicznych \u015bwiata tego pozorno\u015bci? \/ Pi\u0119kny jest. Ten dla cz\u0142owieka B\u00f3g z swej wszechmocno\u015bci \/ stworzy\u0107 raczy\u0142. I temu\u017c potrzebne \u017cywio\u0142y \/ i wszystkie r\u0105k swych dzieje z niebieskimi ko\u0142y \/ ofiarowa\u0142; cz\u0142owiek pan stworzenia wszelkiego, \/ jako\u017c go chwali\u0107 nie ma? Jako\u017c \u015bwiata tego \/ nie ma za\u017cy\u0107 Rozkoszy, gdy je mu kwoli \/ stw\u00f3rca nada\u0142?”<\/p>\n 34. Do upadku literatury przyczyni\u0142 si\u0119 tak\u017ce mecenat dworu, kt\u00f3ry faworyzowa\u0142 importowane malarstwo i oper\u0119 (prze\u015bcigaj\u0105c w tym nawet sam Pary\u017c), a zaniedbuj\u0105c rodzim\u0105 tw\u00f3rczo\u015b\u0107 literack\u0105. Na dworze Waz\u00f3w wi\u0119cej by\u0142o obcych doradc\u00f3w i jezuit\u00f3w ni\u017c wykszta\u0142conych sekretarzy takich jak ci, kt\u00f3rzy za Zygmunta Augusta tworzyli literackie oblicze Z\u0142otego Wieku (m. in. Kochanowski, G\u00f3rnicki i Frycz – Modrzewski). Tak\u017ce fachowc\u00f3w Wazowie woleli sprowadza\u0107 z zagranicy (jako obcy byli od nich zale\u017cni). Ani oni, ani ich nast\u0119pcy nie zrealizowali postulowanego przez szlacht\u0119 za\u0142o\u017cenia szko\u0142y rycerskiej, kt\u00f3ra pr\u00f3cz kszta\u0142cenia kadr in\u017cynieryjnych mog\u0142aby si\u0119 sta\u0107 szko\u0142\u0105 my\u015bli politycznej i da\u0107 krajowi elit\u0119 obywatelsko i patriotycznie u\u015bwiadomionych dzia\u0142aczy, mog\u0105cych wyprowadzi\u0107 go z kryzysu (przyjdzie na to poczeka\u0107 do 2. po\u0142. XVIII w.).<\/p>\n 35. A szlachcie brakowa\u0142o takiej elity przyw\u00f3dczej. Od wypalenia si\u0119 ruchu egzekucyjnego nie mia\u0142 kto ni\u0105 pokierowa\u0107. Nie umieli tego kr\u00f3lowie, wi\u0119c na czele szlachty stan\u0119li opozycyjni magnaci. Pierwszym by\u0142 „trybun ludu szlacheckiego”, kanclerz i hetman wielki koronny – Jan Zamojski. W pewnym okresie si\u0119gn\u0105\u0142 on po w\u0142adz\u0119 dyktatorsk\u0105 i usi\u0142owa\u0142 sam kierowa\u0107 polityk\u0105 pa\u0144stwa ponad kr\u00f3lem i senatem, a w oparciu o zjazdy szlacheckie. Zmar\u0142 jednak tu\u017c przed decyduj\u0105cym starciem (1605) jakim by\u0142 kierowany przez jego uczni\u00f3w -Zebrzydowskiego i Herburta- rokosz sandomierski (nota bene: t\u0142umi\u0105cy rokosz \u017b\u00f3\u0142kiewski te\u017c by\u0142 „politykiem”, uczniem „wielkiego kanclerza”). Potem przyszli inni, niestety – \u017caden z nich nie mia\u0142 horyzont\u00f3w politycznych Zamojskiego, za to wielu przerasta\u0142o go ambicj\u0105. W XVII w. byli to g\u0142\u00f3wnie obra\u017ceni na dw\u00f3r magnaci, popieraj\u0105cy antykr\u00f3lewskie wyst\u0105pienia szlachty (do momentu gdy nie godzi\u0142y one w magnateri\u0119 – potem dawali si\u0119 kupi\u0107 dworowi i pomagali wyt\u0142umi\u0107 niezadowolenie szlachty). Magnateria bowiem uros\u0142a w si\u0142\u0119 na po\u015brednictwie mi\u0119dzy dworem a szlacht\u0105, z kt\u00f3rej coraz bardziej si\u0119 wyobcowa\u0142a, ulegaj\u0105c wp\u0142ywom francuskiej mody i obyczaj\u00f3w politycznych (intrygi dworskie). W ko\u0144cu -w oparciu o rzesze swych klient\u00f3w- si\u0119gn\u0119\u0142a po w\u0142adz\u0119. \u017be jednak magnat\u00f3w by\u0142o wielu, przeto i ich partii powsta\u0142o kilka. 37. W 1764 z nominacji Katarzyny II kr\u00f3lem Polski zosta\u0142 Stanis\u0142aw August Poniatowski, cz\u0142owiek kt\u00f3ry -mimo swej nieudolno\u015bci i chwiejno\u015bci- zrealizowa\u0142 wiele z tego, co od dawna ju\u017c by\u0142o konieczno\u015bci\u0105. Za\u0142o\u017cy\u0142 Szko\u0142\u0119 Rycersk\u0105, wydawa\u0142 „Monitora”, podj\u0105\u0142 szereg innych przedsi\u0119wzi\u0119\u0107 maj\u0105cych na celu wychowanie szlachty, by\u0142 mecenasem sztuki, nauki i literatury, dzi\u0119ki czemu w ci\u0105gu zaledwie jednego pokolenia odrodzi\u0142a si\u0119 z wiekowego upadku kultura narodowa (si\u0142* witalnych nie utraci\u0142a zreszt\u0105 nigdy, dopiero teraz jednak zaistnia\u0142y warunki do ich uzewn\u0119trznienia si\u0119). [* Rzp. mog\u0142a ust\u0119powa\u0107 s\u0105siadom politycznie, nigdy – kulturalnie.] Kr\u00f3l chcia\u0142 w ten spos\u00f3b pozyska\u0107 szlacht\u0119 dla reform w duchu o\u015bwieconego absolutyzmu, skierowanego przeciw magnatom a popieranego przez Rosj\u0119. Jednak szlachta w obronie wolno\u015bci i wiary wyst\u0105pi\u0142a przeciw „Cio\u0142kowi” (jak od jego herbu nazywano kr\u00f3la). Rokosz szlachecki szybko przekszta\u0142ci\u0142 si\u0119 w powstanie narodowe walcz\u0105ce o niepodleg\u0142o\u015b\u0107 przeciw rosyjskiej protektorce kr\u00f3la. Po upadku konfederacji barskiej i ustanowieniu Rady Nieustaj\u0105cej, dawne partie magnackie z\u0142\u0105czy\u0142y si\u0119 we wsp\u00f3lnej opozycji wobec dworu (i rosyjskiej ambasady) stale podburzaj\u0105c przeciw niemu szlacht\u0119.<\/p>\n 38. Zar\u00f3wno kr\u00f3l, jak i magnacka opozycja nie zauwa\u017cy\u0142y jednego – o\u015bwiecenie podnios\u0142o poziom kulturalny szlachty (szczeg\u00f3lnie m\u0142odej), rozszerzy\u0142o jej horyzonty, za\u015b konfederacja barska i p\u00f3\u017aniejsze walki sejmowe wyrwa\u0142y j\u0105 z politycznego u\u015bpienia czas\u00f3w saskich. Szlachta usamodzielni\u0142a si\u0119 i wcale nie mia\u0142a zamiaru realizowa\u0107 d\u0105\u017ce\u0144 kr\u00f3la czy opozycji, lecz swoje w\u0142asne, przeciw nim w\u0142a\u015bnie skierowane. Nie by\u0142y to my\u015bli nowe – ju\u017c w 1709 Stanis\u0142aw Szczuka g\u0142\u00f3wn\u0105 przyczyn\u0119 z\u0142a widzia\u0142 w kr\u00f3lewszczyznach, na kt\u00f3rych uro\u015bli magnaci (i ko\u015bci\u00f3\u0142), g\u0142\u00f3wni wrogowie kr\u00f3la i Rzplitej. Proponowa\u0142 wi\u0119c odebra\u0107 je im i wydzier\u017cawi\u0107 tym z po\u015br\u00f3d szlachty, kt\u00f3rzy obiecaj\u0105 skarbowi najwi\u0119ksze dochody. W razie zalegania z op\u0142atami egzekwowanoby je si\u0142\u0105, podobnie jak podatki z d\u00f3br prywatnych. Podatki sta\u0142e (a nie dzikie pobory w czasie wojny, gdy nie ma z czego p\u0142aci\u0107), co m. in. pozwoli\u0142oby unikn\u0105\u0107 zalegania z \u017co\u0142dem i konfederacji wojskowych. 36 tys. piechoty i jazdy, dobrze uzbrojonych i wyszkolonych stacjonowa\u0142oby na granicy, a nie rujnowa\u0142o centrum kraju hibern\u0105. Nadto rozsy\u0142ane poczt\u0105 informacje z kraju i ze \u015bwiata, geografia i historia polityczna w szko\u0142ach oraz z\u0142amanie monopolu Gda\u0144ska w handlu zbo\u017cem. W tym samym czasie Stanis\u0142aw Dunin – Karwicki g\u0142osi\u0142, \u017ce \u017ar\u00f3d\u0142em kryzysu jest mieszana forma rz\u0105du. Teoretycznie jest dobrze – w\u0142adza kr\u00f3la i wolno\u015b\u0107 ludu r\u00f3wnowa\u017c\u0105 si\u0119, a po\u015bredniczy mi\u0119dzy nimi arystokracja. W praktyce jednak wszystko si\u0119 wali – r\u00f3wnowaga bowiem jest chwiejna, a magnateria, zamiast \u0142agodzi\u0107, pot\u0119guje naturalne wa\u015bnie. Jedyne wyj\u015bcie to zwyci\u0119stwo kt\u00f3rej\u015b ze stron. Monarchia ma dwie zalety: skryto\u015b\u0107 decyzji i szybko\u015b\u0107 ich wykonania, ale ustr\u00f3j musi by\u0107 zgodny z duchem narodu by mia\u0142 kto (i chcia\u0142) s\u0142ucha\u0107 m\u0105drych(!) rozkaz\u00f3w. A Polacy kochaj\u0105 wolno\u015b\u0107 i nie oddadz\u0105 jej (chyba ze \u015bmierci\u0105 w\u0142asn\u0105 i Rzplitej, a i to niekoniecznie – przyk\u0142adem znowu bracia – W\u0119grzy, kt\u00f3rzy w\u0142a\u015bnie pod wodz\u0105 Franciszka Rakoczego po raz kolejny powstali do walki z Habsburgami). Niech wi\u0119c kr\u00f3l – rodak (Leszczy\u0144ski, dla kt\u00f3rego to pisano) zrzeknie si\u0119 swej w\u0142adzy (rozdawnictwa d\u00f3br i urz\u0119d\u00f3w) na rzecz ludu, a sobie zachowa Stra\u017c Praw (albo lud da kr\u00f3lowi -ograniczon\u0105 jedynie prawem- w\u0142adz\u0119 absolutn\u0105). Bo Polsce najbardziej brak egzekucji prawa przeciw magnatom i musi na nich powsta\u0107 w\u0142adza absolutna lub absolutna Rzeczpospolita. W razie opowiedzenia si\u0119 szlachty za republik\u0105 – Karwicki proponowa\u0142 ustanowienie sejmu „ustawicznego”, kt\u00f3ry wspomaga\u0142by kr\u00f3la w pe\u0142nieniu w\u0142adzy wykonawczej i stale m\u00f3g\u0142by rozlicza\u0107 jego i innych wybranych przez siebie urz\u0119dnik\u00f3w z ich dzia\u0142alno\u015bci.<\/p>\n 39. Po restauracji Augusta II Sasa, w 1710 Walna Rada Warszawska podj\u0119\u0142a cz\u0119\u015b\u0107 z tych propozycji, ale ich realizacj\u0119 uniemo\u017cliwi\u0142a opozycja magnacka z jednej strony oraz saski zamach stanu -z okupacj\u0105 kraju w\u0142\u0105cznie- z drugiej. W 1714 i 1715 dosz\u0142o do zbrojnych powsta\u0144 przeciw Sasom, w kt\u00f3rych obok szlachty walczyli ch\u0142opi. Szlachta zawi\u0105zuje konfederacj\u0119 tarnogrodzk\u0105, ale nie mog\u0105c pokona\u0107 armii saskiej (a potem i rosyjskiej) oraz z obawy przed radykalizacj\u0105 ch\u0142op\u00f3w – godzi si\u0119 na magnack\u0105, a potem rosyjsk\u0105 mediacj\u0119. Sas\u00f3w wyrzucono z Polski, przeprowadzono reformy wojskowo – skarbowe (ale nie pe\u0142ne, skoro w\u0142adza mia\u0142a pozosta\u0107 w r\u0119kach kr\u00f3la tak negatywnie nastawionego do wolno\u015bci). Dalsze reformy uniemo\u017cliwi\u0142a opozycja magnacka i rosyjskie „gwarancje” dla uchwa\u0142 sejmu „niemego” (1717). Nie maj\u0105c do\u015b\u0107 si\u0142y, pobita jeszcze raz (gdy walczy\u0142a w obronie tronu Stanis\u0142awa Leszczy\u0144skiego w 1733-36), szlachta popad\u0142a w kolejny okres u\u015bpienia i kwietyzmu, zw\u0142aszcza, \u017ce „dobre czasy, pok\u00f3j ci\u0105g\u0142y [rzecz nie bez znaczenia po 120 latach wojen], obfito\u015b\u0107 wszystkiego, ca\u0142\u0105 my\u015bl obywatela rozrywkami i uciechami zajmowa\u0142y; ile gdy zrywane raz wraz sejmy nikogo nie wabi\u0142y do zatrudnienia si\u0119 oko\u0142o dobra publicznego”.<\/p>\n 40. Zamiast reform w duchu republika\u0144skim czy chocia\u017cby egzekucji starych praw, co nauczy\u0142oby szlacht\u0119 szacunku dla prawa (my\u015bla\u0142 o tym Stanis\u0142aw Konarski -wydaj\u0105c zbi\u00f3r dawnych praw polskich „Volumina Legum” (1732-39)- czy Adam Kazimierz Czartoryski, kt\u00f3ry przewodnicz\u0105c Trybuna\u0142owi Litewskiemu w 1782 m. in. skaza\u0142 w\u0142asnego ojca), Stanis\u0142aw August wola\u0142 papierowe reformy w duchu monarchistycznym.<\/p>\n W ko\u0144cu i on musia\u0142 jednak ust\u0105pi\u0107 – nast\u0105pi\u0142 Sejm Czteroletni, b\u0119d\u0105cy wypadkow\u0105 d\u0105\u017ce\u0144 szlachty, o\u015bwieceniowych publicyst\u00f3w, kr\u00f3la i mieszcza\u0144stwa. Jego osi\u0105gni\u0119cia by\u0142 bardziej potencjalne ni\u017c realne, ale dla s\u0105siednich mocarstw i tego by\u0142o za wiele – straszy\u0142o ich widmo drugiego obok Pary\u017ca ogniska rewolucji i ucieczki ich poddanych do odrodzonej Rzplitej (o czym m\u00f3wi\u0142a Katarzyna II). Na pro\u015bb\u0119 rozgoryczonej pozbawieniem wp\u0142yw\u00f3w grupki magnat\u00f3w (Targowica 1792) wkroczy\u0142y do Polski wojska rosyjskiej „gwarantki”. Kr\u00f3l, znowu wbrew szlachcie, poddaje si\u0119 i przyst\u0119puje do Targowicy, zatwierdza rozbiory. W tej sytuacji m\u0142odzie\u017c szlachecka i mieszcza\u0144ska pyta\u0142a: „Na c\u00f3\u017c si\u0119 ogl\u0105da\u0107 mamy – ziomkowie nasi ju\u017c straciwszy imi\u0119 Polak\u00f3w j\u0119cz\u0105 pod obcym ber\u0142em, i ta pozosta\u0142a cz\u0105stka dziedzictwa Piast\u00f3w po \u015bmierci Stanis\u0142awa Augusta z reszt\u0105 p\u00f3jdzie na \u0142up sprzysi\u0119\u017conych s\u0105siad\u00f3w, nic wi\u0119c do stracenia nie mamy; w dzielnym porwaniu si\u0119 do broni, wsparci mo\u017ce przez niech\u0119tn\u0105 z ostatniego podzia\u0142u Austri\u0119, mo\u017ce przez triumfuj\u0105c\u0105 Francj\u0119, krzywd pom\u015bci\u0107 si\u0119, straty odzyska\u0107, a przynajmniej ha\u0144by unikn\u0105\u0107 i z or\u0119\u017cem w r\u0119ku na mogile ojczyzny polec mo\u017cemy”. Kl\u0119ska powstania ko\u015bciuszkowskiego i trzeci rozbi\u00f3r to koniec I-ej Rzeczypospolitej. 41. Od dawna Europa \u015brodkowa znajdowa\u0142a si\u0119 pod naporem Wschodu i Zachodu. Inne kraje uleg\u0142y znacznie wcze\u015bniej – Czechy praktycznie od pocz\u0105tku swego pa\u0144stwowego istnienia by\u0142y cz\u0119\u015bci\u0105 Rzeszy Niemieckiej, od 1310 pod panowaniem niemieckiej dynastii Luxemburg\u00f3w po okresie wojen husyckich (1419-34) i panowania Jagiellon\u00f3w (1471-1526) sta\u0142y si\u0119 wraz ze \u015al\u0105skiem cz\u0119\u015bci\u0105 monarchii Habsburg\u00f3w, ulegaj\u0105c im ostatecznie po kl\u0119sce pod Bia\u0142\u0105 G\u00f3r\u0105 w 1620. Jeszcze wcze\u015bniej (XIII w.) zostali pobici przez Niemc\u00f3w Po\u0142abianie i Prusowie, a w XIV w. -przez Turk\u00f3w- kraje ba\u0142ka\u0144skie. Po 1526 W\u0119gry zosta\u0142y rozdrapane przez Turcj\u0119 i Austri\u0119 (kt\u00f3ra do 1699 zdoby\u0142a ca\u0142y kraj), jedynie Siedmiogr\u00f3d utrzyma\u0142 cz\u0119\u015bciow\u0105 niezale\u017cno\u015b\u0107 i sta\u0142 si\u0119 w XVII w. inspiratorem antyhabsburskich powsta\u0144 narodowych (ostatnie w 1703-11). Tymczasem Polska przez uni\u0119 z Litw\u0105 zabezpieczy\u0142a swe kresy wschodnie (bez unii by\u0107 mo\u017ce Litwa zjednoczy\u0142aby ca\u0142\u0105 Ru\u015b i jako imperium prawos\u0142awne stworzy\u0142a ju\u017c wtedy to zagro\u017cenie jakim w kilka wiek\u00f3w p\u00f3\u017aniej sta\u0142a si\u0119 Moskwa), wraz z Litw\u0105 pobi\u0142a Krzy\u017cak\u00f3w pod Grunwaldem (1410), a nawet (sama) odzyska\u0142a Pomorze Gda\u0144skie (1466) i uzale\u017cni\u0142a od siebie oba pa\u0144stwa zakonne (w XVI w. Prusy i Inflanty). Bitwa pod Byczyn\u0105 (w 1588 hetman Zamojski pokona\u0142 pretendenta do tronu polskiego, arcyksi\u0119cia Maksymiliana) skutecznie zamkn\u0119\u0142a Habsburgom drog\u0119 do opanowania Rzplitej, a wojny o Inflanty i Smole\u0144sk (XVI-XVII w.) odrzuci\u0142y Moskw\u0119 daleko na wsch\u00f3d. Niestety – na skutek b\u0142\u0119dnej polityki Waz\u00f3w ju\u017c w po\u0142owie XVII stulecia dochodzi do powstania Chmielnickiego w 1648, w 1654 wspartego przez Rosj\u0119 oraz do „potopu” szwedzko – brandenbursko – siedmiogrodzkiego (1655-60) i pierwszej pr\u00f3by rozbioru Polski (traktat z Radnot z XII 1656 mi\u0119dzy Szwecj\u0105, Brandenburgi\u0105, Siedmiogrodem, Kozakami i Radziwi\u0142\u0142em). Wprawdzie Rzplita pobi\u0142a wrog\u00f3w i udaremni\u0142a te plany, jednak poniesionych strat (Prusy, Inflanty, Smole\u0144sk i Zadnieprze z Kijowem) nie zdo\u0142a\u0142a odrobi\u0107, zw\u0142aszcza, \u017ce wszystkie si\u0142y musia\u0142a skupi\u0107 na obronie przed Turcj\u0105. Jeszcze w 1683 zdo\u0142a\u0142a pobi\u0107 Turk\u00f3w pod Wiedniem i Parkanami, ale by\u0142 to ju\u017c koniec polityki zagranicznej Polski (bo nie wojen – te nadal trwa\u0142y; to w\u0142a\u015bnie na ziemiach polskich w du\u017cym stopniu toczy\u0142a si\u0119 wojna p\u00f3\u0142nocna mi\u0119dzy Szwedami a Rosj\u0105, Dani\u0105, Prusami i Saksoni\u0105 – co doprowadzi\u0142o do dwuw\u0142adzy [Sas i Leszczy\u0144ski], wojny domowej i kompletnej ruiny kraju). W XVIII w. na skutek „nierz\u0105du” -wynikaj\u0105cego nie tyle z braku silnej w\u0142adzy, co z nadmiaru pretendent\u00f3w do niej- Polska sta\u0142a si\u0119 przedmiotem a nie podmiotem polityki mi\u0119dzynarodowej. Wszelkie pr\u00f3by usamodzielnienia si\u0119 (konfederacja tarnogrodzka 1715, dzikowska 1734, barska 1768, Sejm Czteroletni i powstanie ko\u015bciuszkowskie 1794) sko\u0144czy\u0142y si\u0119 kl\u0119sk\u0105, a wobec niemo\u017cno\u015bci Rosji do samodzielnego opanowania sytuacji w Polsce – jej rozbiorami.<\/p>\n 42. Czy tak by\u0107 musia\u0142o? S\u0105dz\u0119, \u017ce -przy „zimnej wojnie domowej”, w kt\u00f3rej wzros\u0142a rola magnaterii i zach\u0119canych przez ni\u0105 do interwencji pa\u0144stw o\u015bciennych (bez zgody i pomocy magnat\u00f3w obcy nie mogliby znale\u017a\u0107 nawet kogo\u015b do zerwania sejmu) oraz przy tak daleko posuni\u0119tej agresywno\u015bci militarnej monarchii absolutnych XVIII w. (w czasie wojny siedmioletniej o ma\u0142o nie dosz\u0142o do rozbioru Prus – uratowa\u0142a je zmiana na tronie car\u00f3w Rosji, kt\u00f3ry w 1762 obj\u0105\u0142 fanatyczny wielbiciel Fryderyka pruskiego, na po\u0142y ob\u0142\u0105kany Piotr III), a jednocze\u015bnie niech\u0119ci tych pa\u0144stw do rewolucji (a za tak\u0105 uchodzi\u0142a nie tylko Konstytucja 3 Maja czy powstanie ko\u015bciuszkowskie, ale i pr\u00f3ba porwania kr\u00f3la Stanis\u0142awa Augusta przez konfederat\u00f3w barskich w 1771, uznana w Europie za „kr\u00f3lob\u00f3jstwo”)- upadek Polski by\u0142 rzecz\u0105 niemal oczywist\u0105.<\/p>\n 43. Problem dotyczy raczej przyczyn upadku (i jego trwania po dzi\u015b dzie\u0144). Klasyczne s\u0105 dwie koncepcje – „zewn\u0119trzna” i „wewn\u0119trzna”. Wg. pierwszej – przyczyn\u0105 rozbior\u00f3w by\u0142a zaborczo\u015b\u0107 pa\u0144stw o\u015bciennych, co niew\u0105tpliwie by\u0142o faktem. Wg. drugiej – win\u0119 ponosz\u0105 sami Polacy oraz panuj\u0105ca w Rzplitej anarchia (wynikaj\u0105ca z cywilizacyjnego i kulturalnego zap\u00f3\u017anienia Polski). Teoria ta stworzona przez zaborc\u00f3w, ch\u0119tnie zosta\u0142a przyj\u0119ta przez cz\u0119\u015b\u0107 klas uprzywilejowanych i sta\u0142a si\u0119 dla nich pretekstem do kolaboracji. Cz\u0119\u015bciowo godz\u0105 si\u0119 z ni\u0105 i „patriotyczne elity” dodaj\u0105c przy tym co\u015b o zniewoleniu, obcym ucisku, walce, m\u0119cze\u0144stwie i przynale\u017cno\u015bci do Europy, kt\u00f3ra powinna nam pomaga\u0107 dla swego dobra (i) z wdzi\u0119czno\u015bci za nasz\u0105 wierno\u015b\u0107 dla niej.<\/p>\n 44. Osobi\u015bcie uwa\u017cam, \u017ce przyczyn\u0105 upadku jest zdrada elit – zdrada wobec Rzeczypospolitej i wobec polsko\u015bci! 45. Dzieje si\u0119 tak z powodu \u017ale poj\u0119tej jedno\u015bci w obliczu wroga (kr\u00f3la, zaborc\u00f3w, komuny), patrzenia na s\u0142owa a nie czyny, wsp\u00f3lne slogany, a nie rozbie\u017cne a cz\u0119sto sprzeczne interesy (szczeg\u00f3lnie te spo\u0142eczno – kulturalne, b\u0119d\u0105ce przyczyn\u0105 a nie skutkiem polityki). Elity -zar\u00f3wno te od „koryta”, jak i te z „opozycji”- gotowe s\u0105 na wszystko by nie dopu\u015bci\u0107 do zwyci\u0119stwa kt\u00f3rej\u015b ze stron konfliktu (i ch\u0119tnie zawr\u0105 ka\u017cd\u0105 ugod\u0119 naszym kosztem). Wiedz\u0105 bowiem dobrze, \u017ce zar\u00f3wno zwyci\u0119stwo w\u0142adzy, jak i zwyci\u0119stwo wolno\u015bci oznacza\u0142oby kres wp\u0142yw\u00f3w dotychczasowej elity (patrz: uwaga 38-a). Metody s\u0105 proste – powstrzymywanie radykalniejszych wyst\u0105pie\u0144 (ale i kar na buntownik\u00f3w, zw\u0142aszcza dawniej, w I Rzp.), dogadywanie si\u0119 z wrogiem s\u0142owem a nie si\u0142\u0105, dzia\u0142alno\u015b\u0107 pozorna, kult m\u0119cze\u0144stwa (by zniech\u0119ci\u0107 do nowych ofiar i spocz\u0105\u0107 na laurach – pami\u0119ci o poprzednikach w walce, kt\u00f3ra zamiast mobilizowa\u0107 – parali\u017cuje, a przecie\u017c nigdy nie ponie\u015bli\u015bmy takich strat jak chocia\u017cby Czesi pod Bia\u0142\u0105 G\u00f3r\u0105), wreszcie oskar\u017canie radyka\u0142\u00f3w o szale\u0144stwo i prowokacj\u0119 (vide: Mochnacki). To ostatnie jest na og\u00f3\u0142 bardzo skuteczne. Nawet gdy kto\u015b jest gotowy do walki (a tacy s\u0105 zazwyczaj nieliczni) aby nie wypa\u015b\u0107 poza nawias musi przekaza\u0107 kierownictwo „uznanym autorytetom”, kt\u00f3re szybko zdadz\u0105 si\u0119 na \u0142ask\u0119 wroga, by walka nie obudzi\u0142a narodu (klasycznym przyk\u0142adem Noc Listopadowa 1830 r.). Jest to mo\u017cliwe, poniewa\u017c brak nam jakiej\u015b trzeciej si\u0142y poza zwolennikami rosyjskiej si\u0142y z jednej i ku<\/p>\n 44. Osobi\u015bcie uwa\u017cam, \u017ce przyczyn\u0105 upadku jest zdrada elit – zdrada wobec Rzeczypospolitej i wobec polsko\u015bci! 45. Dzieje si\u0119 tak z powodu \u017ale poj\u0119tej jedno\u015bci w obliczu wroga (kr\u00f3la, zaborc\u00f3w, komuny), patrzenia na s\u0142owa a nie czyny, wsp\u00f3lne slogany, a nie rozbie\u017cne a cz\u0119sto sprzeczne interesy (szczeg\u00f3lnie te spo\u0142eczno – kulturalne, b\u0119d\u0105ce przyczyn\u0105 a nie skutkiem polityki). Elity -zar\u00f3wno te od „koryta”, jak i te z „opozycji”- gotowe s\u0105 na wszystko by nie dopu\u015bci\u0107 do zwyci\u0119stwa kt\u00f3rej\u015b ze stron konfliktu (i ch\u0119tnie zawr\u0105 ka\u017cd\u0105 ugod\u0119 naszym kosztem). Wiedz\u0105 bowiem dobrze, \u017ce zar\u00f3wno zwyci\u0119stwo w\u0142adzy, jak i zwyci\u0119stwo wolno\u015bci oznacza\u0142oby kres wp\u0142yw\u00f3w dotychczasowej elity (patrz: uwaga 38-a). Metody s\u0105 proste – powstrzymywanie radykalniejszych wyst\u0105pie\u0144 (ale i kar na buntownik\u00f3w, zw\u0142aszcza dawniej, w I Rzp.), dogadywanie si\u0119 z wrogiem s\u0142owem a nie si\u0142\u0105, dzia\u0142alno\u015b\u0107 pozorna, kult m\u0119cze\u0144stwa (by zniech\u0119ci\u0107 do nowych ofiar i spocz\u0105\u0107 na laurach – pami\u0119ci o poprzednikach w walce, kt\u00f3ra zamiast mobilizowa\u0107 – parali\u017cuje, a przecie\u017c nigdy nie ponie\u015bli\u015bmy takich strat jak chocia\u017cby Czesi pod Bia\u0142\u0105 G\u00f3r\u0105), wreszcie oskar\u017canie radyka\u0142\u00f3w o szale\u0144stwo i prowokacj\u0119 (vide: Mochnacki). To ostatnie jest na og\u00f3\u0142 bardzo skuteczne. Nawet gdy kto\u015b jest gotowy do walki (a tacy s\u0105 zazwyczaj nieliczni) aby nie wypa\u015b\u0107 poza nawias musi przekaza\u0107 kierownictwo „uznanym autorytetom”, kt\u00f3re szybko zdadz\u0105 si\u0119 na \u0142ask\u0119 wroga, by walka nie obudzi\u0142a narodu (klasycznym przyk\u0142adem Noc Listopadowa 1830 r.). Jest to mo\u017cliwe, poniewa\u017c brak nam jakiej\u015b trzeciej si\u0142y poza zwolennikami rosyjskiej si\u0142y z jednej i kultury europejsko – chrze\u015bcija\u0144skiej z drugiej strony.<\/p>\n 46. A skoro ju\u017c o tym mowa, to trzeba stwierdzi\u0107, \u017ce nasza kulturowa wsp\u00f3\u0142czesno\u015b\u0107 ma star\u0105 metryk\u0119, si\u0119gaj\u0105c\u0105 XVII w. To wtedy uto\u017csamiono polsko\u015b\u0107 z katolicyzmem, co dla obu tych kategorii zjawisk mia\u0142o zgubne konsekwencje. Ko\u015bci\u00f3\u0142 zamiast by\u0107 str\u00f3\u017cem moralno\u015bci sta\u0142 si\u0119 -zw\u0142aszcza po utracie niezawis\u0142o\u015bci narodowej- ersatzem \u017cycia politycznego narodu. Religijno\u015b\u0107 polska jest bardzo ostentacyjna, ale p\u0142ytka i silnie zabarwiona w\u0105tkami nacjonalistycznymi. Jest wr\u0119cz dziwne i niepokoj\u0105ce, \u017ce kraj w przyt\u0142aczaj\u0105cej wi\u0119kszo\u015bci katolicki nie wyda\u0142 wybitniejszych teolog\u00f3w, a jedyni godni uwagi my\u015bliciele religijni to XVI\/XVII-wieczni arianie, a wi\u0119c heretycy zwalczani przez Ko\u015bci\u00f3\u0142. Byli oni tak\u017ce prekursorami polskiego mesjanizmu (Andrzej i Stanis\u0142aw Lubienieccy), kt\u00f3ry swe apogeum osi\u0105gn\u0105\u0142 w okresie romantyzmu. Trudno jednak uzna\u0107 \u00f3w mesjanizm za ide\u0119 religijn\u0105, gdy\u017c -poza nielicznymi wyj\u0105tkami- m\u00f3wi\u0142 on ch\u0119tniej o politycznym zbawieniu narodu polskiego, ni\u017c o \u017cyciu wiecznym pojedynczego cz\u0142owieka (spotka\u0142 si\u0119 zreszt\u0105 z surow\u0105 krytyk\u0105 Ko\u015bcio\u0142a, a wiele dzie\u0142 romantyk\u00f3w polskich zdj\u0119\u0142a nie tylko carska lecz i ko\u015bcielna cenzura). Tymczasem katolicyzm stoczy\u0142 si\u0119 do poziomu szopki patriotyczno – religijnej, or\u0142a w koronie na krzy\u017cu (dzi\u015b uzupe\u0142nianego emblematami Solidarno\u015bci). Odbywa si\u0119 to ze szkod\u0105 dla wiary, gdzie wi\u0119cej jest patr(id)iotyzmu ni\u017c etyki chrze\u015bcija\u0144skiej (zawsze w katolicyzmie w\u0105tpliwej – mawiano wszak na Mazowszu, \u017ce je\u015bli „po\u015bcisz sprawiedliwie ju\u017ce\u015b \u015bwi\u0119ty i wolno\u0107 wszystko”). Po tygodniu picia i okradania spo\u0142ecze\u0144stwa w niedziel\u0119 na mszy za ojczyzn\u0119 zn\u00f3w jest si\u0119 szlachetnym, a patr(id)iotyczny be\u0142kot koi wyrzuty sumienia, bo mo\u017cna by\u0107 \u015bwini\u0105, byle swoj\u0105, byle polsk\u0105 i katolick\u0105. I bro\u0144 Bo\u017ce! \u017cadnego czynu, spu\u015b\u0107my si\u0119 na Boga, on pomo\u017ce swoim wiernym dzieciom, sam pokona naszych wrog\u00f3w (aby pomniejszy\u0107 s\u0142aw\u0119 apologety czynu – J\u00f3zefa Pi\u0142sudskiego, endecy nazwali jego zwyci\u0119stwo nad bolszewikami w roku 1920 „cudem nad Wis\u0142\u0105”). Ale kiedy obcy zaatakuj\u0105 Ko\u015bci\u00f3\u0142, ten nagle sobie przypomina, \u017ce oto ginie 1000-letnia kultura chrze\u015bcija\u0144ska Polski i apeluje do narodu by broni\u0142 nierozerwalnych rzekomo – wiary i wolno\u015bci. Tak by\u0142o, gdy abp. Led\u00f3chowski, dot\u0105d wierny Prusakom, przypomnia\u0142 sobie o polsko\u015bci dopiero wtedy, gdy Bismarck rozpocz\u0105\u0142 antykatolicki „Kulturkampf”, tak jest i dzi\u015b, gdy za koncesje budowlane czy wydawnicze, lub kolejn\u0105 wizyt\u0119 papie\u017ca Ko\u015bci\u00f3\u0142 wyrzeka si\u0119 „Solidrno\u015bci”, ustami prymas\u00f3w pot\u0119pia strajki (Sierpie\u0144 ’80) i demonstracje (maj i listopad 1982), a win\u0119 dostrzega po obu stronach (nie nazywaj\u0105c zbrodni w\u0142adz po imieniu, co przecie\u017c jest Jego moralnym obowi\u0105zkiem), a jednocze\u015bnie rozp\u0119tuje fanatyczne kampanie w obronie krzy\u017cy a przeciw religioznawstwu w szkole, tak, jakby Polakom najbardziej brakowa\u0142o obraz\u00f3w jednego Boga.<\/p>\n 47. M\u00f3g\u0142by kto\u015b powiedzie\u0107, \u017ce wielk\u0105 zas\u0142ug\u0105 Ko\u015bcio\u0142a jest to, i\u017c sta\u0142 si\u0119 (szczeg\u00f3lnie pod zaborami) azylem dla narodowej kultury. Owszem – nale\u017cy jednak zwr\u00f3ci\u0107 uwag\u0119 na fakt, \u017ce Ko\u015bci\u00f3\u0142 nie robi tego bezinteresownie, czego najlepszym przyk\u0142adem jest schronienie udzielane dzi\u015b opozycji – zawsze mo\u017cna j\u0105 kontrolowa\u0107 i u\u017cy\u0107 przeciw w\u0142adzy, albo po\u015bwi\u0119ci\u0107 j\u0105 w imi\u0119 porozumienia o\u0142tarza z tronem. Przy okazji Ko\u015bci\u00f3\u0142 znacznie wypaczy\u0142 kultur\u0119 narodow\u0105, uczyni\u0142 jednowymiarow\u0105 i nudn\u0105 (a przecie\u017c dawna Rzplita s\u0142yn\u0119\u0142a w\u0142a\u015bnie z r\u00f3\u017cnorodno\u015bci i \u017cywotno\u015bci). Przede wszystkim dawn\u0105 otwarto\u015b\u0107 zast\u0105pi\u0142 odruch obronny – ksenofobia, kt\u00f3ry wzmocni\u0142y tak typowe dla katolicyzmu idee jedynie s\u0142usznej prawdy i bezruchu. 49. Upadek dawnej Polski sk\u0142oni\u0142 rodz\u0105c\u0105 si\u0119 w\u00f3wczas inteligencj\u0119 do poszukiwania wzor\u00f3w w tryumfuj\u0105cym Zachodzie. Zacz\u0119to go na\u015bladowa\u0107, ale powierzchownie i formalnie. Bowiem „kompleks polski” nie pozwoli\u0142 nam nigdy dostrzec istotnych warto\u015bci chrze\u015bcija\u0144stwa, romantyzmu, socjalizmu itd. Zawsze szukali\u015bmy mo\u017cliwo\u015bci przetworzenia tych idei w bro\u0144 przeciw naszym wrogom. Z Zachodu czerpali\u015bmy formy i wype\u0142niali\u015bmy je w\u0142asnymi tre\u015bciami, kt\u00f3re w nieadekwatnej formie wypacza\u0142y si\u0119 i nie dawa\u0142y po\u017c\u0105danych rezultat\u00f3w, tzn. niepodleg\u0142o\u015bci. Do tego dochodzi\u0142 \u017cal do Zachodu, \u017ce nam nie pomaga, cho\u0107 my tak si\u0119 staramy do niego upodobni\u0107, \u017ce jeste\u015bmy niemal najbardziej europejscy w Europie i bronimy jej warto\u015bci przeciw wschodniemu barbarzy\u0144stwu.<\/p>\n 50. Jej warto\u015bci – bo o swoich zapomnieli\u015bmy! M\u00f3wi si\u0119 czasem o tradycjonalizmie Polak\u00f3w, a przecie\u017c to zupe\u0142nie nieprawda! Bo chyba nie zawiera si\u0119 nasza tradycja w ha\u015ble „je\u015bli\u015b Polak i katolik pewne to \u017ce\u015b alkoholik” czy XIX-wiecznej niemieckiej choince?! Lata zabor\u00f3w i okupacji, a przede wszystkim „realny socjalizm” uczyni\u0142y z nas plastyczn\u0105 mas\u0119, kt\u00f3rej najwi\u0119kszym talentem jest umiej\u0119tno\u015b\u0107 przystosowania si\u0119 do najbardziej nienormalnych warunk\u00f3w – przystosowania, nie zaanga\u017cowania, bo narzucon\u0105 rol\u0119 wykonujemy niech\u0119tnie i \u017ale – st\u0105d „tumiwisizm” itp. A tzw. tradycjonalizm ogranicza si\u0119 do paru ko\u015bcielno – antyrosyjskich slogan\u00f3w, jednak z dawn\u0105 kultur\u0105 polsk\u0105 nie ma to nic wsp\u00f3lnego. Nie potrafimy si\u0119 te\u017c nauczy\u0107 niczego z naszej historii, bo jest ona jedynie strupiosza\u0142\u0105 legend\u0105, a nie \u017cyw\u0105 ksi\u0119g\u0105 narodowej m\u0105dro\u015bci. O Polsce du\u017co si\u0119 m\u00f3wi, ale ma\u0142o dla niej robi! Do tego ka\u017cdy chcia\u0142by \u017cy\u0107 jak na Zachodzie a pracowa\u0107 jak na Wschodzie – w sumie przedziwna, schizofreniczna mieszanka g\u00f3Wnolotnej metafizyki i przyziemnego materializmu.<\/p>\n 51. Zach\u00f3d tymczasem zwyci\u0119\u017cy\u0142, kulturowo i cywilizacyjnie podbi\u0142 ca\u0142y \u015bwiat, ale zamiast tryumfowa\u0107 – prze\u017cywa kryzys, odwraca si\u0119 od swej kultury, nowych inspiracji szuka w my\u015bli Wschodu (nie chodzi o Rosj\u0119, b\u0119d\u0105c\u0105 nieudanym na\u015bladownictwem niemieckich przewa\u017cnie wzor\u00f3w, lecz o Indie i Chiny). My jednak tego nie dostrzegamy i nadal „gonimy” Zach\u00f3d. Ulegaj\u0105c mu tracimy w\u0142asn\u0105 osobowo\u015b\u0107, wi\u0119cej – giniemy nie mog\u0105c odnale\u017a\u0107 si\u0119 w tamtym \u015bwiecie. Nie jeste\u015bmy stworzeni do walki wszystkich ze wszystkimi o byt, lecz do pomocy wzajemnej w pracy, wolno\u015bci i pokoju. Zachodowi imponuje si\u0142a – my za\u015b jako s\u0142abi chcemy si\u0119 podoba\u0107 (tak przynajmniej twierdzi wieszcz nasz – Gombrowicz!) i bardzo dobrze, ale czy poszukuj\u0105cemu sposobu na kryzys Zachodowi bardziej -od kolejnej nieudolnej swej kopii- nie spodoba\u0142aby si\u0119 atrakcyjna alternatywa?! A dawna Rzplita tak\u0105 alternatyw\u0105 by\u0107 mo\u017ce, alternatyw\u0105 wobec uwi\u0119zienia mi\u0119dzy Wschodem a Zachodem, komun\u0105 a kapita\u0142em, tresur\u0105 przy pomocy bicza i marchewki. Alternatyw\u0105 dla Zachodu (i dla Wschodu), a przede wszystkim dla nas samych! Bo Rzplita to zwi\u0105zek mi\u0119dzy lud\u017ami a nie stoj\u0105ce ponad nimi pa\u0144stwo, to \u015bwiat dla ka\u017cdej poszczeg\u00f3lnej jednostki ludzkiej, bez przymusu i przemocy, w kt\u00f3rym panuje r\u00f3\u017cnorodno\u015b\u0107, tradycja splata si\u0119 z post\u0119pem, a otwarto\u015b\u0107 na obce wp\u0142ywy nie oznacza utraty w\u0142asnej osobowo\u015bci. To \u015bwiat, kt\u00f3ry umia\u0142 oddzieli\u0107 warto\u015bci od interes\u00f3w, kieruj\u0105c si\u0119 praktycyzmem i zdrowym rozs\u0105dkiem (nakazuj\u0105cym sprawdzenie ka\u017cdej idei w rzeczywisto\u015bci), a jednocze\u015bnie umiej\u0105cy pogodzi\u0107 polityk\u0119 z etyk\u0105! I p\u00f3ki byli\u015bmy temu wierni – Rzeczpospolita by\u0142a silna i bogata; upad\u0142a, gdy ulegaj\u0105c obcym wp\u0142ywom (kontrreformacja, dworsko\u015b\u0107, o\u015bwiecenie… itd.) oderwali\u015bmy si\u0119 od korzeni. Historia Rzplitej to tak\u017ce nauka, \u017ce na wady wolno\u015bci najlepszym lekarstwem jest jeszcze wi\u0119cej wolno\u015bci i aby \u017cy\u0107 powinna si\u0119 ona stale rozszerza\u0107 (nowe swobody dla nowych grup spo\u0142. i narod\u00f3w); \u017ce najwi\u0119kszymi wrogami wolno\u015bci s\u0105 uros\u0142e kosztem reszty spo\u0142ecze\u0144stwa elity (szlachta s\u0142usznie g\u0142osi\u0142a obok hase\u0142 wolno\u015bci i braterstwa – has\u0142o r\u00f3wno\u015bci) oraz \u017ce wolno\u015b\u0107 i niepodleg\u0142o\u015b\u0107 mo\u017cemy zdoby\u0107 tylko my sami (nie daruje nam ich B\u00f3g czy „przyw\u00f3dcy”), a liczy\u0107 mo\u017cemy na polski 1ud i, podobnie jak my uciskane, narody \u015brodkowej Europy (o kt\u00f3rych jak\u017ce cz\u0119sto nie pami\u0119tamy), a nie na pomoc Zachodu!<\/p>\n 52. Kiedy\u015b Chrystus m\u00f3wi\u0142 do \u017byd\u00f3w, lecz oni nie chcieli Go s\u0142ucha\u0107. Jego nauk\u0119 przyj\u0119li ich rzymscy prze\u015bladowcy, nic z niej nie zrozumieli, etyk\u0119 zmienili w kult i dogmaty (z kt\u00f3rymi On walczy\u0142) a Europie zaszczepili nienawi\u015b\u0107 do, g\u0142uchych na S\u0142owo, Jego „zab\u00f3jc\u00f3w”. Jak si\u0119 ta „kwestia ostatecznie rozwi\u0105za\u0142a” – wiemy dobrze. Oby i nam si\u0119 to (cho\u0107by w ramach „g\u0142asnosti i pierestrojki”) nie przydarzy\u0142o. Niech wrogo\u015b\u0107 do wschodniego s\u0105siada nie pcha nas w obj\u0119cia innego \u017cywego trupa, niech szlag trafi kultur\u0119 europejsko – chrze\u015bcija\u0144sk\u0105! Nasz\u0105 przysz\u0142o\u015b\u0107 tw\u00f3rzmy wedle w\u0142asnych wzor\u00f3w – jeszcze polsko\u015b\u0107 nie zgin\u0119\u0142a!!!<\/p>\n p.s.<\/i><\/span><\/span> (Chrystusem si\u0119 nie czuj\u0119, a ta ostatnia uwaga jest p\u00f3\u0142-\u017cartem, ale tak mi si\u0119 jako\u015b skojarzy\u0142o, taki mesjanistyczny impuls, be-e-e). <\/span><\/span><\/p>\n","protected":false},"excerpt":{"rendered":" Rzecz o Sarmacyi, ukszta\u0142towaniu, miejscu w Europie i szansach jej rozwoju przez powr\u00f3t do korzeni Szkic przez Janusza P. Waluszko w punktach 53 proz\u0105 Na nasz\u0105 histori\u0119 nie umiemy patrze\u0107 obiektywnie, widzimy j\u0105 przez pryzmat utraty niepodleg\u0142o\u015bci. Od kiedy dostali\u015bmy si\u0119 w \u0142apy Rosji stale s\u0142yszy si\u0119 o 1000-letnim, nierozerwalnym zwi\u0105zku Polski z Europ\u0105, o
\n<\/p>\n
\nustr\u00f3j?!<\/i> A w czym dawna Rzeczpospolita przypomina\u0142a zachodnie absolutyzmy czy wschodnie despotyzmy? W czym polski liberalizm polityczny, kulturalny i gospodarczy przypomina\u0142 ko\u015bcielny i pa\u0144stwowy ucisk panuj\u0105cy w pozosta\u0142ych krajach kontynentu?<\/p>\n
\n
\n15. Przywileje szlacheckie nie by\u0142y przejawem jakiego\u015b stanowego egoizmu, lecz form\u0105 obrony praw cz\u0142owieka i obywatela. W chwili ich powstania (XV-XVI w.) z\u0142ota wolno\u015b\u0107 nie oznacza\u0142a, \u017ce szlachcie wszystko wolno, ale \u017ce kr\u00f3lowi nie wolno wszystkiego, a wi\u0119c – konfiskowa\u0107 d\u00f3br (od 1422), wi\u0119zi\u0107 szlachcica bez wyroku s\u0105dowego ani go torturowa\u0107 (1430-31), nak\u0142ada\u0107 nowych podatk\u00f3w i zwo\u0142ywa\u0107 pospolitego ruszenia bez zgody sejmik\u00f3w ziemskich (1454) a w ko\u0144cu (1505) stanowi\u0107 nowych praw bez zgody sejmu. O praktyczne zastosowanie tych ostatnich praw walczy\u0142 w latach 1520-69 ruch egzekucyjny. W toku walki szlachta uzyska\u0142a wolno\u015b\u0107 s\u0142owa, druku i sumienia (dzi\u0119ki zakazowi wykonywania przez starost\u00f3w wyrok\u00f3w s\u0105d\u00f3w ko\u015bcielnych), prawo oporu i – ju\u017c w dobie kr\u00f3l\u00f3w elekcyjnych – niezale\u017cny s\u0105d najwy\u017cszy (1578). Pozwala\u0142o to szlachcie kontrolowa\u0107 lub parali\u017cowa\u0107 w\u0142adz\u0119, ale nie by\u0142a w stanie jej sprawowa\u0107.<\/p>\n
\n
\n22. Ustr\u00f3j Rzplitej wymaga\u0142 bowiem wsp\u00f3\u0142pracy w\u0142adzy i spo\u0142ecze\u0144stwa. Bez tego ani kr\u00f3l, ani szlachta nie mogli nic ze swych zamierze\u0144 zrealizowa\u0107. A trzeba stwierdzi\u0107, \u017ce kr\u00f3lowie polscy i ich doradcy nie dojrzeli do tego, by dzia\u0142a\u0107 w tym najdoskonalszym z ustroj\u00f3w jakim by\u0142a -zdaniem Arystotelesa i innych autorytet\u00f3w w tej dziedzinie- monarchia mieszana, czyli system oparty na wsp\u00f3\u0142istnieniu monarchii, arystokracji i demokracji.<\/p>\n
\n
\n29. Kozacy byli zbiorowo\u015bci\u0105 awanturnik\u00f3w (przewa\u017cnie prawos\u0142awnych Rusin\u00f3w, w sumie jednak 22 r\u00f3\u017cnych religii i narodowo\u015bci) i buntowali si\u0119 wtedy, gdy Rzplita nie dawa\u0142a im zarobi\u0107 prowadz\u0105c polityk\u0119 pokojow\u0105. Sytuacja uleg\u0142a zmianie na skutek kontrreformacji. Kr\u00f3l i jezuici -d\u0105\u017c\u0105c do podporz\u0105dkowania cerkwi Rzymowi- kupili wi\u0119kszo\u015b\u0107 prawos\u0142awnego episkopatu i narzucili cerkwii uni\u0119 brzesk\u0105 (1595\/96). By\u0142 to akt formalny, nie maj\u0105cy poparcia ani szlachty ruskiej, kt\u00f3ra przechodzi\u0142a bezpo\u015brednio na katolicyzm, ani pop\u00f3w i ludu, kt\u00f3rzy pozostali wierni prawos\u0142awiu. Do unii brzeskiej stosunki z najwi\u0119kszym obok katolicyzmu wyznaniem Rzplitej -jakim by\u0142o prawos\u0142awie- by\u0142y poprawne, co zapewnia\u0142o pok\u00f3j na Bia\u0142orusi i Ukrainie. Teraz, wbrew polskim tradycjom tolerancji, z\u0142amano zasad\u0119 dobrowolno\u015bci unii i atakami przeciw zdelegalizowanemu prawos\u0142awiu rozniecano nienawi\u015b\u0107 do Polski, co by\u0142o bardzo niebezpieczne w sytuacji, gdy unia brzeska uniemo\u017cliwi\u0142a Ukrai\u0144com stanie si\u0119 3-im Narodem Rzplitej. Pozbawia\u0142a ich bowiem elity politycznej – szlachta ruska po przej\u015bciu na katolicyzm uleg\u0142a ca\u0142kowitej polonizacji, a kler unicki nie mia\u0142 autorytetu ani u Rusin\u00f3w, ani u Polak\u00f3w, gdy\u017c na skutek sprzeciwu kleru katolickiego, wbrew unii, biskup\u00f3w unickich nie dopuszczono do senatu. Tymczasem za spraw\u0105 Rosji i Turcji w 1620 zosta\u0142a odtworzona nielegalnie hierarchia prawos\u0142awna. Prze\u015bladowana cerkiew zwr\u00f3ci\u0142a si\u0119 o opiek\u0119 do Kozak\u00f3w, co pozwoli\u0142o im uchodzi\u0107 za ideowych obro\u0144c\u00f3w wiary (i zmobilizowa\u0107 do walki tysi\u0105ce ludzi), a nie za rozgoryczonych brakiem \u017co\u0142du lub wojennych zdobyczy i pr\u00f3b\u0105 sch\u0142opienia – najemnych \u017co\u0142nierzy i awanturnik\u00f3w, kt\u00f3rymi w istocie rzeczy byli.<\/p>\n
\n
\n36. Za Sas\u00f3w, widz\u0105c polityczn\u0105, gospodarcz\u0105 i kulturaln\u0105 ruin\u0119 Rzplitej niemal wszystkie grupy by\u0142y za reform\u0105 i to cz\u0119sto bardzo radykaln\u0105 (Familia Czartoryskich bli\u017csza by\u0142a tendencjom absolutystycznym, Potoccy m\u00f3wili o przyznaniu praw politycznych mieszcza\u0144stwu – wszyscy za\u015b za aukcj\u0105 skarbu i wojska). Pod jednym wszak\u017ce warunkiem – mianowicie, \u017ce to ich partia przeprowadzi reformy i skorzysta ze wzmocnienia w\u0142adzy. P\u00f3ki spada\u0142y na nich \u0142aski dworu, popierali jego reformatorskie zamierzenia, gdy dw\u00f3r popar\u0142 konkurencj\u0119 – parali\u017cowali wszelkie jej dzia\u0142ania rw\u0105c sejmy, sejmiki, trybuna\u0142y (przy czym tak dzi\u015b chwalona Familia robi\u0142a to r\u00f3wnie cz\u0119sto jak „republikanci”, a wr\u00f3g veta -Stanis\u0142aw Poniatowski- nie do\u015b\u0107, \u017ce doprowadzi\u0142 do zerwania sejmu w 1762, to jeszcze sprowokowa\u0142 krwaw\u0105 burd\u0119 w izbie poselskiej). A gdy to nie pomaga\u0142o – wzywano na pomoc obce mocarstwa, byle tylko zdoby\u0107 w\u0142adz\u0119!<\/p>\n
\n
\nCzy upadek Polski by\u0142 do unikni\u0119cia ? <\/i><\/strong><\/p>\n
\nZawsze byli w Polsce ludzie, kt\u00f3rzy dla ratowania swej pozycji gotowi byli wyrzec si\u0119 wolno\u015bci i niepodleg\u0142o\u015bci, sprzeda\u0107 si\u0119 (i nar\u00f3d) w\u0142adzy i jej obcym protektorom. I zawsze, gdy Polacy stawali do walki o wolno\u015b\u0107 (czy potem – o niepodleg\u0142o\u015b\u0107) pojawiali si\u0119 jacy\u015b doradcy, przyw\u00f3dcy, moralne autorytety, znane nazwiska… ten ko\u0144 troja\u0144ski elit. To oni hamowali szlacheckie rokosze, narodowe powstania, robotnicze bunty by dogada\u0107 si\u0119 z w\u0142adz\u0105, by nic nie zmieni\u0107 w „polskim bagnie”, a mo\u017ce przy okazji co\u015b jeszcze utargowa\u0107 jako po\u015brednicy mi\u0119dzy w\u0142adz\u0105 (polsk\u0105 i obc\u0105) a spo\u0142ecze\u0144stwem. Nie chodzi mi tylko o jawnych zdrajc\u00f3w (tych w dawnej Polsce by\u0142o znacznie mniej), lecz tak\u017ce o opozycyjn\u0105 elit\u0119 (kiedy\u015b magnaci, a zw\u0142aszcza Ko\u015bci\u00f3\u0142, dzi\u015b tak\u017ce intelektuali\u015bci), kt\u00f3ra mimo, \u017ce dzia\u0142a na szkod\u0119 narodu potrafi\u0142a zdoby\u0107 „rz\u0105d dusz”.<\/p>\n
\nZawsze byli w Polsce ludzie, kt\u00f3rzy dla ratowania swej pozycji gotowi byli wyrzec si\u0119 wolno\u015bci i niepodleg\u0142o\u015bci, sprzeda\u0107 si\u0119 (i nar\u00f3d) w\u0142adzy i jej obcym protektorom. I zawsze, gdy Polacy stawali do walki o wolno\u015b\u0107 (czy potem – o niepodleg\u0142o\u015b\u0107) pojawiali si\u0119 jacy\u015b doradcy, przyw\u00f3dcy, moralne autorytety, znane nazwiska… ten ko\u0144 troja\u0144ski elit. To oni hamowali szlacheckie rokosze, narodowe powstania, robotnicze bunty by dogada\u0107 si\u0119 z w\u0142adz\u0105, by nic nie zmieni\u0107 w „polskim bagnie”, a mo\u017ce przy okazji co\u015b jeszcze utargowa\u0107 jako po\u015brednicy mi\u0119dzy w\u0142adz\u0105 (polsk\u0105 i obc\u0105) a spo\u0142ecze\u0144stwem. Nie chodzi mi tylko o jawnych zdrajc\u00f3w (tych w dawnej Polsce by\u0142o znacznie mniej), lecz tak\u017ce o opozycyjn\u0105 elit\u0119 (kiedy\u015b magnaci, a zw\u0142aszcza Ko\u015bci\u00f3\u0142, dzi\u015b tak\u017ce intelektuali\u015bci), kt\u00f3ra mimo, \u017ce dzia\u0142a na szkod\u0119 narodu potrafi\u0142a zdoby\u0107 „rz\u0105d dusz”.<\/p>\n
\n
\n48. R\u00f3wnie nieciekawie przedstawiaj\u0105 si\u0119 nasze zwi\u0105zki kulturalne z Europ\u0105. Dawni Polacy ch\u0119tnie si\u0119gali po obce wzory, ale zra\u017ceni panuj\u0105cymi na Zachodzie wojnami, przemoc\u0105, nietolerancj\u0105 dla innych, autorytatywnymi warto\u015bciami samymi w sobie, dworsk\u0105 kultur\u0105 – zepsuciem, intrygami i absolutyzmem, odwr\u00f3cili si\u0119 od niego. Bo Zach\u00f3d zawsze uwa\u017ca\u0142 si\u0119 za co\u015b lepszego, jedynie s\u0142usznego, co inni powinni na\u015bladowa\u0107 i czemu powinni s\u0142u\u017cy\u0107. Ich wk\u0142adu do swej „uniwersalnej” kultury nie pragn\u0105\u0142, a je\u017celi ju\u017c co\u015b przyjmowa\u0142 – ch\u0119tnie zapomina\u0142 o autorach. Tak by\u0142o m. in. z polsk\u0105 ide\u0105 tolerancji. Wystarczy przypomnie\u0107 oskar\u017cenia o nietolerancj\u0119 Polak\u00f3w ze strony „o\u015bwieconych” w\u0142adc\u00f3w Europy i ich b\u0142azn\u00f3w w stylu Voltaire’a, za to tylko, \u017ce Rzplita odmawia\u0142a praw politycznych dla dysydent\u00f3w (b\u0119d\u0105cych jawnymi agentami Rosji i Prus) w czasach, gdy we Francji „nawracano” hugenot\u00f3w stacjonowaniem wojska w niepokornych wsiach i miasteczkach, a w Rosji masowych samopodpale\u0144 dokonywa\u0142y ca\u0142e wsie „raskolnik\u00f3w”. U nas „konfederacja warszawska” obowi\u0105zywa\u0142a nawet w czasach najgorszego upadku i ani jedna szlachcianka nie sp\u0142on\u0119\u0142a na stosie jako czarownica (w\u015br\u00f3d ludu polowanie na czarownice obj\u0119\u0142o g\u0142\u00f3wnie zachodnie po\u0142acie kraju ulegaj\u0105ce wp\u0142ywom niemieckim i nigdy nie przyj\u0119\u0142o tych rozmiar\u00f3w co na Zachodzie) i tylko jeden szlachcic zgin\u0105\u0142 za wiar\u0119, a raczej za jej brak (Kazimierz \u0141yszczy\u0144ski w 1689 – nie ukarano natomiast \u015bmierci\u0105 -wbrew prawu o banicji- \u017cadnego z arian, mimo \u017ce wielu z nich pozosta\u0142o w kraju lub odwiedza\u0142o go w interesach).<\/p>\n
…read more<\/a><\/p>\n","protected":false},"author":4,"featured_media":79,"comment_status":"closed","ping_status":"open","sticky":true,"template":"","format":"standard","meta":{"spay_email":""},"categories":[8],"tags":[14,15,29,17,16,12,13],"jetpack_featured_media_url":"http:\/\/labestia.zieloni.pl\/wp-content\/uploads\/2013\/08\/Rzeczpospolita_Babinska_fragment.jpg","_links":{"self":[{"href":"http:\/\/labestia.zieloni.pl\/index.php?rest_route=\/wp\/v2\/posts\/70"}],"collection":[{"href":"http:\/\/labestia.zieloni.pl\/index.php?rest_route=\/wp\/v2\/posts"}],"about":[{"href":"http:\/\/labestia.zieloni.pl\/index.php?rest_route=\/wp\/v2\/types\/post"}],"author":[{"embeddable":true,"href":"http:\/\/labestia.zieloni.pl\/index.php?rest_route=\/wp\/v2\/users\/4"}],"replies":[{"embeddable":true,"href":"http:\/\/labestia.zieloni.pl\/index.php?rest_route=%2Fwp%2Fv2%2Fcomments&post=70"}],"version-history":[{"count":9,"href":"http:\/\/labestia.zieloni.pl\/index.php?rest_route=\/wp\/v2\/posts\/70\/revisions"}],"predecessor-version":[{"id":216,"href":"http:\/\/labestia.zieloni.pl\/index.php?rest_route=\/wp\/v2\/posts\/70\/revisions\/216"}],"wp:featuredmedia":[{"embeddable":true,"href":"http:\/\/labestia.zieloni.pl\/index.php?rest_route=\/wp\/v2\/media\/79"}],"wp:attachment":[{"href":"http:\/\/labestia.zieloni.pl\/index.php?rest_route=%2Fwp%2Fv2%2Fmedia&parent=70"}],"wp:term":[{"taxonomy":"category","embeddable":true,"href":"http:\/\/labestia.zieloni.pl\/index.php?rest_route=%2Fwp%2Fv2%2Fcategories&post=70"},{"taxonomy":"post_tag","embeddable":true,"href":"http:\/\/labestia.zieloni.pl\/index.php?rest_route=%2Fwp%2Fv2%2Ftags&post=70"}],"curies":[{"name":"wp","href":"https:\/\/api.w.org\/{rel}","templated":true}]}}