Warning: Declaration of Jetpack_IXR_Client::query() should be compatible with IXR_Client::query(...$args) in /wp-content/plugins/jetpack/vendor/automattic/jetpack-connection/legacy/class-jetpack-ixr-client.php on line 54

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /wp-content/plugins/jetpack/vendor/automattic/jetpack-connection/legacy/class-jetpack-ixr-client.php:122) in /wp-includes/rest-api/class-wp-rest-server.php on line 1673

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /wp-content/plugins/jetpack/vendor/automattic/jetpack-connection/legacy/class-jetpack-ixr-client.php:122) in /wp-includes/rest-api/class-wp-rest-server.php on line 1673

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /wp-content/plugins/jetpack/vendor/automattic/jetpack-connection/legacy/class-jetpack-ixr-client.php:122) in /wp-includes/rest-api/class-wp-rest-server.php on line 1673

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /wp-content/plugins/jetpack/vendor/automattic/jetpack-connection/legacy/class-jetpack-ixr-client.php:122) in /wp-includes/rest-api/class-wp-rest-server.php on line 1673

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /wp-content/plugins/jetpack/vendor/automattic/jetpack-connection/legacy/class-jetpack-ixr-client.php:122) in /wp-includes/rest-api/class-wp-rest-server.php on line 1673

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /wp-content/plugins/jetpack/vendor/automattic/jetpack-connection/legacy/class-jetpack-ixr-client.php:122) in /wp-includes/rest-api/class-wp-rest-server.php on line 1673

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /wp-content/plugins/jetpack/vendor/automattic/jetpack-connection/legacy/class-jetpack-ixr-client.php:122) in /wp-includes/rest-api/class-wp-rest-server.php on line 1673

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /wp-content/plugins/jetpack/vendor/automattic/jetpack-connection/legacy/class-jetpack-ixr-client.php:122) in /wp-includes/rest-api/class-wp-rest-server.php on line 1673
{"id":80,"date":"2013-08-08T20:13:24","date_gmt":"2013-08-08T20:13:24","guid":{"rendered":"http:\/\/labestia.zieloni.pl\/?p=80"},"modified":"2021-12-29T15:40:21","modified_gmt":"2021-12-29T15:40:21","slug":"mitozofia-sarmacka","status":"publish","type":"post","link":"http:\/\/labestia.zieloni.pl\/?p=80","title":{"rendered":"Mitozofia sarmacka"},"content":{"rendered":"

Bo pi\u0119kno na to jest, by zachwyca\u0142o<\/em><\/p>\n

Do pracy – praca, by si\u0119 zmartwychwsta\u0142o<\/em><\/p><\/blockquote>\n

Wst\u0119p o tytule i zasadach pracy<\/strong><\/p>\n

Kiedy my\u015bla\u0142em nad tytu\u0142em tego utworu, d\u0142ugo nie wiedzia\u0142em jak go zako\u0144czy\u0107; mia\u0142o wi\u0119c by\u0107 -s\u0142owia\u0144ska, -(staro)polska, -sarmacka, a wreszcie moja- (w ka\u017cdym wypadku kry\u0142o si\u0119 jednak jakie\u015b ograniczenie, bo nie ma to dotyczy\u0107 w spos\u00f3b wyczerpuj\u0105cy wszystkich S\u0142owian, cho\u0107 od nich zaczyna si\u0119 nasza droga, ani ca\u0142ej polsko\u015bci, bo jej cz\u0119\u015b\u0107 „niemiecka”, polako-katolicka, \u0142aci\u0144ska i antys\u0142owia\u0144ska jest mi obca, cho\u0107 i w niej by\u0142y nurty bliskie mojej wizji polsko\u015bci, ba – zrazu to one [od Kad\u0142ubka po koncyliaryzm i Orzechowskiego] stanowi\u0142y jedyny ideologiczny przejaw tego zjawiska utrwalony w pi\u015bmie, gdy\u017c nurt „lechicki” wobec nierozwini\u0119cia si\u0119 kultury wysokiej u przedchrze\u015bcija\u0144skich S\u0142owian i zniszczenia ko\u015bcio\u0142a s\u0142owia\u0144skiego zaistnia\u0142 g\u0142\u00f3wnie w praktyce, staj\u0105c si\u0119 nieraz duchem obcej litery). Zdecydowa\u0142em si\u0119 na okre\u015blenie -sarmacka, gdy\u017c dla mnie sarmatyzm by\u0142 w\u0142a\u015bnie polsk\u0105 odmian\u0105 s\u0142owianofilstwa i to w\u00f3wczas, gdy by\u0142 na topie, owa postawa najsilniej dosz\u0142a do g\u0142osu, wydaj\u0105c najciekawsze owoce w praktyce spo\u0142ecznej (a do tego nawet oficjalna i prokatolicka nauka zacz\u0119\u0142a ostatnio wyra\u017anie odr\u00f3\u017cnia\u0107 go od kontrreformacji). Pragn\u0119 w tym miejscu podkre\u015bli\u0107 \u00f3w wymiar „doczesny”, gdy\u017c jest on arcypolski (ca\u0142kiem skuteczne d\u0105\u017cenia do urzeczywistnienia utopii przy jednoczesnej przewadze \u017cycia nad wszelkimi teoriami), a do tego by\u0142a to jedyna na tak\u0105 skal\u0119 alternatywa w historii (dla Europy i jej ameryka\u0144skiego potomstwa nie jest ni\u0105 Rosja, czy szerzej – Azja, gdy\u017c nie s\u0105 one niczym innym ni\u017c zacofanymi etapami jej w\u0142asnej linii rozwojowej, polegaj\u0105cej na tworzeniu rzeczywisto\u015bci odg\u00f3rnie, gdy tymczasem Rzeczpospolita [wi\u0119cej ni\u017c] Obojga Narod\u00f3w by\u0142a budowana wedle odmiennego wzoru, w znacznym stopniu oddolnie, przez spo\u0142ecze\u0144stwo, i nie rz\u0105dem sta\u0142a, tworz\u0105c w ten spos\u00f3b odmienny typ kultury). Znacznie mniej problem\u00f3w sprawi\u0142a mi pierwsza cz\u0119\u015b\u0107 tytu\u0142u, cho\u0107 s\u0142\u00f3wko to by\u0107 mo\u017ce niewiele komu\u015b m\u00f3wi. Mit- rozumiem jako motor dziej\u00f3w, nie musi on by\u0107 prawdziwy, ma za to nakr\u0119ca\u0107 ludzi do dzia\u0142ania, \u017ceby im si\u0119 chcia\u0142o chcie\u0107 (owoce tego dzia\u0142ania mog\u0105 by\u0107 przy tym ca\u0142kiem do niego nieadekwatne; Kolumb np. wierzy\u0142 w odkrycie drogi do Indii, gdzie mia\u0142y by\u0107 bajeczne bogactwa i ziemski raj, dotar\u0142 za\u015b do Ameryki, o czym zreszt\u0105 nigdy si\u0119 nie dowiedzia\u0142, lecz bez wiary w indyjski raj nigdy by\u0107 mo\u017ce nie wyruszy\u0142by w drog\u0119); -zofia za\u015b (a nie -logia) dlatego, \u017ce idzie mi o ducha naszego, a nie o liter\u0119, o szukanie inspiracji do w\u0142asnego odczytywania -cz\u0119sto cudzych- wizji (i) \u015bwiata, co by\u0142o tak\u017ce arcypolskie, a nie o wygrzebywanie z przesz\u0142o\u015bci zw\u0142ok martwej ju\u017c i nieadekwatnej ideologii i kurczowe trzymanie si\u0119 tego, co by\u0142o a nie jest…<\/p>\n

Tyle tytu\u0142em wst\u0119pu o tytule. Czas powiedzie\u0107 jeszcze co\u015b o samym utworze: ot\u00f3\u017c s\u0105dz\u0119, i\u017c mit mo\u017cna nie tylko kultywowa\u0107, lecz r\u00f3wnie\u017c tworzy\u0107 i to \u015bwiadomie. Tak post\u0119powali wszyscy, dla kt\u00f3rych by\u0142 on \u017cywym duchem dziej\u00f3w a nie martw\u0105 liter\u0105 religii. Nie b\u0119d\u0119 wi\u0119c ogranicza\u0142 si\u0119 do pisania jak by\u0142o, ale i jak by\u0107 mog\u0142o, jak mi by si\u0119 podoba\u0142o. Obok rzeczy pewnych i oczywistych znajdzie si\u0119 miejsce dla hipotez, jawnych zmy\u015ble\u0144 i dowcip\u00f3w. Zamiast \u015bciemnia\u0107 jak inni, z g\u00f3ry wyja\u015bniam, i\u017c wiedz\u0105c jak jest na prawd\u0119, jednych rzeczy domy\u015blaj\u0105c si\u0119 a drugich b\u0119d\u0105c pewnym, inne sobie stworzy\u0142em dla zabawy, cho\u0107 przy obecnym stopniu niewiedzy w tej materii trudno by\u0142oby mi dowie\u015b\u0107 nieprawdy; zreszt\u0105 nie o fakty tutaj chodzi, a o nasz\u0105 wzgl\u0119dem \u015bwiata postaw\u0119, o mit kt\u00f3ry nas nakr\u0119ca, cho\u0107 i tak najwa\u017cniejsze jest \u017cycie (idea za\u015b powinna mu pomaga\u0107, przydawa\u0107 sensu -z ca\u0142\u0105 \u015bwiadomo\u015bci\u0105, \u017ce to tylko gra- a nie poucza\u0107, co robi\u0107; \u017cycie wie to samo, a m\u0105dro\u015b\u0107 mamy na to, \u017ceby wiedzie\u0107 czego nie robi\u0107 [wbrew naturze rzeczy] aMen+).<\/p>\n

Bibliografii nie daj\u0119 \u017cadnej, chyba \u017ce mi si\u0119 co\u015b niechc\u0105cy w tek\u015bcie wyrwie, bo raz, \u017ce niewiele dobrych rzeczy na ten temat mo\u017cna znale\u017a\u0107, a dwa, \u017ce warto\u015b\u0107 mo\u017ce mie\u0107 to tylko w\u00f3wczas, gdy dojdziesz do wszystkiego sam. Kiedy zaczyna\u0142em bada\u0107 te sprawy, wkurza\u0142o mnie, gdy czytaj\u0105c Gombrowicza, Mi\u0142osza czy kogo\u015b tam jeszcze, znajdowa\u0142em rzeczy dla mnie interesuj\u0105ce, lecz zasygnalizowane tylko jednym zdaniem, jednym akapitem, a potem nie mog\u0142em znale\u017a\u0107 rozwini\u0119cia ich w podr\u0119cznikach, przyczyny ich s\u0105du w \u017ar\u00f3d\u0142ach, cho\u0107 dotar\u0142em do niemal wszystkich mi dost\u0119pnych. Studiuj\u0105c dalej i niewiele poszerzaj\u0105c baz\u0119 \u017ar\u00f3d\u0142ow\u0105, z czasem zacz\u0105\u0142em dzi\u0119ki otwieraniu si\u0119 umys\u0142u na powi\u0105zania strukturalne i -rzecz niebagatelna- dzi\u0119ki do\u015bwiadczeniu praktycznego dzia\u0142ania, udzia\u0142owi w historii (a ten wymiar w naszej mitozofii jest najwa\u017cniejszy i z regu\u0142y przebija wszelk\u0105 metafizyk\u0119), widzie\u0107 rzeczy, kt\u00f3rych nigdzie przeczyta\u0107 nie mo\u017cna. Widzie\u0107 ducha nie liter\u0119 w\u0142a\u015bnie!<\/p>\n

 <\/p>\n


\nS\u0142owia\u0144skie korzenie albo brakuj\u0105ce ogniwo<\/strong><\/p>\n

By\u0142o to ongi\u015b na pocz\u0105tku \u015bwiata \/ Wtedy nie by\u0142o nieba ani ziemi \/ Nieba, ni ziemi, tylko sine morze \/ A po\u015br\u00f3d morza na d\u0119bie \/ Siedzia\u0142y dwa go\u0142\u0119bie \/ Dwa go\u0142\u0119bie na d\u0119bie \/ Toczy\u0142y tak\u0105 narad\u0119 \/ Rad\u0119 radzi\u0142y i grucha\u0142y \/ Jak\u017ce mamy stworzy\u0107 \u015bwiat? Tak zaczyna si\u0119 s\u0142owia\u0144ski mit o stworzeniu \u015bwiata, zachowany m.in. w kol\u0119dach z Polesia i Karpat. Owe ptaki by\u0142y bogami („dobrym”, bia\u0142ym i „z\u0142ym”, czarnym), kt\u00f3re do sukcesu dzie\u0142a potrzebowa\u0142y wsp\u00f3\u0142pracy. Jest to jedna z najwa\u017cniejszych cech naszej my\u015bli, bliska chi\u0144skiemu taoizmowi, obecna zar\u00f3wno w przys\u0142owiach ludowych [Ch\u0142op strzela, Pan B\u00f3g kule nosi; Panu Bogu \u015bwieczk\u0119, a diab\u0142u ogarek; Boga czcij a diab\u0142a nie gniewaj, ale i: Co\u015b na B\u00f3g zda\u0142, to ju\u017c stracone – gdy brak jednej strony], a\u017c po wielk\u0105 poezj\u0119 i filozofi\u0119 mesjanistyczn\u0105 epoki romantyzmu, kt\u00f3ra chcia\u0142a po\u0142\u0105czy\u0107 germa\u0144sk\u0105 metafizyk\u0119 z roma\u0144skim realizmem, by \u015bwiat nie by\u0142 bezbo\u017cnym a B\u00f3g bez\u015bwiatowym. Sk\u0105d wzi\u0105\u0142 si\u0119 \u00f3w dualizm na dobr\u0105 spraw\u0119 nie wiadomo, podobnie jak niewiele w og\u00f3le wiadomo o religii dawnych S\u0142owian. Jego \u017ar\u00f3de\u0142 mo\u017cna doszukiwa\u0107 si\u0119 zar\u00f3wno w jakich\u015b odleg\u0142ych korzeniach kultur tureckich czy indoeuropejskich lud\u00f3w Eurazji, jak i we wp\u0142ywach nowszych – ira\u0144skich stepowc\u00f3w, Scytosarmat\u00f3w, czy inspirowanych przez ira\u0144ski dualizm chrze\u015bcijan, szczeg\u00f3lnie heretyckich bogomi\u0142\u00f3w, s\u0142owia\u0144skich poprzednik\u00f3w zachodniego kataryzmu, kt\u00f3rych idee \u017cywe pozosta\u0142y w\u015br\u00f3d ruskich raskolnik\u00f3w by\u0107 mo\u017ce do dzi\u015b. Dla mnie nie ma to wi\u0119kszego znaczenia, podobnie jak nie gra dla mnie roli to, kt\u00f3ry czynnik wzi\u0105\u0142 g\u00f3r\u0119 w tworzeniu wolno\u015bciowej utopii rzeczypospolitej (jedni m\u00f3wi\u0105 o kulturze \u0142aci\u0144skiej, chrze\u015bcija\u0144skiej czy humanistycznej, inni o umi\u0142owaniu wolno\u015bci przez S\u0142owian, co podkre\u015blali dawni kronikarze; skoro jednak brak pe\u0142nej analogii zar\u00f3wno na Wschodzie, jak i na Zachodzie, mo\u017cna przyj\u0105\u0107, \u017ce najwa\u017cniejsze by\u0142o samodzielne odczytywanie owych inspiracji mo\u017cliwe dzi\u0119ki ich wzajemnemu kwestionowanie si\u0119 na pograniczu r\u00f3\u017cnych czasoprzestrzeni (1)). Znacznie wa\u017cniejsze jest to, i\u017c mo\u017cna z owego dualizmu komplementarnego (a nie antagonistycznego) wywie\u015b\u0107 wszystkie zasadnicze cechy naszej kultury, przede wszystkim owo d\u0105\u017cenie do zgody (owocuj\u0105ce rzeczpospolit\u0105, wolno\u015bci\u0105, pacyfizmem i tolerancj\u0105).<\/p>\n

Zanim przejd\u0119 do tego chcia\u0142bym par\u0119 s\u0142\u00f3w powiedzie\u0107 jeszcze o s\u0142owia\u0144skiej starinie, w niej bowiem tkwi\u0105 nasze korzenie, cho\u0107 to dopiero ich rozwini\u0119cie i owoc w postaci rzeczypospolitej jest nasz\u0105 w\u0142asn\u0105, \u015brodkowoeuropejsk\u0105 specyfik\u0105 (na poziomie plemiennym czy wczesnohistorycznym wi\u0119kszo\u015b\u0107 lud\u00f3w ma cechy podobne i mo\u017ce by\u0107 mi\u0142a wszelkim fanom \u017cycia i wolno\u015bci, dopiero z czasem gubi\u0105 to, a nas w\u0142a\u015bnie odr\u00f3\u017cnia od reszty d\u0142u\u017csze ni\u017c u innych niedopuszczenie do ich zaniku). Jak wspomnia\u0142em, o religii dawnych S\u0142owian wiadomo niewiele, chrze\u015bcija\u0144stwo by\u0142o jej niech\u0119tne, jego kronikarze interpretowali j\u0105 jako wiar\u0119 w diab\u0142a, nadaj\u0105c mu twarze znanych z lektury antycznych bog\u00f3w, i niezwykle rzadko podawali informacje mog\u0105ce by\u0107 dzi\u015b materia\u0142em do jej poznania, za\u015b w\u0142asnej kultury wysokiej przed chrztem si\u0119 nie dorobili\u015bmy raczej (nie by\u0142o wi\u0119c bard\u00f3w i sag). Do Europy wpadli S\u0142owianie na do\u015b\u0107 pierwotnym etapie swojego rozwoju, \u015bwiadczy o tym fakt, i\u017c pa\u0144stwa plemienne i w\u0142adza ksi\u0105\u017c\u0119ca tworz\u0105 si\u0119 cz\u0119sto ju\u017c po podboju nowych ziem od Ba\u0142tyku po Pont i Adriatyk, nieraz „importowane” z zewn\u0105trz (Samon, Bu\u0142garzy, Awarowie czy Rurykowicze). S\u0105dz\u0105c na podstawie nielicznych informacji mo\u017cna przypuszcza\u0107, i\u017c tak\u017ce religia S\u0142owian by\u0142a dopiero na etapie rozwoju od animizmu do teologii, wy\u017cszy poziom osi\u0105gaj\u0105c tylko w p\u00f3\u017aniejszym okresie u Po\u0142abian \/ Pomorzan (lub w postaci dwuwiary pod mask\u0105 chrze\u015bcija\u0144stwa). Na dobr\u0105 spraw\u0119 S\u0142owianie wierzyli w jednego boga, pana nieba, Swaroga – ca\u0142a reszta postaci nie zdo\u0142a\u0142a wyj\u015b\u0107 poza amorficzne duchy i duszki, cz\u0119sto istniej\u0105ce bezosobowo, jako „gatunek” (na Polesiu ch\u0142opi jeszcze w naszym wieku wierzyli w jasnego boga i ca\u0142\u0105 czered\u0119 g\u0142upawych diab\u0142\u00f3w, przywo\u0142ywanych do porz\u0105dku piorunami). Imi\u0119 Swaroga, podobnie jak imiona wielu innych mocy, a tak\u017ce samo s\u0142owo b\u00f3g, raj, niebo, wiara etc. wskazuj\u0105 na ira\u0144skie pochodzenie wy\u017cszych warstw religii S\u0142owian. Nawiasem m\u00f3wi\u0105c: baga oznacza szCZ\u0118\u015aC’ie (udzia\u0142; st\u0105d bogactwo, zbo\u017ce itp.) i analogiczne jest do *dieus innych Indoeuropejczyk\u00f3w, cho\u0107 u nas dewa, dziw oznacza\u0142o raczej diab\u0142a, co by\u0142o wynikiem rewolucji religijnej u lud\u00f3w ira\u0144skich, w wyniku kt\u00f3rej bogowie tego \u015bwiata, dewy zosta\u0142y pot\u0119pione, a ich miejsce zaj\u0119\u0142y asury, z Ahur\u0105 Mazd\u0105 na czele. Imi\u0119 Swaroga nawi\u0105zuje do wcze\u015bniejszej fazy, wsp\u00f3lnej dla wszystkich lud\u00f3w indoeuropejskich; Swarog Perun(as) to np. Dzeus Keraunos, Jasne Gromow\u0142adne, gdy p\u00f3\u017aniejsi bogowie byli „ciemni” (a~swar, asura to znaczy nie~jasny, cho\u0107 dla ich wyznawc\u00f3w by\u0142o na odwr\u00f3t). Podzia\u0142 \u00f3w wywodzi si\u0119 z dawnego \u017cycia na stepie: przez siedem miesi\u0119cy lata m\u0119\u017cczy\u017ani pa\u015bli stada, by na pi\u0119\u0107 miesi\u0119cy powr\u00f3ci\u0107 do kobiet i dzieci, ich ogr\u00f3dk\u00f3w i podziemnych dom\u00f3w = grob\u00f3w, z kt\u00f3rych \u017cycie odradza\u0142o si\u0119 wiosn\u0105 wraz z pierwsz\u0105 burz\u0105 i zap\u0142adniaj\u0105cym Ziemi\u0119 deszczem z Nieba. Domy te zwano warami, czego \u015bladem s\u0105 nazwy typu Wawel (siedziba ducha [vela] domowego, smoka!), czy Wawer, co oznacza [wej\u015bcie] w[\u0105]~wa\u0142, oraz imi\u0119 ciemnego boga Welesa [Wo\u0142osa] \/ Waruny (Ahury Mazdy), dos\u0142ownie „kryj\u0105cego” (co da\u0142o i przykrywaj\u0105ce ziemi\u0119 niebo [Uranos], i bezimiennego (nie wywo\u0142uj… z lasu), pokrytego w[o]\u0142osami, wilka, i ukrywaj\u0105cych si\u0119 pod jego sk\u00f3r\u0105 m\u0142odych wojownik\u00f3w, wilko\u0142ak\u00f3w [vahraka], kt\u00f3rych wo\u0142chwy, szamani „ciemnego boga”, inicjowali). Weles jest ju\u017c, s\u0105dz\u0105c z imienia i funkcji, bogiem nowego typu, kt\u00f3rego ewolucj\u0119 przerwa\u0142o (ukry\u0142o) chrze\u015bcija\u0144stwo, w kt\u00f3rym istnia\u0142 jako „ruski b\u00f3g”, \u015bwi\u0119ty Miko\u0142aj, cz\u0119sto wa\u017cniejszy, do XVIII w. dla pop\u00f3w nawet, od Chrystusa. Indoira\u0144sk\u0105 tr\u00f3jc\u0119 dope\u0142niaj\u0105 wspomniany ju\u017c Swarog (z wyakcentowaniem gromow\u0142adno\u015bci jako Perun, chrze\u015bcija\u0144ski \u015bwi\u0119ty Jerzy, Jur – jurny, j\u0119drny, czyli indoira\u0144ski Indra; jasno\u015b\u0107 [swaro\u017cyc, Surja, sol, so\u0142nce] przej\u0105\u0142 bowiem Chrystus) i rozwini\u0119ty w pe\u0142ni ju\u017c pod postaci\u0105 Chrystusa Mitra (mehr – uk\u0142ad, zgoda, s\u0142owia\u0144ski mir, mi\u0142o\u015b\u0107). Mo\u017cna by jeszcze d\u0142ugo ci\u0105gn\u0105\u0107 t\u0105 wyliczank\u0119 (o Mokoszy – Matce Boskiej, po cz\u0119\u015bci i za Mitr\u0119 robi\u0105cej) i pr\u00f3bowa\u0107 odtworzenia wiary S\u0142owian, ale raz, \u017ce na to brak miejsca, a dwa, \u017ce od imion wa\u017cniejsze s\u0105 funkcje, te za\u015b s\u0105 do odtworzenia w pewniejszej postaci z ca\u0142ej naszej mitozofii. Tu wystarczy stwierdzenie, \u017ce na pocz\u0105tku i na ko\u0144cu dualizmu by\u0142a jedno\u015b\u0107 (bez rozdzielenia i bez pomieszania), a chrze\u015bcija\u0144stwo w swej mistycznej postaci nie tylko tego nie przekre\u015bla\u0142o, ale wr\u0119cz rozwija\u0142o [inna rzecz, \u017ce tak\u0105 posta\u0107 zwalczali jako herezj\u0119 ortodoksi, co \u0142atwiejsze by\u0142o przez obcy S\u0142owianom j\u0119zyk w ko\u015bciele \u0142aci\u0144skim, i co zaowocowa\u0142o pewn\u0105 oboj\u0119tno\u015bci\u0105 Polak\u00f3w, a po st\u0142umieniu husytyzmu tak\u017ce Czech\u00f3w, na sprawy wiary, czyni\u0105c j\u0105 cz\u0119sto bardzo powierzchown\u0105].<\/p>\n

Ira\u0144skich \u015blad\u00f3w w naszej przesz\u0142o\u015bci jest sporo, nie tylko w sferze religijnej. Dawni Polacy uwa\u017cali si\u0119 za potomk\u00f3w ira\u0144skich stepowc\u00f3w, Sarmat\u00f3w. P\u00f3\u017aniejsza nauka uzna\u0142a to za bezpodstawny wymys\u0142 renesansowych historyk\u00f3w, jednak wiele wskazuje na to, i\u017c to Sarmaci mieli wiele racji (cho\u0107 niekt\u00f3re z wersji mitu s\u0105 zbyt jednostronne). Bezdyskusyjne jest, i\u017c niekt\u00f3re z plemion sarmackich Alan\u00f3w (Serbowie, Chorwaci, Antowie \/ Polanie) uleg\u0142y slawizacji, a cz\u0119\u015b\u0107 z nich w swej w\u0119dr\u00f3wce d\u0142ugo przebywa\u0142a na naszych ziemiach (Serbowie w Wielkopolsce [i na \u0141u\u017cycach], o czym \u015bwiadcz\u0105 wykopaliska i nazwy miejscowo\u015bci; Chorwaci w Ma\u0142opolsce, co obok wykopalisk potwierdzaj\u0105 legendy o pochodzeniu z naszych ziem panuj\u0105cych potem na Ba\u0142kanach kniazi\u00f3w). Do tej pory t\u0142umaczono nazw\u0119 Polan polami, na kt\u00f3rych mieli \u017cy\u0107, ale wydaje si\u0119 to nies\u0142uszne przynajmniej w stosunku do Polan kijowskich – w czasach przeds\u0142owia\u0144skich nad Dnieprem \u017cyli alanosarmaccy Antowie, kt\u00f3rych imi\u0119 oznacza bohatera; to samo znaczy ruskie s\u0142owo polanin (do dzi\u015b w ukrai\u0144skim zachowa\u0142a si\u0119 jeszcze posta\u0107 \u017ce\u0144ska, polanica), ale i ira\u0144skie nazwy plemienne Pers\u00f3w czy Part\u00f3w (Parthawan, w brzmieniu wsp\u00f3\u0142czesnym pahlawan – charakterystyczna jest ewolucja >r< w >l\/\u0142< znana i z Ari\u00f3w \/ Alan\u00f3w, Waruny \/ Welesa, Mitry \/ mi\u0142o\u015bci etc.). Podobnie mo\u017cna dostrzec wiele analogii naszych obyczaj\u00f3w do obyczaj\u00f3w sarmackich (\u0142agodno\u015b\u0107, du\u017ca rola kobiet w \u017cyciu spo\u0142ecznym i prawie spadkowym w \u015bredniowieczu, r\u00f3wno\u015b\u0107 szlachecka itp.), typowe dla lud\u00f3w ira\u0144skich dwucz\u0142onowe imiona \u017cyczeniowe (Bogu:mi\u0142, Jaro:s\u0142aw, Zbi:gniew…), podobie\u0144stwo herb\u00f3w szlachty do sarmackich tamg i tryzuba Rurykowicz\u00f3w do god\u0142a cesarstwa bospora\u0144skiego (zhellenizowanych Sarmat\u00f3w) etc. (2)<\/p>\n

Do tematu etnicznych korzeni szlacheckiej rzeczypospolitej powr\u00f3c\u0119 jeszcze, tu chcia\u0142bym jednak wspomnie\u0107 o czym\u015b, co wi\u0105\u017ce si\u0119 bezpo\u015brednio z nasz\u0105 s\u0142owia\u0144sko\u015bci\u0105, a mianowicie o obrz\u0105dku cyrylo – metodia\u0144skim. Oficjalna historiografia z uporem godnym lepszej sprawy neguje fakt jego istnienia w Polsce, pragn\u0105c za wszelk\u0105 cen\u0119 odci\u0105\u0107 nas od Wschodu i powi\u0105za\u0107 z Zachodem. Ju\u017c w samym tym za\u0142o\u017ceniu tkwi b\u0142\u0105d, poniewa\u017c obrz\u0105dek s\u0142owia\u0144ski nie by\u0142 „prawos\u0142awiem” (w czasie gdy si\u0119 rozwija\u0142, od po\u0142owy IX do po\u0142owy XI wieku, ko\u015bci\u00f3\u0142 nie rozpad\u0142 si\u0119 jeszcze na \u0142aci\u0144ski i grecki, przede wszystkim jednak Cyryl i Metody wywodzili si\u0119 z obrz\u0105dku wschodniego, ale podlegali papie\u017cowi, a pos\u0142ugiwali si\u0119 nie \u0142acin\u0105 czy grek\u0105, lecz w\u0142a\u015bnie j\u0119zykiem starocerkiewnos\u0142owia\u0144skim). Jest ca\u0142e mn\u00f3stwo fakt\u00f3w \u015bwiadcz\u0105cych o tym, \u017ce i Polska (a raczej Lechia, przedpiastowskie pa\u0144stwo plemienne si\u0119gaj\u0105ce od ziem pomorskich Lucic\u00f3w na pn.-zach. po karpackich Chorwat\u00f3w na pd.-wsch.) by\u0142a tak\u017ce z tym obrz\u0105dkiem zwi\u0105zana, wystarczy przywo\u0142a\u0107 Nestora, wymieniaj\u0105cego w\u015br\u00f3d jazyka, najbardziej charakterystycznej cechy obrz\u0105dku, i plemiona polskie, czy Gala, wspominaj\u0105cego np. o op\u0142akiwaniu po \u015bmierci Boles\u0142awa Chrobrego przez S\u0142owian i \u0141acinnik\u00f3w, co nawiasem m\u00f3wi\u0105c zn\u00f3w eksponuje j\u0119zyk obrz\u0105dku. Chrzest s\u0142owia\u0144ski -na niemal wiek przed \u0142aci\u0144skim- mia\u0142 przyj\u0105\u0107 „ksi\u0105\u017c\u0119 w Wi\u015ble” [nie w Krakowie!], w\u0142adca L\u0119dzian [st\u0105d ruskie L’achy, ljadskij, litewskie Lenkas, ludowo-epickie serbo-chorwackie Ledianin, w\u0119gierskie Lengyel, bizanty\u0144skie Licyke, Lenzaninoi, germa\u0144skie Lendizi u tzw. Geografa, arabskie l.d.j.r., L(\u0119)d(z)j(anie) u al-Mas’udiego czy turecki Lechistan itd.], kt\u00f3rych centrum polityczne po zaj\u0119ciu Ma\u0142opolski i \u015al\u0105ska przez po\u0142udniowych s\u0105siad\u00f3w przenios\u0142o si\u0119 z Sandomierszczyzny do Wielkopolski i na Kujawy; tu w X wieku do w\u0142adzy dosz\u0142a nowa dynastia (Piast c\/a Popiel) i -by znale\u017a\u0107 sobie wiernego sojusznika przeciw starej wierze i ludowi- przyj\u0119\u0142a chrzest \u0142aci\u0144ski. Kronikarze wspominaj\u0105 o dwu metropoliach w Polsce, jednej dla \u0142acinnik\u00f3w (Pomorze, Wielkopolska i Kujawy, \u015al\u0105sk i Ziemia Krakowska) i drugiej, zapewne s\u0142owia\u0144skiej (Ziemia Sandomierska, Mazowsze, Halicz i Wo\u0142y\u0144, p\u00f3\u017aniejsza Ru\u015b Czerwona, kt\u00f3ra po podziale ko\u015bcio\u0142a na W\/Z odpad\u0142a na dwa ~ trzy wieki do Rusi, by po\u0142\u0105czy\u0107 si\u0119 z Koron\u0105 Polsk\u0105 za Kazimierza Wielkiego, kt\u00f3ry, podobnie jak kr\u00f3lowa Jadwiga, pr\u00f3bowa\u0142 odbudowa\u0107 obrz\u0105dek s\u0142owia\u0144ski w Polsce dla potrzeb tych ziem, sprowadzaj\u0105c benedyktyn\u00f3w s\u0142owia\u0144skich z czeskiej Sazawy). To w\u0142a\u015bnie o j\u0119zyk ~ obrz\u0105dek bili si\u0119 „fa\u0142szywi chrze\u015bcijanie” Mas\u0142awa na Mazowszu po tzw. reakcji poga\u0144skiej w po\u0142owie XI wieku przeciw Odnowicielowi i jego niemieckim posi\u0142kom, a pr\u00f3buj\u0105cy wznowi\u0107 metropoli\u0119 s\u0142owia\u0144sk\u0105 Boles\u0142aw \u015amia\u0142y popad\u0142 w konflikt z biskupem krakowskim Stanis\u0142awem (\u015amia\u0142y, z matki Rusinki, szed\u0142 w \u015blady dziada – Chrobrego, utrzymuj\u0105c oba wyznania i pr\u00f3buj\u0105c miesza\u0107 w Kijowie. Do odnowy metropolii musia\u0142 odebra\u0107 biskupstwu krakowskiemu [najwi\u0119kszemu przez to w Europie!] ziemie dawnej metropolii s\u0142owia\u0144skiej, wcielone do biskupstwa \u0142aci\u0144skiego po jej likwidacji za Odnowiciela. Jest charakterystyczne, \u017ce arcybiskup gnie\u017anie\u0144ski nie popar\u0142 Stanis\u0142awa, nie b\u0119d\u0105c zainteresowany sporem administracyjnym, nie pot\u0119pi\u0142 te\u017c Boles\u0142awa; wiele wskazuje na to, i\u017c obrz\u0105dek s\u0142owia\u0144ski mia\u0142 obu wielkich Boles\u0142aw\u00f3w za \u015bwi\u0119tych, przy czym kult drugiego zast\u0105piono w XIII wieku dopiero kultem Stanis\u0142awa, stylizuj\u0105c go zreszt\u0105 na przeciwnika despoty w stylu Tomasza Becketa). Po „wygnaniu” Boles\u0142awa na W\u0119gry i zab\u00f3jstwie jego syna przez \u0142aci\u0144skich spiskowc\u00f3w, obrz\u0105dek s\u0142owia\u0144ski zamiera poza przysz\u0142\u0105 Rusi\u0105 Czerwon\u0105, kt\u00f3ra na tle religijnym odpada od Polski (nawiasem m\u00f3wi\u0105c nazw\u0119 t\u0105 od plemiennego okre\u015blenia Polan ukuli ksi\u0119\u017ca \u0142aci\u0144scy po chrzcie w 966 r., jeszcze trzy lata wcze\u015bniej tak\u017ce oni [Widukind] pisali o Lachach [Licicaviki], kt\u00f3ra to nazwa utrwali\u0142a si\u0119 w\u015br\u00f3d naszych wschodnich s\u0105siad\u00f3w, nawet katolickich W\u0119gr\u00f3w, cho\u0107 ich kler pisa\u0142 po \u0142acinie Polonia, a nie Lengyel).<\/p>\n

Jest jeszcze wiele danych uwiarygodniaj\u0105cych tez\u0119 o obrz\u0105dku s\u0142owia\u0144skim, jak cho\u0107by legenda o postrzy\u017cynach u Piasta, oparta na Deesis struktura Bogurodzicy czy kalendarze z imionami s\u0142owia\u0144skich (nie-katolickich) \u015bwi\u0119tych i „morawskie” rotundy na Wawelu etc., ja chcia\u0142bym zwr\u00f3ci\u0107 jednak uwag\u0119 na kilka dot\u0105d nie podnoszonych przez fan\u00f3w s\u0142owiannictwa. Idzie mi o s\u0142owia\u0144ski mit o stworzeniu \u015bwiata przez boga i diab\u0142a [o najpewniej bogomilskiej genezie, cho\u0107 mo\u017ce na sarmackim podk\u0142adzie wyros\u0142y, o czym ju\u017c wy\u017cej wspomina\u0142em], kol\u0119d\u0119 i nazwy dni tygodnia. Obrz\u0119d kol\u0119dowy znany by\u0142 jeszcze w czasach przedchrze\u015bcija\u0144skich, z czasem przej\u0119ty przez obrz\u0105dek s\u0142owia\u0144ski (bardziej otwarty na kultur\u0119 ludu, o czym \u015bwiadczy cho\u0107by jego j\u0119zyk liturgiczny), zachowa\u0142 wiele element\u00f3w poga\u0144skich, tak\u017ce w warstwie literackiej (jak \u015bwiadczy cytowany wy\u017cej mit o stworzeniu \u015bwiata), co sta\u0142o si\u0119 potem podstaw\u0105 do jego t\u0119pienia przez kler, szczeg\u00f3lnie \u0142aci\u0144ski, ale i grecki. O tym, i\u017c kol\u0119da by\u0142a s\u0142owia\u0144ska, \u015bwiadczy fakt, i\u017c poza nami i naszymi s\u0105siadami (np. Rumunami czy macedo\u0144skimi Grekami, kt\u00f3rzy w religii te\u017c pos\u0142ugiwali si\u0119 j\u0119zykiem s\u0142owia\u0144skim) jest on nieznany, o tym za\u015b, \u017ce musia\u0142 by\u0107 przej\u0119ty przez ko\u015bci\u00f3\u0142 i to s\u0142owia\u0144ski – to, i\u017c nazwa nie jest ludowa a ko\u015bcielna, wywodzi si\u0119 od antycznych kalendae jannarie i jest identyczna po obu stronach podzia\u0142u wyznaniowego W\/Z (przy czym w Polsce znany jest on g\u0142\u00f3wnie w Ma\u0142opolsce, na wschodnim Mazowszu i \u015bladowo na \u015al\u0105sku, a wi\u0119c na ziemiach by\u0142ej metropolii s\u0142owia\u0144skiej). Dok\u0142adnie tak samo jest z nazwami dni tygodnia (w reszcie Europy obowi\u0105zuje poga\u0144ski tydzie\u0144 planetarny w roma\u0144skim oryginale lub germa\u0144skim przek\u0142adzie); u wszystkich S\u0142owian [W\/Z] s\u0105 one takie same i wywodz\u0105 si\u0119 z kalendarza chrze\u015bcija\u0144skiego (st\u0105d na czele idzie nie~dziela, by dzie\u0144 \u015bwi\u0119ty \u015bwi\u0119ci\u0107 [Rosjanie podkre\u015blili potem wskrzeszenie, zachowuj\u0105c ca\u0142\u0105 reszt\u0119, a nazw\u0119 niedzieli przenie\u015bli na ca\u0142\u0105 konstrukcj\u0119 tygodnia], po~niedzieli jest dzie\u0144 pierwszy, wt\u00f3ry… czwarty i pi\u0105ty, w \u015brodku jest \u015broda [od poniedzia\u0142ku licz\u0105c by si\u0119 to nie uda\u0142o], a na ko\u0144cu sob\u00f3tka [wigilia] kolejnej niedzieli, g\u0142owy nowego zakonu, \u015blad po dniu \u015bwi\u0105tecznym w starym, ko\u0144cz\u0105cym si\u0119 za~konie[m id\u0105c, jak sarmacki w\u00f3z mieszkalny w drodze po stepie, taka s\u0142owia\u0144ska nazwa tao]; taka genialna konstrukcja nie mog\u0142a by\u0107 dzie\u0142em przypadku, jej autorem musieli by\u0107 tw\u00f3rcy s\u0142owia\u0144skiego obrz\u0105dku i pisma). Na upartego mo\u017cna by sugerowa\u0107, \u017ce mity, obrz\u0119dy i nazewnictwo przenikn\u0119\u0142o do nas ju\u017c po chrzcie \u0142aci\u0144skim z Czech (tu nikt nie neguje obrz\u0105dku s\u0142owia\u0144skiego pod panowaniem morawskim i p\u00f3\u017aniej), lecz dla mnie nie ma to wi\u0119kszego znaczenia, licz\u0105 si\u0119 bowiem wp\u0142ywy kulturowe a nie instytucja, tych za\u015b zanegowa\u0107 si\u0119 nie da. W okresie I Rzeczypospolitej uleg\u0142y one wzmocnieniu dzi\u0119ki [bia\u0142o]ruskiej „Litwie”, a jej centrum kulturowe z ko\u0144cem XVI wieku przesun\u0119\u0142o si\u0119 z Ma\u0142opolski na Ru\u015b Czerwon\u0105.<\/p>\n


\nSarmacka rzeczpospolita albo urzeczywistnianie utopii
\n<\/strong>
\nTym co odr\u00f3\u017cnia dawn\u0105 Polsk\u0119 od jej s\u0105siad\u00f3w na Wschodzie i Zachodzie s\u0105 masy ludu szlacheckiego i ich Rzeczpospolita (jedyn\u0105 analogi\u0105 jest Kr\u00f3lestwo W\u0119gierskie, i do pewnego stopnia Czeskie, na prze\u0142omie XV i XVI w. zwi\u0105zane zreszt\u0105 z Polsk\u0105 i Litw\u0105 (Rusi\u0105) wsp\u00f3ln\u0105 dynasti\u0105 Jagiellon\u00f3w). Kiedy normalnie szlachty by\u0142o ~1%, u nas si\u0119ga\u0142o to ~10, a na niekt\u00f3rych ziemiach (jak Mazowsze i Podlasie) nawet ~1\/4 ludno\u015bci [doda\u0107 przy tym trzeba, \u017ce zaledwie ~5% szlachty stanowili tzw. panowie, co jest por\u00f3wnywalne z liczb\u0105 i charakterem zachodniej arystokracji; reszt\u0119 stanowi\u0142a szlachta za\u015bciankowa, pracuj\u0105ca na w\u0142asnych gospodarstwach, i bezrolna go\u0142ota, wi\u0119c okre\u015blenie jej mianem ludu (narodu) szlacheckiego jest w pe\u0142ni uzasadnione, zw\u0142aszcza \u017ce i elity mo\u017cnow\u0142adcze, ko\u015bcielne, a nawet mieszcza\u0144skie za „plebs” j\u0105 mia\u0142y]. Sk\u0105d si\u0119 owa szlachta wzi\u0119\u0142a?! W tym miejscu nie idzie mi o legendarne sarmackie korzenie, ale o organizacj\u0119 spo\u0142eczn\u0105 i stosunek do post\u0119pu. Nie da si\u0119 ukry\u0107, \u017ce byli\u015bmy zawsze w Europie kim\u015b nowym, na wp\u00f3\u0142 barbarzy\u0144skim, lecz przez ow\u0105 m\u0142odszo\u015b\u0107 – bardziej \u017cywotnym. Nasi przodkowie mieli tego \u015bwiadomo\u015b\u0107, ch\u0119tnie szukaj\u0105c obcych inspiracji, lecz bardzo niech\u0119tnie przyjmuj\u0105c narzucane im gotowe rozwi\u0105zania. Chyba jako pierwsi stan\u0119li\u015bmy przed problemem, kt\u00f3ry w XIX wieku sta\u0142 si\u0119 obsesj\u0105 rosyjskich, a w XX – trzecio\u015bwiatowych elit: przyj\u0105\u0107 post\u0119p i zatraci\u0107 to\u017csamo\u015b\u0107, czy te\u017c odrzuci\u0107 go w imi\u0119 wierno\u015bci starinie? A totalitaryzm ko\u015bcielno – imperialnej Europy wcale nam tego zadania nie u\u0142atwia\u0142 (w \u015bwiecie przedchrze\u015bcija\u0144skim problem \u00f3w nie by\u0142 nigdy stawiany tak ostro, przyjmowa\u0142o si\u0119 to, co komu odpowiada, olewaj\u0105c reszt\u0119, zachowuj\u0105c obok nowego wiele z dawnych wierze\u0144 czy urz\u0105dze\u0144. Tak chcia\u0142 zrobi\u0107 i \u00f3w kap\u0142an Tryg\u0142awa ze Szczecina po podboju miasta przez Krzywoustego, kiedy stwierdzi\u0142, \u017ce k\u0105cina jego boga jest do\u015b\u0107 du\u017ca, by pomie\u015bci\u0107 i Chrystusa – nie rozumia\u0142 biedak, \u017ce nowy b\u00f3g nie toleruje niczego pr\u00f3cz siebie).<\/p>\n

Z jednej strony podj\u0119\u0142a szlachta wielki trud przyswojenia sobie i prze\u0142o\u017cenia na kultur\u0119 wiejsk\u0105 tradycji miejskiej cywilizacji antyczno – chrze\u015bcija\u0144skiej (wybieraj\u0105c przy tym Rzym republika\u0144ski przeciw cesarskiemu, ko\u015bci\u00f3\u0142 soborowy przeciw papieskiemu oraz w\u0142asne odczytanie ewangelii jako ducha etyki, a nie litery dogmat\u00f3w, a\u017c po poprawianie Biblii jako niezgodnej z rozumem czy uznanie, i\u017c nie jest ona jedyn\u0105 drog\u0105 do poznania Boga, jak to mia\u0142o miejsce w przypadku Jednoty Braci Polskich, arian (3)), a z drugiej od pocz\u0105tku nieufnie patrz\u0105c na dw\u00f3r, kler i mieszcza\u0144stwo jako element obcy, wrogi dawnym obyczajom i swobodom. Najwi\u0119kszy op\u00f3r wzbudza\u0142o niemieckie mieszcza\u0144stwo, przeciw kt\u00f3remu wyst\u0105piono gwa\u0142townie ju\u017c w pocz\u0105tkach XIV w. (pogromy zbuntowanych mieszczan m.in. w Krakowie i Poznaniu, a tak\u017ce „rze\u017a Gda\u0144ska” dokonana wsp\u00f3lnie przez, reprezentuj\u0105cych formalnie \u0141okietka, Krzy\u017cak\u00f3w i pomorsk\u0105 szlacht\u0119; na \u015al\u0105sku w tym czasie w\u0142adz\u0119 w imieniu kr\u00f3l\u00f3w czeskich zdoby\u0142 i sprawowa\u0142 do XVII w. Wroc\u0142aw, przez co ziemie te -mimo i\u017c formalnie pozostawa\u0142y we w\u0142adaniu miejscowych Piast\u00f3w- odpad\u0142y od Polski). Nie przyj\u0119\u0142a te\u017c szlachta tzw. prawa niemieckiego (podobnie jak odrzuci\u0142a prawo rzymskie czy ko\u015bcieln\u0105 inkwizycj\u0119), co moim zdaniem mia\u0142o zasadnicze znaczenie dla powstania masowej warstwy szlacheckiej. W \u015bredniowieczu s\u0142abo\u015b\u0107 w\u0142adzy uniemo\u017cliwia\u0142a bezpo\u015brednie sprawowanie w\u0142adzy nad wszystkimi, w\u0142adca decydowa\u0142 si\u0119 wi\u0119c na oddanie cz\u0119\u015bci swych uprawnie\u0144 w zamian za pewne zobowi\u0105zania (czynsz, s\u0142u\u017cb\u0119 wojskow\u0105 czy po prostu – lojalno\u015b\u0107); tak powsta\u0142y immunitety, zrazu przyznawane indywidualnie i na konkretne sprawy (daniny, s\u0142u\u017cba, s\u0105dy etc.), potem ca\u0142ym grupom (ziemiom, stanom) i od razu w pe\u0142nej, cz\u0119sto przyniesionej z bardziej rozwini\u0119tych kraj\u00f3w postaci. Szczeg\u00f3lnie ch\u0119tnie korzystali z tego go\u015bcie, obcy danemu krajowi kultur\u0105 i organizacj\u0105 \u017cycia (kler, mieszczanie, \u017bydzi), staj\u0105c si\u0119 w zamian za opiek\u0119 podpor\u0105 w\u0142adzy. U nas przysz\u0142o to na wi\u0119ksz\u0105 skal\u0119 z Zachodu przez Niemcy wraz z fal\u0105 osadnik\u00f3w w XIII wieku. I tam, gdzie post\u0119p by\u0142 wi\u0119kszy owe prawa obj\u0119\u0142y wi\u0119ksz\u0105 liczb\u0119 ludzi (tak\u017ce miejscowych, kt\u00f3rych przenoszono z prawa polskiego na niemieckie). Zrazu wydawa\u0142o si\u0119 to korzystne, umowa \u015bci\u015ble okre\u015bla\u0142a prawa i obowi\u0105zki stron, daj\u0105c cz\u0119sto niewolnym ch\u0142opom osobowo\u015b\u0107 prawn\u0105. Na terenach mniej rozwini\u0119tych, jak chocia\u017cby Mazowsze, wolni ch\u0142opi pozostali przy dawnym prawie ksi\u0105\u017c\u0119cym, co mia\u0142o okaza\u0107 si\u0119 w przysz\u0142o\u015bci s\u0142usznym wyborem, bowiem kiedy mo\u017cni zacz\u0119li walk\u0119 o wp\u0142yw na w\u0142adz\u0119 ch\u0119tnie korzystali z poparcia owych ch\u0142opo-woj\u00f3w, p\u00f3\u0142zale\u017cnych rycerzy etc., z czasem rozszerzaj\u0105c zdobyte przywileje na swych wsp\u00f3\u0142rodowc\u00f3w [tu wa\u017cna uwaga: r\u00f3d m\u00f3g\u0142 si\u0119 sk\u0142ada\u0107 z ubo\u017cszych krewnych, kt\u00f3rzy przez rozrodzenie i brak dost\u0119pu do urz\u0119d\u00f3w tracili w hierarchii spo\u0142ecznej do lider\u00f3w rodu, ale cz\u0119sto wsp\u00f3\u0142rodowcami byli stronnicy wielkich pan\u00f3w, walcz\u0105cy pod ich herbem \/ chor\u0105gwi\u0105 na wojnie i pozostaj\u0105cy pod ich opiek\u0105; jak w antycznych polis by\u0142a to organizacja a nie rodzina, cho\u0107 wyp\u0142ywaj\u0105c z naturalnych \u017ar\u00f3de\u0142 zachowa\u0142a jej nazw\u0119]. Szczeg\u00f3lne znaczenie uzyska\u0142o to w zwi\u0105zku z bezpotomn\u0105 \u015bmierci\u0105 Kazimierza Wielkiego i konieczno\u015bci\u0105 kupowania poparcia i tronu przez jego nast\u0119pc\u00f3w. Zrazu owe przywileje dotyczy\u0142y swob\u00f3d osobistych (zwolnie\u0144 od podatk\u00f3w, s\u0142u\u017cby wojskowej poza okre\u015blonym limitem, nietykalno\u015bci d\u00f3br i osoby bez s\u0105du etc.), potem tak\u017ce swob\u00f3d politycznych (Nic nowego o nas bez nas, 1505). A kiedy szlachta zdoby\u0142a w\u0142adz\u0119, okaza\u0142o si\u0119, \u017ce ci, co pozostali przy prawie polskim obstawili dobrego konia (przy czym na zacofanym Mazowszu by\u0142y ich ca\u0142e za\u015bcianki, a liczba ich si\u0119ga\u0142a 1\/4 ludno\u015bci), zw\u0142aszcza \u017ce „go\u015bcie” po raz kolejny pope\u0142nili b\u0142\u0105d.<\/p>\n

Kler i mieszcza\u0144stwo, boj\u0105c si\u0119 utracenia swych egoistycznych przywilej\u00f3w [dos\u0142ownie prywatnych praw] na rzecz Rzeczypospolitej [dos\u0142ownie wsp\u00f3lnej sprawy] mas szlacheckich, nie skorzysta\u0142y w ko\u0144cu XV w. z zaproszenia do tworz\u0105cego si\u0119 sejmu, b\u0119d\u0105cego zjednoczeniem sejmik\u00f3w ziemskich i prowincjonalnych; do tego czasu potrafi\u0142y wywalczy\u0107 sobie pozycj\u0119 lepsz\u0105 od mas szlacheckich i por\u00f3wnywaln\u0105 z mo\u017cnow\u0142adcami, na czele kt\u00f3rych stali zreszt\u0105 biskupi. Zadufani w wy\u017cszo\u015b\u0107 swej kultury i organizacji nie zauwa\u017cyli, \u017ce \u015bredniowiecze si\u0119 ko\u0144czy, scholastyk\u0119 wypiera humanizm, a monarchi\u0119 stanow\u0105 szlachecka rzeczpospolita. Dotyczy to szczeg\u00f3lnie mieszczan, kt\u00f3rzy poza garstk\u0105 doradc\u00f3w i urz\u0119dnik\u00f3w ostatnich Jagiellon\u00f3w zupe\u0142nie wypadli z obiegu, nie umiej\u0105c nawet -przez ci\u0105g\u0142e spory o przywileje gospodarcze- stworzy\u0107 w\u0142asnej og\u00f3lnokrajowej organizacji w stylu sejmu szlacheckiego czy \u017cydowskiego [waad] lub ko\u015bcielnego synodu biskup\u00f3w. Kler zaistnia\u0142 w senacie z racji tego, i\u017c biskupi byli mianowanymi przez kr\u00f3la urz\u0119dnikami, lecz jako ca\u0142o\u015b\u0107 tak\u017ce znalaz\u0142 si\u0119 poza rzeczpospolit\u0105 i tylko fakt, \u017ce z czasem wi\u0119kszo\u015b\u0107 wy\u017cszych godno\u015bci ko\u015bcielnych zagwarantowano dla szlachty, sprawi\u0142, i\u017c i on nie wypad\u0142 z gry. Najbardziej przytomni okazali si\u0119 mo\u017cni \u015bwieccy, jako nie-go\u015bcie podlegaj\u0105cy prawu miejscowemu, a w czasie walki o w\u0142adz\u0119 zwi\u0105zani byli ze szlacht\u0105, cho\u0107 i oni nie zauwa\u017cyli, \u017ce nar\u00f3d szlachecki zaczyna przemawia\u0107 w\u0142asnym g\u0142osem i atakowa\u0107 tych, kt\u00f3rzy stoj\u0105 mu na drodze, bez wzgl\u0119du na to, czy by\u0142 to odmawiaj\u0105cy wsp\u00f3\u0142pracy kr\u00f3l, czy pr\u00f3buj\u0105cy podwa\u017ca\u0107 r\u00f3wno\u015b\u0107 i wolno\u015b\u0107 dworacy. Wbrew temu, co si\u0119 dzisiaj m\u00f3wi, Polska nigdy nie sta\u0142a si\u0119 krajem oligarchii magnackiej; mo\u017cnym by\u0142o \u0142atwiej wygra\u0107 wybory czy zyska\u0107 protekcj\u0119 w\u0142adcy, ale czy\u017c to samo nie dotyczy wsp\u00f3\u0142czesnych demokracji?! Natomiast bez szlachty nie znaczyli nic (jak to pokaza\u0142 los Sapieh\u00f3w pod Olkienikami w 1700 r.), nawet maj\u0105c miejsce w „nomenklaturze”, dzi\u0119ki kt\u00f3rej tworzy\u0142a si\u0119 zreszt\u0105 magnateria. Wszak to w\u0142a\u015bnie na tle rozdawnictwa d\u00f3br i urz\u0119d\u00f3w przez kr\u00f3la, kt\u00f3re szlachta chcia\u0142a kontrolowa\u0107, a radyka\u0142owie nawet odebra\u0107 i przekaza\u0107 dla sejmu, dosz\u0142o do powstania ruchu egzekucyjnego (4).<\/p>\n

Traktuj\u0105c wsp\u00f3lnotowo nie tylko pa\u0144stwo, ale i ko\u015bci\u00f3\u0142 szlachta ro\u015bci\u0142a sobie pretensje do udzia\u0142u w kierowaniu nim, czy wr\u0119cz stworzenia ko\u015bcio\u0142a narodowego, kt\u00f3ry by\u0142by kolektywn\u0105 w\u0142adz\u0105 duchow\u0105 i polityczn\u0105 zarazem. Jest bowiem charakterystyczne zar\u00f3wno to, i\u017c Polacy obstawali za w\u0142adz\u0105 sejmu w rzeczypospolitej, jak i soboru powszechnego w Ko\u015bciele, sprzeciwiaj\u0105c si\u0119 w obu wypadkach samodzier\u017cawiu czy cho\u0107by oligarchii biskup\u00f3w czy mo\u017cnych, jak i to, i\u017c nie rozdzielali obu wymiar\u00f3w, pragn\u0105c etyki tak w polityce zamiast przymusu, jak i w religii zamiast dogmat\u00f3w. Sz\u0142o bowiem o praktyczn\u0105 realizacj\u0119 utopii, wcielenie idea\u0142u w \u017cyciu doczesnym, tak prywatnym (ziemia\u0144ska arkadia), jak i publicznym (samorz\u0105dna rzeczpospolita).<\/p>\n

I nie bezpodstawnie, realizuj\u0105c rzecz now\u0105 dla Europy, powo\u0142ywano si\u0119 na tradycje, by\u0142 to bowiem powr\u00f3t w nowych warunkach do starych plemiennych zasad wolno\u015bci i r\u00f3wno\u015bci wszystkich cz\u0142onk\u00f3w plemienia, wsp\u00f3\u0142decydowania o wszystkich jego sprawach przez wiec i troszczenia si\u0119 bog\u00f3w o \u017cycie, a nie po \u015bmierci. Ba, nawet os\u0142awione veto i zasada jednomy\u015blno\u015bci st\u0105d si\u0119 wywodz\u0105, cho\u0107 wzmocni\u0142o to potem i wysublimowa\u0142o przekonanie, i\u017c powszechna zgoda jest po\u015bwiadczeniem zbo\u017cno\u015bci dzie\u0142a przez uwidocznion\u0105 w niej obecno\u015b\u0107 Ducha \u015bw., stoj\u0105c przy tym na stra\u017cy jednostki, kt\u00f3rej praw nie mo\u017ce podwa\u017cy\u0107 ani kr\u00f3l, ani sejm, ani nikt inny ni\u017c jej dobrowolne przekonanie o s\u0142uszno\u015bci danej sprawy i wolnej woli udzia\u0142u w niej. Owej utopii nie wymy\u015bli\u0142 \u017caden wyalienowany z \u017cycia ideolog. Wyros\u0142a sama w spos\u00f3b naturalny, znana ongi\u015b wszystkim ludom, lecz zapomniana u innych pod rz\u0105dami kr\u00f3l\u00f3w, kap\u0142an\u00f3w i [za]mo\u017cnych, a przez nasz\u0105 m\u0142odszo\u015b\u0107, u nas ci\u0105gle \u017cywa i odradzaj\u0105ca si\u0119 wraz z doj\u015bciem narodu szlacheckiego do w\u0142adzy. Rzecz przy tym wa\u017cna, zdo\u0142ano j\u0105 podnie\u015b\u0107 na wy\u017cszy poziom, co oddali\u0142o na par\u0119 stuleci jej upadek. Trwaj\u0105ce w poga\u0144stwie i plemienno\u015bci ludy ju\u017c dawno wygin\u0119\u0142y lub zosta\u0142y zniewolone, gdy Sarmaci zdo\u0142ali nie podzieli\u0107 losu Po\u0142abian czy cho\u0107by Czech\u00f3w i zachowa\u0107 sw\u0105 niezale\u017cno\u015b\u0107 i to\u017csamo\u015b\u0107 przez ca\u0142\u0105 epok\u0119 nowo\u017cytn\u0105. Na tym polega moim zdaniem inno\u015b\u0107 drogi Rzeczypospolitej, jej alternatywno\u015b\u0107. O ile bowiem inne ludy, wychodz\u0105c z plemienno\u015bci czy w najlepszym razie \u015bredniowiecza, rezygnowa\u0142y z ustroju etnicznego na rzecz tej czy innej odg\u00f3rnej w\u0142adzy, Polacy, a potem Rusini i Litwini zdo\u0142ali zachowa\u0107 wiele jego element\u00f3w i potem, w ci\u0105g\u0142ej walce utrzymywali a nawet pr\u00f3bowali rozszerzy\u0107 budowan\u0105 oddolnie samorz\u0105dn\u0105 rzeczpospolit\u0105, proponuj\u0105c uni\u0119 s\u0142owia\u0144skiej Rosji, czy walcz\u0105c w Europie za wasz\u0105 i nasz\u0105 wolno\u015b\u0107.<\/p>\n

Hase\u0142 wolno\u015bci, r\u00f3wno\u015bci, braterstwa czy idei umowy spo\u0142ecznej nie wymy\u015bli\u0142o francuskie o\u015bwiecenie, bowiem Rzeczpospolita realizowa\u0142a je u nas w praktyce ju\u017c par\u0119 wiek\u00f3w przedtem. I nie by\u0142o to czczym sloganem, jak we wsp\u00f3\u0142czesnych demokracjach, cho\u0107 nie obejmowa\u0142o wszystkich mieszka\u0144c\u00f3w kraj\u00f3w mi\u0119dzy Wart\u0105 a Dnieprem, rzecz bowiem w tym, i\u017c tylko spo\u0142ecze\u0144stwo szlacheckie potrafi\u0142o si\u0119 w ten spos\u00f3b zorganizowa\u0107 i narzuci\u0107 rz\u0105dowi regu\u0142y gry. Szlachecka rzeczpospolita by\u0142a rodzajem partii politycznej, kt\u00f3ra dzia\u0142a\u0142a na zewn\u0105trz w obronie interesu jej cz\u0142onk\u00f3w, nie pr\u00f3buj\u0105c jednak si\u0119gn\u0105\u0107 po rz\u0105dy bezpo\u015brednie, kt\u00f3re pozostawiano dworowi kr\u00f3la i jego urz\u0119dnik\u00f3w, ograniczaj\u0105c si\u0119 do samorz\u0105du wewn\u0105trz organizacji. Chcia\u0142bym, \u017ceby by\u0142o to dobrze zrozumiane: dzi\u015b wydaje si\u0119 oczywiste, \u017ce istnieje tylko jedna organizacja \u017cycia publicznego i jest ni\u0105 pa\u0144stwo. Tak jest w Europie od zwyci\u0119stwa absolutyzmu w czasie wojen religijnych XVI\/XVII w., tak jednak nie by\u0142o w Polsce \/ Litwie \/ Rusi do ko\u0144ca XVIII w., bowiem wsp\u00f3\u0142istnia\u0142y w niej samorz\u0105dy stanowe i etniczno-wyznaniowe, niekt\u00f3re zorganizowane na poziomie lokalnym (jak gminy miejskie, czasem po kilka w jednym mie\u015bcie ze wzgl\u0119du na r\u00f3\u017cnic\u0119 wiary i j\u0119zyka), inne tak\u017ce na og\u00f3lnokrajowym (jak sejm szlachecki i \u017cydowski, czy ko\u015bcio\u0142y r\u00f3\u017cnych wyzna\u0144). Mia\u0142y one swe prawa, s\u0105dy i w\u0142adze, a ich stosunki z rz\u0105dem centralnym (kr\u00f3lem) regulowa\u0142y przywileje stanowe itp., b\u0119d\u0105ce form\u0105 umowy spo\u0142ecznej. Rz\u0105d nie m\u00f3g\u0142 ingerowa\u0107 w ich sprawy wewn\u0119trzne, przynajmniej dop\u00f3ki przestrzega\u0142y regu\u0142 gry. Nawet wie\u015b mia\u0142a taki samorz\u0105d, cho\u0107 na og\u00f3\u0142 -poza dobrami kr\u00f3lewskimi, stanowi\u0105cymi 1\/6 kraju- zosta\u0142 on wykupiony wraz z so\u0142ectwem przez pana, kt\u00f3ry w\u0142a\u015bnie z tego tytu\u0142u -a nie swego widzimisi\u0119- m\u00f3g\u0142 s\u0105dzi\u0107 poddanych itd. Szlachta jako najlepiej zorganizowana i solidarna rozszerzy\u0142a swe wp\u0142ywy nie tylko w d\u00f3\u0142, na wie\u015b, ale i w g\u00f3r\u0119, sprawiaj\u0105c, i\u017c kr\u00f3lem czy senatorem m\u00f3g\u0142 zosta\u0107 z czasem tylko szlachcic, a owe w\u0142adze -wraz z jej izb\u0105 poselsk\u0105- decydowa\u0142y -pod warunkiem zgody wszystkich trzech element\u00f3w uk\u0142adu- o sprawach ca\u0142ego pa\u0144stwa, cho\u0107 dotyczy\u0142o to tylko stanowienia prawa. Sejm nie m\u00f3g\u0142, mimo pr\u00f3b w tym kierunku, mianowa\u0107 czy odwo\u0142ywa\u0107 urz\u0119dnik\u00f3w, ani wp\u0142ywa\u0107 na egzekucj\u0119 praw w spos\u00f3b bezpo\u015bredni, co zreszt\u0105 by\u0142o przyczyn\u0105 wielu bardzo g\u0142upich posuni\u0119\u0107 rz\u0105du kr\u00f3lewskiego wbrew woli szlachty. Poza garstk\u0105 radyka\u0142\u00f3w szlachta nie wychodzi\u0142a jednak poza samoobron\u0119, a utrata ofensywno\u015bci przez rzeczpospolit\u0105 z czasem doprowadzi\u0142a do jej upadku (rozbiory, ale i utrata wiary w samorz\u0105d na rzecz marze\u0144 o silnym pa\u0144stwie).<\/p>\n

Zanim do tego przejd\u0119, chcia\u0142bym jeszcze s\u0142\u00f3w par\u0119 po\u015bwi\u0119ci\u0107 wspomnianej umowie spo\u0142ecznej w praktyce. Ot\u00f3\u017c by\u0142a to demokracja oddolna i bezpo\u015brednia, jej baz\u0105 by\u0142y sejmiki, si\u0119gaj\u0105ce w tej czy innej formie dawnych wiec\u00f3w (od kt\u00f3rych wywodzi si\u0119 zreszt\u0105 nazwa powiat). Na sejmiki nie wybierano nikogo, jak dzi\u015b do tzw. samorz\u0105du lokalnego, bowiem ka\u017cdy mia\u0142 prawo, a poniek\u0105d i obowi\u0105zek w nich uczestniczy\u0107. Zebrana na takim sejmiku (czyli zebraniu) szlachta danej ziemi delegowa\u0142a na sejm walny swych pos\u0142\u00f3w (wyraz ten oznacza kogo\u015b w rodzaju dyplomaty, taka by\u0142a bowiem funkcja pos\u0142a), kt\u00f3rzy w imieniu wsp\u00f3\u0142braci pertraktowali warunki wsp\u00f3\u0142pracy (nowe prawa) z kr\u00f3lem i innymi pos\u0142ami. W tej sytuacji nie dziwi\u0105 ani instrukcje poselskie (pose\u0142 nie reprezentowa\u0142 siebie czy abstrakcyjnego „narodu”, lecz sw\u00f3j sejmik), prawo veta (maj\u0105 je dzi\u015b przedstawiciele pa\u0144stw wchodz\u0105cych w sk\u0142ad Unii Europejskiej itp., a Rzeczpospolita by\u0142a wszak nie tylko uni\u0105 narod\u00f3w, ale i federacj\u0105 sejmik\u00f3w \/ ziem), czy odsy\u0142anie w trudnych sprawach uchwa\u0142 sejmu do braci, na sejmiki w celu ich ratyfikacji. Wszystko to mia\u0142o zapobiec wyalienowaniu w\u0142adzy, cho\u0107by i demokratycznej, ze spo\u0142ecze\u0144stwa. Inn\u0105 form\u0105 zabezpieczenia by\u0142o odrzucenie prawa rzymskiego i jego zawodowych interpretator\u00f3w, juryst\u00f3w (kt\u00f3rzy potem zgubili demokracj\u0119 w USA). Kiedy Batoremu zabrak\u0142o pieni\u0119dzy na wojn\u0119 z Iwanem Gro\u017anym, szlachta uchwali\u0142a podatki w zamian za odst\u0105pienie jej przez kr\u00f3la uprawnie\u0144 s\u0105du najwy\u017cszego (Trybuna\u0142 Koronny 1578, Litewski 1580), do kt\u00f3rego deputat\u00f3w na s\u0119dzi\u00f3w tak\u017ce wybiera\u0142y ze swego grona sejmiki, pozostawiaj\u0105c s\u0105downictwo, podobnie jak stanowienie prawa, w r\u0119kach amator\u00f3w, a nie zawodowc\u00f3w, kt\u00f3rzy nie licz\u0105 si\u0119 ze spo\u0142ecze\u0144stwem, tworz\u0105c zamkni\u0119t\u0105 kast\u0119 uczonych w Pi\u015bmie. Ponadto szlachta mia\u0142a pewien wp\u0142yw na obsad\u0119 urz\u0119d\u00f3w lokalnych (kr\u00f3l wybiera\u0142 kandydata spo\u015br\u00f3d czterech wskazanych przez sejmik). Na poziomie sejmu mo\u017cna by\u0142o tego pr\u00f3bowa\u0107 szanta\u017cem, bowiem podatki nie by\u0142y jak dzi\u015b sta\u0142e, lecz ka\u017cdy ich pob\u00f3r musia\u0142 by\u0107 uchwalony przez sejm [dopiero w 1717 uchwalono sta\u0142e, cho\u0107 niewielkie podatki na wojsko, co po\u0142o\u017cy\u0142o kres rz\u0105dom sejmikowym, o czym wspomn\u0119 jeszcze potem]. Przede wszystkim jednak szlachta mia\u0142a prawo oporu, gdyby kr\u00f3l zacz\u0105\u0142 \u0142ama\u0107 prawo. Rokosz by\u0142 form\u0105 legalnego buntu, z w\u0142asnymi prawami i s\u0105dami konfederackimi, w\u0142asnymi podatkami i w\u0142adz\u0105 wykonawcz\u0105, tak w skali lokalnej, jak i w skali kraju, gdzie w\u0142adz\u0119 najwy\u017csz\u0105 sprawowa\u0142a generalno\u015b\u0107 zawi\u0105zywanej na czas rokoszu konfederacji generalnej, z\u0142o\u017cona z przedstawicieli sejmik\u00f3w konfederackich, co by\u0142o form\u0105 si\u0119gni\u0119cia po rz\u0105dy w pa\u0144stwie w sytuacji wyj\u0105tkowej (obok buntu, tak\u017ce w czasie bezkr\u00f3lewia) i prowadzi\u0142o nieraz do detronizacji kr\u00f3la. Radyka\u0142owie twierdzili nawet [w 1606\/7], \u017ce skoro skonfederowany nar\u00f3d powstaje by samemu rz\u0105dzi\u0107 bezpo\u015brednio, trac\u0105 w\u0142adz\u0119 wszelkie formy w\u0142adzy przedstawicielskiej, a wi\u0119c sejm, s\u0105dy i urz\u0119dy, kr\u00f3la nie wy\u0142\u0105czaj\u0105c. Na co dzie\u0144 spo\u0142ecze\u0144stwo szlacheckie zadowala\u0142o si\u0119 jednak patrzeniem na r\u0119ce w\u0142adzy, nie chc\u0105c jej zast\u0119powa\u0107, ba – uciekaj\u0105c od dworu na wie\u015b.<\/p>\n


\nZgni\u0142y kompromis albo zimna wojna domowa<\/strong><\/p>\n

Nie wszystko si\u0119 nam uda\u0142o, cho\u0107 udawa\u0142o si\u0119 sporo i d\u0142ugo. Dzia\u0142o si\u0119 tak przez ci\u0105g\u0142y nap\u00f3r z zewn\u0105trz i wewn\u0119trzn\u0105 dywersj\u0119 paputczyk\u00f3w cudzych dr\u00f3g, dworu i jego stronnik\u00f3w, czy kleru i mieszczan, wykorzystuj\u0105cych niech\u0119\u0107 szlachty do skrajnych rozwi\u0105za\u0144 i jej uchylanie si\u0119 od konfrontacji, nie wychodzenie poza defensyw\u0119, bowiem has\u0142o zgody doprowadzono u nas w pewnym sensie (przez jej jednostronno\u015b\u0107) do absurdu. Powodowa\u0142o to nie tylko blokowanie rozwoju rzeczypospolitej, jej rozszerzania na inne stany i s\u0105siednie kraje, ale z czasem i gnicie, a w ko\u0144cu upadek dawnej Polski. Najwi\u0119ksz\u0105 cen\u0105 jak\u0105 nam przysz\u0142o zap\u0142aci\u0107 za uznanie przez \u015bwiat naszego istnienia by\u0142 chrzest \u0142aci\u0144ski, a zw\u0142aszcza jego p\u00f3\u017aniejsze konsekwencje w postaci wypaczenia przy\u015bwiecaj\u0105cych nam zasad (5). Samo chrze\u015bcija\u0144stwo nie by\u0142o takie z\u0142e, w postaci obrz\u0105dku s\u0142owia\u0144skiego czy ko\u015bcio\u0142a narodowego mog\u0142oby nawet wzmocni\u0107 pewne elementy tkwi\u0105ce w zarodku w tradycji, rzecz jednak w tym, i\u017c Ko\u015bci\u00f3\u0142 coraz bardziej oddala\u0142 si\u0119 od swych pierwotnych zasad ku wszechw\u0142adzy kleru (w my\u015bl zasady, \u017ce: papie\u017c \/ ksi\u0105dz ma zawsze racj\u0119, nawet je\u015bli jej nie ma, z samego tytu\u0142u bycia ksi\u0119dzem), przewagi litery Pisma i jego oficjalnej interpretacji nad duchem, \u017cywym do\u015bwiadczeniem boga, kt\u00f3rym dla nas by\u0142o \u017cycie wsp\u00f3lnoty; filozofii (teologii) i techniki (skuteczno\u015bci) zbytnio nie ceniono, maj\u0105c je za narz\u0119dzia tylko – pierwszej brakowa\u0142o praktyki, drugiej polotu. Podobnie dzia\u0142a\u0142y pr\u00f3by dworu rz\u0105dzenia po europejsku, tzn. bez liczenia si\u0119 z opini\u0105 publiczn\u0105.<\/p>\n

Wychowani w rodzimym duchu Jagiellonowie, mimo swych monarszych ambicji, mieli \u015bwiadomo\u015b\u0107, \u017ce w Polsce kr\u00f3l musi wsp\u00f3\u0142pracowa\u0107 ze spo\u0142ecze\u0144stwem, je\u015bli jego dzia\u0142ania maj\u0105 s\u0142u\u017cy\u0107 Rzeczypospolitej. Apogeum tej wsp\u00f3\u0142pracy by\u0142y lata 1560-te, jednak po 1569 si\u0119 to za\u0142amuje (nawet na Zygmuncie Augu\u015bcie trzeba by\u0142o to ci\u0105gle wymusza\u0107), za\u015b nast\u0119pcy Jagiellon\u00f3w rzadko kiedy potrafili zrozumie\u0107 odmienno\u015b\u0107 sytuacji kr\u00f3la w Polsce. Efekty tego by\u0142y dla naszych dziej\u00f3w do\u015b\u0107 smutne, radyka\u0142owie przeszli bowiem do permanentnej opozycji i obrony ju\u017c zdobytych pozycji (poza nielicznymi, wci\u0105\u017c maj\u0105c zreszt\u0105 nadziej\u0119 na dogadanie si\u0119 i nie pr\u00f3buj\u0105c obali\u0107 monarchii w og\u00f3le; rewolucyjna dyktatura mog\u0142a by\u0107 zreszt\u0105 r\u00f3wnie, a mo\u017ce nawet bardziej upierdliwa ni\u017c ambitny kr\u00f3l), og\u00f3\u0142 za\u015b po prostu zacz\u0105\u0142 wycofywa\u0107 si\u0119 z \u017cycia (biernie jedynie popieraj\u0105c radyka\u0142\u00f3w). Po 1569 nast\u0119puje ucieczka od spraw publicznych ku ziemia\u0144skiej Arkadii (arianie wtedy w\u0142a\u015bnie tworz\u0105 komun\u0119 w Rakowie), skupienie uwagi na \u017cyciu ziemia\u0144skim (gospodarstwo, \u017cycie towarzyskie, poezje spisywane w sylwach i kr\u0105\u017c\u0105ce w odpisach bez pr\u00f3by publikacji (6)), pot\u0119pienie dworu i \u017cycia w mie\u015bcie. Poniewa\u017c za\u015b rz\u0105d stale pr\u00f3bowa\u0142 wkr\u0119ci\u0107 Rzeczpospolit\u0105 w jak\u0105\u015b wojn\u0119 i przy jej okazji wzmocni\u0107 sw\u0105 w\u0142adz\u0119, regularnie co pokolenie dochodzi\u0142o do kolejnych rokoszy, pokazuj\u0105cych rosn\u0105c\u0105 bezsilno\u015b\u0107 obu stron (kr\u00f3l nie m\u00f3g\u0142 zrobi\u0107 nic wbrew szlachcie, ta za\u015b nie mog\u0142a zmusi\u0107 go do dzia\u0142a\u0144 w interesie kraju). Nast\u0105pi\u0142 parali\u017c pa\u0144stwa (sejm rozbity vetem, by nie dopu\u015bci\u0107 do kupienia go i wzmocnienia rz\u0105du, kt\u00f3ry z kolei okaza\u0142 si\u0119 zupe\u0142nie nieudolny w latach „potopu”), spo\u0142ecze\u0144stwo za\u015b rz\u0105dzi\u0142o si\u0119 samo, d\u0142ugo obywaj\u0105c si\u0119 bez wszelkiej w\u0142adzy zwierzchniej. II po\u0142owa XVII wieku i pocz\u0105tek XVIII to tzw. rz\u0105dy sejmikowe (7). Sejmiki mno\u017cone coraz to w nowych postaciach (elekcyjne, deputackie, relacyjne, gospodarcze…), cz\u0119sto zbieraj\u0105ce si\u0119 bez zgody kr\u00f3la (by nie by\u0142o podstaw do uznania tego za bunt, formalnie na jedn\u0105 zgod\u0119 zbierano si\u0119 i po kilkana\u015bcie razy, udaj\u0105c i\u017c to ci\u0105g dalszy zawieszonego, legalnie zwo\u0142anego zebrania), a nawet obraduj\u0105ce nieformalnie zjazdy szlachty przy byle okazji (przegl\u0105du pospolitego ruszenia, odpustu czy kontrakt\u00f3w), ju\u017c nie tylko s\u0142a\u0142y pos\u0142\u00f3w na sejm, do kr\u00f3la, czy zatwierdza\u0142y podatki, lecz same je uchwala\u0142y, zbiera\u0142y kas\u0119 i wydawa\u0142y j\u0105 na zaci\u0105g w\u0142asnego wojska, milicji wojew\u00f3dzkich, kt\u00f3re mia\u0142y dba\u0107 o obron\u0119 i bezpiecze\u0144stwo tylko w danej ziemi. Prowadzi\u0142y te\u017c czasami w\u0142asn\u0105 polityk\u0119 zagraniczn\u0105, a w razie potrzeby organizowa\u0142y si\u0119 w skali kraju. To one po ucieczce Jana Kazimierza z kraju poderwa\u0142y nar\u00f3d do walki ze Szwedami w czasie pierwszego „potopu”, a po drugim przeciw Sasom, przy pomocy kt\u00f3rych August II Mocny pr\u00f3bowa\u0142 dokona\u0107 zamachu stanu. Kres rz\u0105dom sejmikowym na t\u0105 skal\u0119 po\u0142o\u017cy\u0142 Sejm Niemy 1717, uchwalaj\u0105c niewielkie, ale sta\u0142e podatki na armi\u0119.<\/p>\n

Zimna wojna domowa mi\u0119dzy w\u0142adz\u0105 a spo\u0142ecze\u0144stwem -co pokolenie przeradzaj\u0105ca si\u0119 w otwarty konflikt- trwa\u0142a nadal, co -przy uchylaniu si\u0119 [nie tyle \u017cyciu, co] od tworzenia historii przez nar\u00f3d i stale rosn\u0105cym nacisku z zewn\u0105trz- nie wr\u00f3\u017cy\u0142o najlepiej. Elity spo\u0142eczne z kr\u00f3lem na czele bardziej bowiem dba\u0142y o prywat\u0119 ni\u017c publik\u0119, nawet wobec kolejnych pr\u00f3b, a potem realizacji rozbior\u00f3w nie pr\u00f3buj\u0105c na serio dogada\u0107 si\u0119 z masami szlacheckimi. Je\u015bli ju\u017c dochodzi\u0142o do sporu mi\u0119dzy elitami a rz\u0105dem – wobec zagro\u017cenia swej pozycji ze strony mas wola\u0142y podda\u0107 walk\u0119, id\u0105c na zgni\u0142y kompromis, kt\u00f3ry czyni\u0142 Rzeczpospolit\u0105 coraz bardziej bezwoln\u0105, a masy szlacheckie (bo o plebejskich w og\u00f3le nie ma co m\u00f3wi\u0107) nie umia\u0142y jasno u\u015bwiadomi\u0107 sobie sytuacji, ola\u0107 przyw\u00f3dc\u00f3w „samoograniczaj\u0105cej si\u0119 rewolucji” i zacz\u0105\u0107 samodzielnej polityki, do czego w du\u017cym stopniu przyczynia\u0142 si\u0119 te\u017c, jak wspomina\u0142em, katolicyzm.<\/p>\n


\nBia\u0142o – czerwona albo jawne rozdwojenie<\/strong><\/p>\n

Wszystko to znalaz\u0142o swoj\u0105 kontynuacj\u0119 i po rozbiorach, trwaj\u0105c niemal po nasze czasy, tyle \u017ce teraz stawa\u0142o si\u0119 to coraz bardziej jawne. Czerwoni [demokraci, potem socjali\u015bci] wywodz\u0105cy si\u0119 najcz\u0119\u015bciej z drobnej szlachty, kt\u00f3ra z czasem sta\u0142a si\u0119 g\u0142\u00f3wn\u0105 baz\u0105 rekrutacyjn\u0105 inteligencji, coraz cz\u0119\u015bciej odwo\u0142ywa\u0107 pocz\u0119li si\u0119 do ludu, zrazu ch\u0142op\u00f3w, ale potem -i to realniej- do robotnik\u00f3w. Biali, nienawidz\u0105cy samej idei drobnoszlacheckiej rzeczypospolitej arystokraci i, id\u0105ca w stron\u0119 bur\u017cuazji, bogatsza szlachta, potem mieszcza\u0144stwo, stawiali na has\u0142a polako-katolickie, kolaboruj\u0105c cz\u0119sto, a przynajmniej parali\u017cuj\u0105c walk\u0119 z zaborcami, przy czym -co gorsza- w obronie spo\u0142ecznego konserwatyzmu hamowali dop\u0142yw plebejuszy do narodu (ten nie jest bowiem tym samym, co plemienno\u015b\u0107, nie istnieje sam przez si\u0119. Nar\u00f3d musi by\u0107 stworzony, a jego uczestnicy musz\u0105 zg\u0142osi\u0107 do\u0144 akces, czynnie si\u0119 we\u0144 zaanga\u017cowa\u0107). Cho\u0107 wi\u0119c biali du\u017co m\u00f3wili o Polsce, to czerwoni dzia\u0142ali w praktyce na jej rzecz, \u017c\u0105daj\u0105c zrazu powszechnego uszlachcenia, potem za\u015b uw\u0142aszczenia cz\u0119sto ruskich ch\u0142op\u00f3w i r\u00f3wnouprawnienia \u017byd\u00f3w (co by\u0142o warunkiem ich w\u0142\u0105czenia si\u0119 do narodu) i wymuszaj\u0105c to seri\u0105 powsta\u0144 na zaborcach (jest charakterystyczne, \u017ce gdy sprawy te za\u0142atwiono powstania si\u0119 sko\u0144czy\u0142y, zacz\u0119\u0142a bowiem powstawa\u0107 na miejscu dawnej, tradycyjnej Rzeczypospolitej nowa Polska). Nie w pe\u0142ni si\u0119 to powiod\u0142o, istnia\u0142y bowiem teraz dwie Polski w jednej, zmieniono bowiem formu\u0142\u0119 narodu z wielo- na monoetniczn\u0105, odtr\u0105caj\u0105c tym -zw\u0142aszcza na kresach- znaczn\u0105 cz\u0119\u015b\u0107 potencjalnych jego uczestnik\u00f3w (8).<\/p>\n

Pami\u0119\u0107 o dawnej Rzeczpospolitej \u017cywa by\u0142a jeszcze w epoce mesjanizmu, kt\u00f3ry podni\u00f3s\u0142 na poziom filozofii [Cieszkowski, Trentowski, Libelt etc.] i sztuki wysokiej [m.in. S\u0142owacki w dramatach i Mickiewicz w autoironiczno – apologetycznej epopei Pan Tadeusz czy pismach agitacyjnych] idee odwiecznie \u017cywe w\u015br\u00f3d ludu szlacheckiego: niech\u0119\u0107 do \u017cycia miejskiego i tyranii; wizja demokratycznego ko\u015bcio\u0142a narodowego, wolno\u015b\u0107, r\u00f3wno\u015b\u0107, braterstwo, po\u0142\u0105czone teraz z poczuciem misji walki za nasz\u0105 i wasz\u0105, drogi przez polsko\u015b\u0107 do ludzko\u015bci oraz pr\u00f3ba syntezy Wschodu i Zachodu, a na Zachodzie – praktyczno\u015bci po\u0142udnia i wiary p\u00f3\u0142nocy. Wida\u0107 tu jednak i rosn\u0105ce napi\u0119cie mi\u0119dzy duchem a czynem, \u015bwiadcz\u0105ce o gubieniu harmonii, co mia\u0142o w nast\u0119pnej epoce doprowadzi\u0107 do rozdwojenia na jednostronne i przez to fa\u0142szywe alternatywy, skutkiem czego pami\u0119\u0107 ta nie zdo\u0142a\u0142a si\u0119 utrwali\u0107 i przetrwa\u0107 epoki powsta\u0144. Wraz z kl\u0119sk\u0105 Komuny Paryskiej przesta\u0142a istnie\u0107 Wielka Emigracja, g\u0142\u00f3wna ostoja owej pami\u0119ci. W kraju bowiem coraz silniejszy by\u0142 lojalizm wobec zaborc\u00f3w ze strony elit, a z drugiej strony duch rewolucji socjalnej podsycany przez niepodleg\u0142o\u015bciow\u0105 inteligencj\u0119. O ile biali (tak arystokratyczni monarchi\u015bci, jak i mieszcza\u0144scy nacjonali\u015bci) zawsze byli fanami rz\u0105du, o tyle czerwoni (mniej szlacheccy demokraci, bardziej socjalizuj\u0105ca inteligencja) stali si\u0119 nimi dopiero po rozbiorach, przeciw obcym pragn\u0105c stworzy\u0107 w\u0142asny [cho\u0107 nie zagin\u0105\u0142 (9) nigdy w pe\u0142ni duch Samorz\u0105dnej Rzeczypospolitej, obecny w ideach mesjanist\u00f3w, Abramowskiego, niekt\u00f3rych ludowc\u00f3w, socjalist\u00f3w i syndykalist\u00f3w z po\u0142owy naszego wieku, czy powojennych protest\u00f3w robotniczych z Solidarno\u015bci\u0105 z 1980\/81 na czele]. Po pierwszej (~1543\/1863) rodzi\u0142a si\u0119 Polska druga (~1863\/1989).<\/p>\n

I zn\u00f3w to nie strona polako-katolicka, mimo teoretycznej przewagi, sta\u0142a si\u0119 jej tw\u00f3rc\u0105. Sta\u0142o si\u0119 tak, poniewa\u017c Polska musia\u0142a -rezygnuj\u0105c z w\u0142asnej, oddolnej drogi budowania Rzeczypospolitej- nadrobi\u0107 zaleg\u0142o\u015bci w tzw. post\u0119pie w stosunku do Zachodu (stworzy\u0107 silny rz\u0105d, przemys\u0142, o\u015bwiat\u0119 itp.), a praw\u0105 drog\u0105 zrobi\u0107 si\u0119 tego nie da\u0142o, przynajmniej w rozs\u0105dnym czasie. Potrzebna by\u0142a interwencja pa\u0144stwa w stopniu silniejszym, ni\u017c sta\u0107 na to by\u0142o endecj\u0119 i jej sojusznik\u00f3w. Do tego fanatyzm narodowo-religijny sprawia\u0142, \u017ce dla cz\u0119\u015bci obywateli II RP rz\u0105d tzw. Chjeny by\u0142 nie do przyj\u0119cia, za\u015b w wojnie domowej (1926, 1945) okaza\u0142a si\u0119 stron\u0105 s\u0142absz\u0105, pozbawion\u0105 przez skatoliczenie pa\u0142eru (co wida\u0107 cho\u0107by na przyk\u0142adzie ewoluowania endecji). Bo trzeba stwierdzi\u0107, \u017ce to katolicyzm od zawsze by\u0142 ow\u0105 kul\u0105 u nogi, kt\u00f3ra nie pozwala\u0142a nam rozwin\u0105\u0107 skrzyde\u0142. Zrazu by\u0142 jeszcze cen\u0105 za uznanie przez \u015bwiat naszej odmienno\u015bci i dost\u0119p do dorobku cywilizacji \u0142aci\u0144skiej, lecz z czasem sta\u0142o si\u0119 to nieaktualne, ba – od o\u015bwiecenia wr\u0119cz dzia\u0142a\u0142o na opak. Niestety, zbyt nasi\u0105kn\u0119li\u015bmy owym Ciemnogrodem (z wzajemno\u015bci\u0105 – nietrudno bowiem w nim dostrzec chocia\u017cby wielu element\u00f3w zdegenerowanego mesjanizmu, czy slogan\u00f3w dawnej Solidarno\u015bci), wi\u0119c -by si\u0119 od tego uwolni\u0107, odzyska\u0107 jasno\u015b\u0107 i pa\u0142er- trzeba by\u0142o wyj\u015b\u0107 poza polskie bagienko, a to grozi\u0142o alienacj\u0105, a nawet zdrad\u0105. Odk\u0105d bowiem duch i litera jawnie posz\u0142y osobnymi drogami, trudno odnale\u017a\u0107 dawn\u0105 jedno\u015b\u0107, a walka pomi\u0119dzy bia\u0142ymi i czerwonymi do dzi\u015b wielu ludziom zaciemnia istot\u0119 rzeczy.<\/p>\n


\nTrzecia Polska albo staro~nowa alternatywa<\/strong><\/p>\n

W wyniku paradoks\u00f3w historii po upadku komunizmu to jego spadkobiercy (popartyjni socjaldemokraci i libera\u0142owie z inteligenckiej opozycji) buduj\u0105 dzi\u015b nowy ustr\u00f3j, tym razem ju\u017c nie w opozycji do Zachodu. I-a Polska szuka\u0142a w\u0142asnej drogi, II-a przeciw Rosji, cho\u0107 jej metodami (etatyzm), a czasem i w jej s\u0142u\u017cbie (PRL, b\u0119d\u0105cy kontynuacj\u0105 procesu zapocz\u0105tkowanego przez sanacj\u0119 (10)), goni\u0142a Zach\u00f3d. W III-ej Polsce, powsta\u0142ej po 1989 jego warto\u015bci sta\u0142y si\u0119 naszymi, zaakceptowali\u015bmy i rz\u0105d odg\u00f3rny (negowany przez Sarmat\u00f3w) i rynek (kontestowany mniej lub bardziej przez socjalist\u00f3w). Paradoks (?) za\u015b polega na tym, i\u017c po raz trzeci rej wodzi nie narodowo – katolickie mieszcza\u0144stwo Ciemnogrodu, ale spadkobiercy dawnych kontestator\u00f3w Zachodu (szlachty i inteligencji jako formacji spo\u0142eczno – kulturowych, nie koniecznie za\u015b tworz\u0105cych owe grupy os\u00f3b). Mo\u017ce jednak nie powinno to dziwi\u0107, bowiem fanowie Ko\u015bcio\u0142a odwo\u0142ywali si\u0119 zawsze do obcych wzor\u00f3w, autorytet\u00f3w, reali\u00f3w i interes\u00f3w, gdy ich przeciwnicy starali si\u0119 raczej o adekwatno\u015b\u0107 do rodzimej rzeczywisto\u015bci i prze\u0142o\u017cenie owych obcych inspiracji na warunki lokalne. Je\u015bli doda\u0107 do tego dogmatyczn\u0105 skleroz\u0119 z jednej i ducha jej kontestacji z drugiej, mniej dziwi, \u017ce teoretyczna mniejszo\u015b\u0107 staje si\u0119 praktyczn\u0105 wi\u0119kszo\u015bci\u0105, cho\u0107 wielko\u015b\u0107 owej kuli u nogi nie pozwala w pe\u0142ni odzyska\u0107 mocy, st\u0105d ci\u0105g\u0142e kryzysy i za\u0142amania, a co wi\u0119cej – konieczno\u015b\u0107 skupiania energii na osi\u0105gni\u0119cie czego\u015b, co i tak si\u0119 w ko\u0144cu zdarzy, na prze\u0142amanie oporu sklerozy, co powoduje, \u017ce wbrew naszej tradycji musieli\u015bmy przej\u015b\u0107 na drog\u0119 reform i rz\u0105d\u00f3w odg\u00f3rnych, bo samorz\u0105dno\u015b\u0107 nie umia\u0142a pozby\u0107 si\u0119 katolickiej niemocy.<\/p>\n

W efekcie zamiast rozwoju oddolnego mamy rywalizacj\u0119 tradycji i post\u0119pu, z kt\u00f3rych ka\u017cde grzeszy jednostronno\u015bci\u0105 i \u017cadne w pe\u0142ni nie odpowiada naszemu duchowi. Ludzie coraz cz\u0119\u015bciej odwracaj\u0105 si\u0119 wi\u0119c od spraw publicznych (co w spos\u00f3b kuriozalny pokaza\u0142a frekwencja w wyborach i referendum w 1997, spadaj\u0105c poni\u017cej 1\/2 uprawnionych). Czy tak by\u0107 musi, czy nie ma alternatywy? S\u0105dz\u0119, \u017ce jest, ale nie jest ni\u0105 proste odwo\u0142anie si\u0119 do przesz\u0142o\u015bci, a prze\u0142o\u017cenie jej na obecn\u0105 sytuacj\u0119, zinterpretowanie w oparciu o wyros\u0142\u0105 na wsi kultur\u0119 obecnej miejskiej cywilizacji (tak jak szlachta prze\u0142o\u017cy\u0142a na wschodnioeuropejsk\u0105 wie\u015b cywilizacj\u0119 Zachodu). Wsp\u00f3\u0142gra to zreszt\u0105 z \u017cywymi, w rodz\u0105cej si\u0119 w\u0142a\u015bnie epoce postmodernizmu [ponowoczesno\u015bci, powsp\u00f3\u0142czesno\u015bci], tendencjami reformatorskimi w jej \u0142onie wobec prze\u017cywania si\u0119 kolejnych form odg\u00f3rnej organizacji \u017cycia spo\u0142ecznego (\u015bredniowiecznego ko\u015bcio\u0142a, nowo\u017cytnego pa\u0144stwa i wsp\u00f3\u0142czesnego rynku) i kryzysu narastaj\u0105cego nie tylko w ekologii (bowiem na \u015brodowisko naszego ja [ego] sk\u0142ada si\u0119 tak\u017ce \u017cycie spo\u0142eczne – kultura – psychika cz\u0142owieka). Nasz\u0105 mocn\u0105 stron\u0105 mo\u017ce okaza\u0107 si\u0119 to, i\u017c nie zabrn\u0119li\u015bmy w kryzys post\u0119pu tak daleko jak Zach\u00f3d, nie utracili\u015bmy w tym co on stopniu naszych korzeni (a z drugiej strony przerobili\u015bmy wszystkie „lekcje” historii, czego brakuje bardziej tradycyjnym, ale i brutalniej zmagaj\u0105cym si\u0119 z tym problemem krajom III \u015bwiata), s\u0142abo\u015bci\u0105 za\u015b to, i\u017c Polak przypowie\u015b\u0107 now\u0105 sobie kupi, \u017ce i przed szkod\u0105, i po szkodzie g\u0142upi (jak pisa\u0142 na pocz\u0105tku naszej drogi Kochanowski). Mam nadziej\u0119 jednak, \u017ce w miar\u0119 oddalania si\u0119 od epoki niewoli, nie tyle jej pami\u0119\u0107, co mentalno\u015b\u0107 (robienie sobie, cho\u0107by i przez niewierz\u0105cych, z Pana Boga pistoletu, z kt\u00f3rego chcemy odstrzeli\u0107 Marxa -jak mawia\u0142 Gombrowicz, zapytuj\u0105c przy tym- jest\u017ce to zwyci\u0119stwo Pana Boga czy Marxa?), owa kula u nogi (zb\u0119dne ju\u017c narz\u0119dzia zachowania tradycji czy forsowania post\u0119pu), przejdzie do przesz\u0142o\u015bci. Czas wreszcie dojrze\u0107 i skoro nie uda\u0142o si\u0119 dalej i\u015b\u0107 po swojemu, tak jak na pocz\u0105tku, przynajmniej na ko\u0144cu do tego powr\u00f3ci\u0107 (11).<\/p>\n

Jak wyobra\u017cam sobie ten inny, stary a nowy \u015bwiat? Po staropolsku – oddolnie, bez panowania nad lud\u017ami i natur\u0105, tak na zewn\u0105trz (inni, przyroda), jak i wewn\u0105trz (gdzie ego uzurpuje sobie rol\u0119 ja\u017ani, a rozum panoszy si\u0119 kosztem innych rodzaj\u00f3w percepcji: uczu\u0107, zmys\u0142\u00f3w i intuicji); panowania, kt\u00f3re trzeba zast\u0105pi\u0107 wsp\u00f3\u0142prac\u0105, bowiem ja jest tylko cz\u0119\u015bci\u0105 ca\u0142o\u015bci, jej narz\u0119dziem, a nie warto\u015bci\u0105 sam\u0105 w sobie, za\u015b nie-ja reszt\u0105 tej samej ca\u0142o\u015bci, a nie naszym wrogiem. Najwy\u017csz\u0105 warto\u015bci\u0105 jest nasze prawdziwe Ja, in:dywiduum rozumiane jednak nie egoistycznie, a w sensie dos\u0142ownym jako nie:podzielne, a wi\u0119c ca\u0142o\u015b\u0107 (nie+ja; inaczej ni\u017c na Zachodzie, gdzie czci si\u0119 samo ja, czy na Wschodzie, gdzie si\u0119 je odrzuca). Pomoc wzajemna zamiast walki o byt (sadz\u0119, \u017ce dzi\u015b ju\u017c sta\u0107 nas na to, a to dzi\u0119ki rozwojowi kultury i cywilizacji, i potrzebna jest tylko wola ludzi; kiedy cz\u0142owiek by\u0142 s\u0142aby potrzebowa\u0142 si\u0142y, d\u0105\u017cy\u0142 do ekspansji, by zdoby\u0107 dla siebie miejsce w \u015bwiecie, a reszt\u0119 mi\u0105\u0142 za rywali. Dzi\u015b sta\u0107 nas na to, by nikt nie by\u0142 g\u0142odny i \u015bwiadomo\u015b\u0107, \u017ce natura nie jest naszym wrogiem, kt\u00f3rego trzeba ujarzmi\u0107 na zapas). W sumie co\u015b w stylu epoki Ducha \u015bwi\u0119tego \u015bredniowiecznych franciszkan\u00f3w i wolnych duch\u00f3w, tyle \u017ce po sprawdzeniu, i\u017c inne drogi szcz\u0119\u015bcia nie daj\u0105, za to ze zdobytymi na nich umiej\u0119tno\u015bciami, a wi\u0119c z wi\u0119ksz\u0105 szans\u0105 na urzeczywistnienie.
\n
\nPrzypisy:<\/strong>
\n1) Osobi\u015bcie s\u0105dz\u0119 zreszt\u0105, i\u017c by\u0142 to splot okoliczno\u015bci historycznych i warunk\u00f3w naturalnych: zbyt ma\u0142e przeludnienie, by rozwin\u0119\u0142y si\u0119 silne miasta, b\u0119d\u0105ce podstaw\u0105 silnego pa\u0144stwa, a jednocze\u015bnie rozw\u00f3j spo\u0142eczny do\u015b\u0107 du\u017cy, by wyj\u015b\u0107 na poziomie ponadplemiennym poza etap pa\u0144stwa r\u0119cznie sterowanego przez w\u0142adc\u0119.<\/p>\n

2) Na marginesie heraldyki i jej zwi\u0105zk\u00f3w z tamgami chcia\u0142bym wspomnie\u0107 o jeszcze jednym symbolu, kt\u00f3ry jest dla mnie charakterystyczny; idzie o powszechny na lechickich ziemiach polsko-ruskiego pogranicza krzy\u017c z p\u00f3\u0142ksi\u0119\u017cycem, niekiedy bogato rozbudowany, wyst\u0119puj\u0105cy na \u015bwi\u0105tyniach r\u00f3\u017cnych wyzna\u0144 od lutr\u00f3w przez katolik\u00f3w i unit\u00f3w po prawos\u0142awnych. Kiedy przed laty pyta\u0142em o jego znaczenie ksi\u0119dza-przewodnika w muzeum archidiecezjalnym w Przemy\u015blu, stwierdzi\u0142 i\u017c to \u015blad po… tureckim podboju {J}; rzecz realna w Kamie\u0144cu Podolskim, niezbyt prawdopodobna w Przemy\u015blu, na Litwie \/ Bia\u0142orusi jest ju\u017c czyst\u0105 fantazj\u0105, a skoro tak – wol\u0119 moj\u0105 w\u0142asn\u0105, jako bli\u017csz\u0105 prawdy; ot\u00f3\u017c dla mnie jest to forma jednocz\u0105cej przeciwie\u0144stwa i manifestuj\u0105cej pe\u0142ni\u0119 mandali, krzy\u017c jest tu bowiem symbolem s\u0142o\u0144ca, mocy duchowych, \u015bwiat\u0142a, gdy ksi\u0119\u017cyc to kr\u00f3lestwo \u017cycia. Razem, \u0142\u0105cz\u0105c ogie\u0144 z wod\u0105, niebo i ziemi\u0119, pana z bogiem, jang i jin – staj\u0105 si\u0119 symbolem tao, \u015bwi\u0119tego [tzn. mocnego nie~dzia\u0142aniem] kr\u00f3la, Kr\u00f3la Ducha, pe\u0142ni, kt\u00f3ra by\u0142a od zawsze obsesj\u0105 S\u0142owian, jak pokazuje mit o stworzeniu \u015bwiata, obsesji \u017cywej jeszcze w naszym mesjanizmie. Mo\u017cna zreszt\u0105 \u00f3w symbol odnale\u017a\u0107 tak\u017ce w herbach itp. znakach ju\u017c od ~IX\/XI w. P\u00f3\u0142ksi\u0119\u017cyc (czasem podkowa itp., cz\u0119sto srebrna) z krzy\u017cem (cz\u0119sto z\u0142otym, czasem z mieczem, a nawet strza\u0142\u0105 itp.), niekiedy w formie -jak w bajkach i mitach- zredukowanej lub zwielokrotnionej, wyst\u0119puj\u0105 w herbach Szeliga, \u0141ada, Chrynicki, Drzewica, Ratu\u0142t, Przegonia, Ostoja, Czewoja, Cholewa, Belina, Tarnawa, Prus III, Osorja \/ Pogwizd, Bo\u017ca Wola, Jastrz\u0119biec, Nowina, Bia\u0142ynia, M\u0105drostki, Harasimowicz, Gryf, Bolesta, Do\u0142\u0119ga, Lubicz, Pob\u00f3g, Krzywda, D\u0105browa, Trzaska, Kopaszyna, Kotwica, Kostrowiec etc. Na dobr\u0105 spraw\u0119 -uwzgl\u0119dniaj\u0105c, i\u017c pierwotne formy kreskowe upostaciowiono dopiero pod wp\u0142ywem wzor\u00f3w zachodnich- mo\u017cna powiedzie\u0107, \u017ce wiele tamg sta\u0142o si\u0119 herbami przez dodanie krzy\u017ca, co potwierdzaj\u0105 zreszt\u0105 odmiany z XIII i XIV (XVI) w., pierwotnie cz\u0119sto go pozbawione (znana jest za to tamga -krzy\u017c z p\u00f3\u0142ksi\u0119\u017cycem- z kurhanu ksi\u0105\u017c\u0119cego w Melitopolu na Ukrainie). Wida\u0107 to i w tryzubach ruskich i litewskich kniazi\u00f3w [a zw\u0142aszcza huculskich g\u00f3rali], kt\u00f3re wywodz\u0105 si\u0119 z tamg kr\u00f3lewskich, b\u0119d\u0105c ich doln\u0105 po\u0142\u00f3wk\u0105; w formie klasycznej, z krzy\u017cem jako po\u0142\u00f3wk\u0105 g\u00f3rn\u0105 prezentuje to herb Radwan, z kolei pierwotna forma Leliwy przedstawia p\u00f3\u0142ksi\u0119\u017cyc z krzy\u017cem sko\u015bnym [x], potem daj\u0105cym gwiazd\u0119, na osi \/ drzewie \u017cycia, czyni\u0105cej p\u00f3\u0142ksi\u0119\u017cyc tryzubem. Kto zna znaki przed- i wczesnoheraldyczne nie zdziwi si\u0119 takimi woltami. Owo dodanie s\u0142onecznego krzy\u017ca do p\u00f3\u0142ksi\u0119\u017cyca jest znakiem rewolucji jaka dokona\u0142a si\u0119 w wierzeniach poprzez przej\u015bcia od misteri\u00f3w publiczno-doczesnych ku czci \u017cycia (sobota Saturna) do misteri\u00f3w prywatno-wiecznych ducha (niedziela S\u0142o\u0144ca), tyle tylko, \u017ce inni wraz z przej\u015bciem z poga\u0144stwa na chrze\u015bcija\u0144stwo o \u017cyciu zapomnieli, ba – zrazu nazwali wszystko co si\u0119 z nim wi\u0105za\u0142o diab\u0142em, zwalczaj\u0105c kulty p\u0142odno\u015bci i ich ksi\u0119\u017cycow\u0105 bogini\u0119 \/ matk\u0119 (albo czcz\u0105c owo \u017cycie potem, ale w wersji zdesakralizowanej), gdy u nas zachowano dla \u017cycia i jego pani cze\u015b\u0107 -cho\u0107 w schrytianizowanej formie- kto wie czy nie wi\u0119ksz\u0105 ni\u017c dla pozosta\u0142ej tr\u00f3jcy \u015bwi\u0119tej. Kult Matki BJskiej Ziemi jest zreszt\u0105 niezb\u0119dnym dope\u0142nieniem rozwoju duchowego, przejawem troski o jego \u017cyciowe oparcie, za\u015b wyrazem archetypowej pe\u0142ni jest w\u0142a\u015bnie czw\u00f3rca \u015bwi\u0119ta, kt\u00f3rej symbolem s\u0105 trzy g\u00f3rne ramiona krzy\u017ca i ksi\u0119\u017cycowa podstawa. A \u017ce o czw\u00f3rc\u0119 sz\u0142o jednoznacznie przekonuje krzy\u017c na ko\u015bciele uniwersyteckim w Wilnie, gdzie chadza\u0142 Mickiewicz, z monogramem Maryi, Jezusa i Ducha \u015bw. oraz tr\u00f3jk\u0105tem \/ okiem Boga Ojca. I zn\u00f3w nie ma dla mnie znaczenia jak\u0105 form\u0119 zewn\u0119trzn\u0105 przyj\u0105\u0142 duch, zw\u0142aszcza i\u017c dwuwiara by\u0142a u S\u0142owian czym\u015b zwyczajnym. W\u015br\u00f3d ludu \u017cywa by\u0142a jeszcze do progu naszych czas\u00f3w jako chrze\u015bcija\u0144stwo naturalne, jak to w stosunku do s\u0105siedniej Rumunii okre\u015bli\u0142 Eliade, czyli duchowy kult si\u0142 przyrody pod imionami \u015bwi\u0119tych.<\/p>\n

3) Negowanie autorytet\u00f3w by\u0142o zreszt\u0105 nasz\u0105 specjalno\u015bci\u0105 nie tylko w religii, ale i w polityce, nauce, czy kulturze. Wystarczy przypomnie\u0107 Kopernika (astronomia), Miechowit\u0119 i Wapowskiego (geografia) czy Zawisz\u0119 i Dunin – Karwowskiego (bior\u0105cych stron\u0119 rzeczypospolitej przeciw ustrojowi mieszanemu, zachwalanemu przez liczne autorytety, by ju\u017c nie wspomina\u0107 o odrzuceniu w\u0142adzy absolutnej), kt\u00f3rzy to negowali nieomylno\u015b\u0107 uczonych w pi\u015bmie na rzecz \u017cycia, rzeczywisto\u015bci, bo ko\u0144 jaki jest, ka\u017cdy widzi. Praktyk\u0119 w og\u00f3le ceniono wy\u017cej od teorii, st\u0105d ma\u0142o dzi\u015b mo\u017cna o dawnym \u015bwiecie naszym poczyta\u0107, zw\u0142aszcza gdy ma to by\u0107 co\u015b jego w\u0142asnymi s\u0142owami pisane, a samego \u015bwiata tego ju\u017c nie ma. Zach\u00f3d za\u015b, a poniek\u0105d i Wsch\u00f3d, wola\u0142y pod\u0142\u0105 praktyk\u0119 i szlachetne teorie, kt\u00f3re w \u017cyciu znaczy\u0142y niewiele, lecz mocniej zaistnia\u0142y w historii…<\/p>\n

4) Nawiasem m\u00f3wi\u0105c, dobra kr\u00f3lewskie i ko\u015bcielne traktowano jako wsp\u00f3lne, maj\u0105ce s\u0142u\u017cy\u0107 Rzeczypospolitej, nagradzaniu nimi wiernej s\u0142u\u017cby, op\u0142acaniu urz\u0119dnik\u00f3w, finansowaniu o\u015bwiaty i obrony. Na tym tle dosz\u0142o do sporu szlachty i kleru w okresie reformacji i ruchu egzekucyjnego, kt\u00f3ry ci\u0105gn\u0105\u0142 si\u0119 a\u017c do rozbior\u00f3w. Szlachta s\u0105dzi\u0142a, i\u017c zbudowane przez jej przodk\u00f3w i obdarowane dobrami ko\u015bcio\u0142y s\u0105 jej w\u0142asno\u015bci\u0105, pozostaj\u0105c w depozycie kleru pod warunkiem wywi\u0105zywania si\u0119 z na\u0142o\u017conych na\u0144 zada\u0144 (o\u015bwiaty, opieki nad ubogimi itp.), pr\u00f3bowa\u0142a wi\u0119c sama obsadza\u0107 proboszczy, pobiera\u0107 dochody z dziesi\u0119ciny itp., a kiedy Ko\u015bci\u00f3\u0142 to negowa\u0142, cz\u0119sto zabiera\u0142a ko\u015bci\u00f3\u0142 i przechodzi\u0142a wraz z nim na kalwinizm czy inne wyznanie. Potem z kolei zacz\u0119to g\u0142osi\u0107 coraz cz\u0119\u015bciej, \u017ce dobra kleru s\u0105 rezerw\u0105 utworzon\u0105 przez przodk\u00f3w na potrzeby Rzeczypospolitej i domaga\u0107 si\u0119 ich przekazania na obron\u0119, co zrealizowano cz\u0119\u015bciowo w II po\u0142owie XVIII w.<\/p>\n

5) Prowadzi\u0142o to do zapominania o istocie rzeczypospolitej na rzecz r\u00f3\u017cnych formalno\u015bci, fa\u0142szywej unii ko\u015bcielnej z prawos\u0142awiem i sprowokowania \u015bwi\u0119tej wojny z Rosj\u0105 etc. (niedopuszczenie unit\u00f3w przez biskup\u00f3w katolickich do senatu, dzia\u0142ania wbrew interesowi Rzeczypospolitej za Batorego i Zygmunta III Wazy w stosunku do Moskwy w nadziei, \u017ce uda si\u0119 zrealizowa\u0107 naszymi r\u0119koma interes Ko\u015bcio\u0142a; nota bene: dla bia\u0142ych Polska zawsze by\u0142a instrumentem do tego tylko, gdy dla czerwonych to owe obce ideiki [przedtem protestantyzm, potem socjalizm] by\u0142y \u015brodkiem dzia\u0142ania dla dobra Rzeczypospolitej. Dotyczy to zreszt\u0105 wszelkich ludzi przy korycie -komuny w s\u0142u\u017cbie Kremla czy Unii Wolno\u015bci na pasku Europy, tak samo jak kleryka\u0142\u00f3w wiernych Rzymowi- z jednej strony i spo\u0142ecznej opozycji z drugiej).<\/p>\n

6) O pompy \u017cadne nie stoj\u0119 \/ maj\u0105c spe\u0142na wiosk\u0119 swoj\u0105 \/ Z kmiotkiem sprawa, moja zabawa \/ Zaprz\u0119g\u0142szy w p\u0142ug sforne wo\u0142y \/ rad zasiadam z przyjacio\u0142y \/ wszystkie tytu\u0142y: pe\u0142ne ampu\u0142y \/ Wsi cnotliwa, bodaj tobie \/ kwit\u0142a s\u0142awa ku ozdobie \/ Jam tw\u00f3j, ty\u015b moja, m\u00f3j skarbch\u0119\u0107 twoja – jak widzia\u0142 to typowy przedstawiciel ziemia\u0144stwa, sam b\u0119d\u0105c tw\u00f3rc\u0105 teorii i praktyki. Ka\u017cdy bowiem ju\u017c w szkole uczy\u0142 si\u0119 poezji, b\u0119d\u0105c zarazem tw\u00f3rc\u0105 i odbiorc\u0105 dzie\u0142a (by\u0142a to popkultura oddolna, r\u00f3\u017cna od wsp\u00f3\u0142czesnej, centralnie sterowanej, produkuj\u0105cej dla zysku, czy kultury wysokiej, szukaj\u0105cej rz\u0105du dusz), a natchnienie czerpa\u0142 ze swojego \u017cycia, czcz\u0105c je w ten spos\u00f3b i wzmacniaj\u0105c, usensowniaj\u0105c arkadyjskim mitem, jak\u017ce prawdziwym w por\u00f3wnaniu z dworskimi zabawami w pastuszk\u00f3w. I czeg\u00f3\u017c im wi\u0119cej by\u0142o trzeba?! Dla pokole\u0144 inteligenckich takie \u017cycie by\u0142o wegetacj\u0105, uchylaniem si\u0119 \u017cyciu, co brzmi nieco komicznie, bo przecie\u017c w wiecznym \u017cyciu nie liczy si\u0119 nic poza nim samym, poza jego trwaniem, za\u015b \u017cywot cz\u0142owieka jest tylko gr\u0105 (zabaw\u0105 jako \u017ar\u00f3d\u0142em kultury podkr\u0119caj\u0105cej \u017cycie, jak w wyros\u0142ym z kult\u00f3w wegetacji karnawale). Wsch\u00f3d ch\u0119tnie ucieka\u0142 do wn\u0119trza, by znale\u017a\u0107 w nim oparcie, w \u017cyciu b\u0119d\u0105c ofiar\u0105, Zach\u00f3d szuka\u0142 \u015brodk\u00f3w utrzymania si\u0119 na powierzchni w ekspansji na zewn\u0105trz, dla \u017cycia b\u0119d\u0105c nierzadko katem, my za\u015b, jak w aikido, woleli\u015bmy si\u0119 uchyla\u0107, nie zadaj\u0105c cierpie\u0144 innym i nie godz\u0105c si\u0119 samemu na nie, traktuj\u0105c i wiar\u0119 (post\u0119p duchowy), i zawodowstwo (post\u0119p naukowo-techniczny, spo\u0142eczny etc.) jako narz\u0119dzia a nie cel, tym bowiem by\u0142o samo \u017cycie.<\/p>\n

7) Nawiasem m\u00f3wi\u0105c okres ten jest te\u017c okresem najwi\u0119kszego rozkwitu folkloru szlacheckiego, budownictwa drewnianego (dwory murowane w epoce renesansu teraz porzucano, zmieniaj\u0105c je w lamusy, wybieraj\u0105c jednocze\u015bnie drewno jako zdrowsze i rodzime, a do tego ta\u0144sze i mo\u017cliwe do obr\u00f3bki samemu), portret\u00f3w trumiennych, sylw r\u0119kopi\u015bmiennych, pami\u0119tnik\u00f3w w stylu Paska itp. Przedtem kr\u00f3lowa\u0142a barokowa awangarda, importowana przez dw\u00f3r Waz\u00f3w, potem awangarda ko\u015bcielna (kubizm, surrealizm itp., obecne po cz\u0119\u015bci i w folklorze szlacheckim), efekt niewyhamowania rokoka w po\u0142owie XVIII w. przez klasycyzm, bowiem dw\u00f3r by\u0142 za s\u0142aby, by zafundowa\u0107 nam akademie…<\/p>\n

8) Nie by\u0142o to niczym nowym, polako-katolicyzm odepchn\u0105\u0142 cz\u0119\u015b\u0107 Lach\u00f3w ju\u017c we wczesnym \u015bredniowieczu, rozbijaj\u0105c tym jedno\u015b\u0107 S\u0142owian i wystawiaj\u0105c na \u0142atwy \u0142up s\u0105siad\u00f3w ze wschodu i zachodu; to samo sta\u0142o si\u0119 po unii polsko-litewskiej, w kt\u00f3rej wbrew faktom zabrak\u0142o miejsca dla Rusin\u00f3w, co uniemo\u017cliwi\u0142o przywr\u00f3cenie s\u0142owia\u0144skiej jedno\u015bci i skuteczn\u0105 obron\u0119 [cho\u0107 unia z Rusi\u0105 \/ Ukrain\u0105 nie wysz\u0142a nie tylko przez konflikt na tle religijnym, ale i obaw\u0119 szlachty przed kozakami, kt\u00f3rzy bardziej byli gotowi po moskiewsku ujarzmi\u0107 szlacht\u0119 w s\u0142u\u017cbie kr\u00f3la ni\u017c przyj\u0105\u0107 szlachectwo i wej\u015b\u0107 w sk\u0142ad wolnej Rzeczypospolitej, czer\u0144 bowiem nie dorasta\u0142a do poziomu ludzi wolnych, a szlachta ruska przez zmian\u0119 wiary wyobcowa\u0142a si\u0119 z ludu. Unia Hadziacka (1658) \u015bwiadczy jednak o pr\u00f3bie porozumienia z jednoczesnym rozszerzeniem Rzeczypospolitej o (starszyzn\u0119) kozak\u00f3w i rusk\u0105 wiar\u0119]. To samo wreszcie powt\u00f3rzy si\u0119 za spraw\u0105 endecji z \u017bydami [i tu bowiem katolickie uprzedzenia czyni\u0142y wiele z\u0142ego, \u017c\u0105daj\u0105c od \u017byd\u00f3w by si\u0119 przechrzcili, a nawet z czasem odrzucaj\u0105c przechrzt\u00f3w (w du\u017cym stopniu za spraw\u0105 konkuruj\u0105cego z nimi mieszcza\u0144stwa katolickiego, kontynuuj\u0105cego sw\u0105 niemieck\u0105 nienawi\u015b\u0107 do obcych, jak\u017ce r\u00f3\u017cn\u0105 od przychylnego stosunku wieloetnicznej szlachty), a gdy przychodzili do polsko\u015bci poprzez demokratyczn\u0105 i socjalistyczn\u0105, z drobnej szlachty najcz\u0119\u015bciej wyros\u0142\u0105 inteligencj\u0119 – widz\u0105c w tym spisek. A przecie\u017c etosu inteligenckiego nie tworzyli owi przybysze (\u017bydzi, Niemcy, Francuzi, czasem Litwini i Rusini, cz\u0119sto ludzie z ni\u017cszych warstw spo\u0142ecznych), przeciwnie – to poprzez jego przyj\u0119cie stawali si\u0119 uczestnikami nieformalnej, wr\u0119cz nielegalnej teraz rzeczypospolitej. Geszefciarstwo pozosta\u0142o domen\u0105 polako-katolickiego mieszcza\u0144stwa, sprzedajnego kleru i tej cz\u0119\u015bci mo\u017cnych, kt\u00f3ra wybra\u0142a drog\u0119 kapitalistycznego rozwoju, nie zauwa\u017caj\u0105c nawet, i\u017c odrzuceniem \u017cydostwa os\u0142abiaj\u0105 mieszcza\u0144stwo i otwieraj\u0105 drog\u0119 socjalistycznej rewolucji (etatyzmowi) inteligencji.<\/p>\n

9) Przetrwa\u0142o te\u017c nieco z humanistycznego spojrzenia na \u015bwiat, kt\u00f3re by\u0142o nam szczeg\u00f3lnie bliskie [kultura polska, nie za\u015b jak dot\u0105d kultura \u0142aci\u0144ska (kleru) czy niemiecka (mieszczan) w Polsce, na dobr\u0105 spraw\u0119 rodzi si\u0119 ze s\u0142owia\u0144skich korzeni i humanistycznych inspiracji wraz z drug\u0105 faz\u0105 renesansu (~1543), cho\u0107 i pisarze \u0142aci\u0144scy z pocz\u0105tk\u00f3w renesansu lubili kokietowa\u0107 swych w\u0142oskich mistrz\u00f3w sarmackim barbarzy\u0144stwem p\u00f3\u0142nocy; nadto, o ile po renesansie na Zachodzie nowymi bogami wkr\u00f3tce staj\u0105 si\u0119 o\u015bwiecone absolutyzmy, pa\u0144stwa narodowe, walki ras, klas, post\u0119p, nauka czy technika itp., u nas wobec ich s\u0142abo\u015bci pozosta\u0142 nim nadal cz\u0142owiek, jednostka…]. Wida\u0107 to nie tylko w mesjanizmie, kt\u00f3ry by\u0142 ci\u0105giem dalszym sarmatyzmu i romantycznym buntem przeciwko \u015bwiatu, ale i u tw\u00f3rc\u00f3w XX wieku (m.in. Abramowskiego, Brzozowskiego, Gombrowicza, Witkacego czy Znanieckiego, kt\u00f3rego okre\u015blenie wsp\u00f3\u0142czynnik humanistyczny w socjologii najlepiej oddaje istot\u0119 rzeczy). Takich spraw jest zreszt\u0105 wi\u0119cej, nie stanowi\u0105 ju\u017c one jednak (mo\u017ce poza wyj\u0105tkami typu Vincenza czy Stempowskiego) ca\u0142o\u015bciowej wizji \u015bwiata, a jedynie nasz\u0105 specyfik\u0119 na tle cudzych \u015bwiatopogl\u0105d\u00f3w.<\/p>\n

10) Wiele nieporozumie\u0144 co do naszej historii wynika z politycznego, a nie og\u00f3lnospo\u0142ecznego spojrzenia na dzieje. Dla rozwoju kultury czy stosunk\u00f3w mi\u0119dzyludzkich zmiana w\u0142adzy ma niewielkie znaczenie, liczy si\u0119 forma jej sprawowania. To \u017ce zaborcy narzucili nam absolutyzm nie zmienia faktu, \u017ce on istnia\u0142, zreszt\u0105 ju\u017c zamach Trzeciego Maja 1791 zmierza\u0142 w tym kierunku. Pod zaborami nadrabiali\u015bmy zaleg\u0142o\u015bci na obcej nam drodze post\u0119pu, cz\u0119sto zreszt\u0105 w\u0142asnymi r\u0119koma (Kr\u00f3lestwo Kongresowe, autonomia w Galicji czy potem PRL), a jednocze\u015bnie -walcz\u0105c przeciwko zaborom- walczono o przemiany spo\u0142eczne, kt\u00f3re by\u0142y zreszt\u0105 ich jedynym realnym a dodatnim owej walki skutkiem oraz warunkiem skuteczno\u015bci dzia\u0142a\u0144 niepodleg\u0142o\u015bciowych w przysz\u0142o\u015bci (nota bene, rewolucja we Francji od 1789 do 1871 odpowiada w czasie serii powsta\u0144 u nas od 1794 do 1863, kt\u00f3re by\u0142y tak\u017ce rewolucjami drobnej szlachty [p\u00f3\u017aniej inteligencji i robotnik\u00f3w] przeciw wielkim panom [potem kapita\u0142owi i mieszcza\u0144stwu] korzystaj\u0105cym z poparcia obcego rz\u0105du, kt\u00f3ry by\u0142 im bli\u017cszy ni\u017c w\u0142asne masy pot\u0119piane za spiskowanie przeciw niemu; to dlatego zreszt\u0105 realizacja idei walki o niepodleg\u0142o\u015b\u0107 natrafia\u0142a na taki op\u00f3r.<\/p>\n

Elity dawnej Polski nie chcia\u0142y si\u0119 o ni\u0105 bi\u0107 i trzeba by\u0142o by powsta\u0142y nowe, dla nowej Polski). Dlatego uwa\u017cam, \u017ce nie mo\u017cna dzieli\u0107 historii Polski wedle jej politycznej [nie] zale\u017cno\u015bci (wiele kraj\u00f3w, jak cho\u0107by s\u0105siednia S\u0142owacja, przez ostatni tysi\u0105c lat nie mia\u0142o jej nigdy), lecz trzeba patrzy\u0107 na ni\u0105 jak na proces przemian w organizacji \u017cycia spo\u0142ecznego, a z tego punktu widzenia PRL jest tylko ci\u0105giem dalszym II RP, rosn\u0105cej interwencji pa\u0144stwa w \u017cycie spo\u0142eczne, szczeg\u00f3lnie za\u015b gospodark\u0119, przy jednoczesnym ograniczaniu swob\u00f3d politycznych i ideologizacji w\u0142adzy. By\u0142 to spos\u00f3b na mobilizacj\u0119 si\u0142 by nadrobi\u0107 nasze op\u00f3\u017anienia wzgl\u0119dem kraj\u00f3w bardziej rozwini\u0119tych, gdy jednak to si\u0119 cz\u0119\u015bciowo uda\u0142o – sta\u0142 si\u0119 hamulcem rozwoju, st\u0105d od pocz\u0105tku PRL protesty robotnicze i inteligenckie kierowa\u0142y si\u0119 g\u0142\u00f3wnie na rozlu\u017anienie gorsetu, sprzyjaj\u0105c rodzeniu si\u0119 nowego uk\u0142adu, a has\u0142o niepodleg\u0142o\u015bci by\u0142o tylko do tego dodatkiem, cz\u0119sto dointerpretowanym post factum.<\/p>\n

11) Wedle teorii PIWO [skr\u00f3t od Prostaczek – Inteligent – Wariat – O\u015bwiecony; szczeg\u00f3\u0142y w Homku # 50\/93, Maci Parjadka # 2\/96 i LaBestii # 8\/97] tak\u017ce w ewolucji kultury mo\u017cna dostrzec pewn\u0105 prawid\u0142owo\u015b\u0107, kt\u00f3ra nie musi si\u0119 zdarzy\u0107 (mo\u017cna pr\u00f3bowa\u0107 przeskakiwa\u0107 pewne etapy lub na jakich\u015b fiksowa\u0107, lecz jest to trudne), ale kt\u00f3ra -skutkiem pewnego bezw\u0142adu historii w skali masowej- ma miejsce, dzieje si\u0119. Ot\u00f3\u017c kultury (tu: formy organizacji \u017cycia spo\u0142ecznego) zaczynaj\u0105 od dzieci\u0144stwa (gdzie starsi musz\u0105 je trzyma\u0107 za r\u0105czk\u0119; psychologicznie odpowiada to id, archetypowo za\u015b {Z} Matce Boskiej Ziemi), potem ewoluuj\u0105c od zaborczo\u015bci m\u0142odego wojownika [ego, bohater gin\u0105cy i tryumfuj\u0105cy, {W} Chrystus w symbolice chrze\u015bcija\u0144skiej], poprzez u\u017cycia i gospodarzenia przez dojrza\u0142ego m\u0119\u017ca [superego, tyran, {Y} B\u00f3g Ojciec], po m\u0105dro\u015b\u0107 o\u015bwieconego starca, kt\u00f3ra jest podobna beztrosce dziecka, lecz tym razem \u015bwiadomej (ja\u017a\u0144, {b} Duch \u015bw., Sofia; nota bene: czy ko\u0144cem kultury jest jaka\u015b \u015bmier\u0107? czy tylko po\u015bwi\u0119cenie wiecznemu \u017cyciu bez celu, sensu itp. z\u0142udze\u0144 wynikaj\u0105cych z niewiedzy!?). Ot\u00f3\u017c u nas, skutkiem naszej m\u0142odszo\u015bci kulturowej, masy \u017cy\u0142y w permanentnym dzieci\u0144stwie, prowadzone za r\u0105czk\u0119 przez Ko\u015bci\u00f3\u0142, elity spo\u0142eczne buntowa\u0142y si\u0119 przeciw w\u0142adzy, walcz\u0105c nie tyle o jej zdobycie, co o miejsce dla siebie (efekt oddolnej perspektywy, oddolnego stosunku do \u015bwiata), a tylko nieliczni pragn\u0119li uszcz\u0119\u015bliwia\u0107 innych, panowa\u0107 i korzysta\u0107 z tego kosztem reszty. Dzi\u015b ta ostatnia orientacja rozros\u0142a si\u0119 niezwykle, w ko\u0144cu jeste\u015bmy ju\u017c na mieszcza\u0144skim Zachodzie [od kiedy pozbyli\u015bmy si\u0119 opieki Rosji, a Niemcy nie blokuj\u0105 ju\u017c zjednoczenia Europy i sta\u0142o si\u0119 mo\u017cliwe to, co w roku 1000 by\u0142o ledwie postulatem, odrzuconym jednak przez nast\u0119pc\u00f3w Ottona III]. Wcze\u015bniej czy p\u00f3\u017aniej musi si\u0119 ona jednak znudzi\u0107 lub po prostu okaza\u0107 nierealna (wobec zbyt wielu ch\u0119tnych do zbyt ma\u0142ego i gro\u017c\u0105cego katastrof\u0105 \u017cycia koryta) i w\u00f3wczas przyjdzie czas na refleksj\u0119, \u017ce ilo\u015b\u0107 d\u00f3br, wiedzy czy si\u0142y nie \u015bwiadcz\u0105 o jako\u015bci \u017cycia.<\/p>\n

aMen+<\/strong><\/p>\n


\n

 <\/p>\n","protected":false},"excerpt":{"rendered":"

Bo pi\u0119kno na to jest, by zachwyca\u0142o Do pracy – praca, by si\u0119 zmartwychwsta\u0142o Wst\u0119p o tytule i zasadach pracy Kiedy my\u015bla\u0142em nad tytu\u0142em tego utworu, d\u0142ugo nie wiedzia\u0142em jak go zako\u0144czy\u0107; mia\u0142o wi\u0119c by\u0107 -s\u0142owia\u0144ska, -(staro)polska, -sarmacka, a wreszcie moja- (w ka\u017cdym wypadku kry\u0142o si\u0119 jednak jakie\u015b ograniczenie, bo nie ma to dotyczy\u0107 w
…read more<\/a><\/p>\n","protected":false},"author":4,"featured_media":222,"comment_status":"closed","ping_status":"closed","sticky":true,"template":"","format":"standard","meta":{"spay_email":""},"categories":[8],"tags":[],"jetpack_featured_media_url":"http:\/\/labestia.zieloni.pl\/wp-content\/uploads\/2013\/08\/028_Conrad_Cichorius_Die_Reliefs_der_Traianss\u00e4ule_Tafel_XXVIII_Ausschnitt_011.jpg","_links":{"self":[{"href":"http:\/\/labestia.zieloni.pl\/index.php?rest_route=\/wp\/v2\/posts\/80"}],"collection":[{"href":"http:\/\/labestia.zieloni.pl\/index.php?rest_route=\/wp\/v2\/posts"}],"about":[{"href":"http:\/\/labestia.zieloni.pl\/index.php?rest_route=\/wp\/v2\/types\/post"}],"author":[{"embeddable":true,"href":"http:\/\/labestia.zieloni.pl\/index.php?rest_route=\/wp\/v2\/users\/4"}],"replies":[{"embeddable":true,"href":"http:\/\/labestia.zieloni.pl\/index.php?rest_route=%2Fwp%2Fv2%2Fcomments&post=80"}],"version-history":[{"count":5,"href":"http:\/\/labestia.zieloni.pl\/index.php?rest_route=\/wp\/v2\/posts\/80\/revisions"}],"predecessor-version":[{"id":249,"href":"http:\/\/labestia.zieloni.pl\/index.php?rest_route=\/wp\/v2\/posts\/80\/revisions\/249"}],"wp:featuredmedia":[{"embeddable":true,"href":"http:\/\/labestia.zieloni.pl\/index.php?rest_route=\/wp\/v2\/media\/222"}],"wp:attachment":[{"href":"http:\/\/labestia.zieloni.pl\/index.php?rest_route=%2Fwp%2Fv2%2Fmedia&parent=80"}],"wp:term":[{"taxonomy":"category","embeddable":true,"href":"http:\/\/labestia.zieloni.pl\/index.php?rest_route=%2Fwp%2Fv2%2Fcategories&post=80"},{"taxonomy":"post_tag","embeddable":true,"href":"http:\/\/labestia.zieloni.pl\/index.php?rest_route=%2Fwp%2Fv2%2Ftags&post=80"}],"curies":[{"name":"wp","href":"https:\/\/api.w.org\/{rel}","templated":true}]}}