Nadchodzi jesie\u0144 – czas, w kt\u00f3rym bulwy s\u0105 szczeg\u00f3lnie kusz\u0105ce. Zwracaj\u0105 nasz\u0105 uwag\u0119 swoimi nabrzmia\u0142ymi, dorodnymi kszta\u0142tami, intensywn\u0105 kolorystyk\u0105, soczysto\u015bci\u0105 i smakowito\u015bci\u0105. Dlatego uwa\u017cam, \u017ce jest to najlepszy moment, aby zastanowi\u0107 si\u0119 nad rol\u0105, jak\u0105 bulwy pe\u0142ni\u0105 w naszym obecnym \u017cyciu. Czy s\u0105 nale\u017cycie docenione? Mam wra\u017cenie, \u017ce nie. Od czas\u00f3w pras\u0142owia\u0144skich, w kt\u00f3rych by\u0142y one bez w\u0105tpienia podstaw\u0105 bytu plemion zamieszkuj\u0105cych dorzecza Odry i Wis\u0142y, rola bulw nieustannie maleje. Wiele z nich posz\u0142o w ca\u0142kowite, lub prawie ca\u0142kowite zapomnienie. Obecnie ich walory spo\u017cywcze nie s\u0105 prawdopodobnie znane nawet botanikom – specjalistom. Z zapewne niezwyk\u0142ego bogactwa smak\u00f3w i aromat\u00f3w, do naszych czas\u00f3w powszechnej katastrofy kulinarnej dotrwa\u0142y jedynie marchwie, buraki, brukwie, rzodkwie, pietruchy, selery i chrzan. Dramatycznie ma\u0142o! Lecz z drugiej strony dobrze, \u017ce chocia\u017c tyle. Niestety nawet te, nieliczne ocala\u0142e od zapomnienia bezcenne ro\u015bliny bulwiaste s\u0105 dzisiaj najcz\u0119\u015bciej wykorzystywane w spos\u00f3b, kt\u00f3ry przekre\u015bla ich warto\u015bci od\u017cywcze i powoduje, \u017ce przeci\u0119tny konsument zamiast bezcennego, biologicznie aktywnego pokarmu otrzymuje beznadziejn\u0105 kup\u0119 wi\u00f3r\u00f3w pozbawion\u0105 swego naturalnego smaku, aktywnych enzym\u00f3w i witamin, a za to „przyprawion\u0105” (czytaj dojeban\u0105) siln\u0105 trucizn\u0105 kom\u00f3rkow\u0105 – octem, tak\u0105 kaszan\u0119 jak „\u0106wik\u0142a z chrzanem” (ZPOW Dwikozy, sezon 1996). I pomy\u015ble\u0107, \u017ce w tej mieszance zosta\u0142y dokumentnie spierdolone dwa cuda – bez w\u0105tpienia kr\u00f3l bulw – burak oraz bulwa o rewelacyjnych w\u0142a\u015bciwo\u015bciach leczniczych i smakowych – chrzan. Dla por\u00f3wnania polecam nast\u0119puj\u0105c\u0105 mieszank\u0119 – \u015bwie\u017ce buraki ugotowa\u0107 na parze tak, aby w \u015brodku by\u0142y jeszcze nieco surowe i utrze\u0107 z niewielkim dodatkiem \u015bwie\u017cego chrzanu – po prostu miodzio! – to jedyne okre\u015blenie dostatecznie dobrze opisuj\u0105ce genialny smak tej sur\u00f3wki – jedyna r\u00f3\u017cnica to ta, \u017ce nie jest on s\u0142odki, tylko ostry.
\nInna gruba afera – marchewka. Zosta\u0142a podst\u0119pnie wyrugowana z naszej diety, zw\u0142aszcza z diety dzieci i starc\u00f3w, a im by si\u0119 szczeg\u00f3lnie przyda\u0142a. Dzieci od ko\u0142yski s\u0105 \u0142adowane jakimi\u015b chujowymi humanami, batonikami, s\u0142odyczami; efekt jest taki, \u017ce nie s\u0105 w stanie zje\u015b\u0107 nawet p\u00f3\u0142 surowej marchwi, bo im z\u0105bki zostaj\u0105 w bulwie. O starcach ju\u017c lepiej w og\u00f3le nie wspomina\u0107 – zaraz zaczn\u0105 si\u0119 j\u0119ki, \u017ce protezy teraz drogie, a emerytury niskie, wi\u0119c na jedzenie marchwi ich po prostu nie sta\u0107! Syfiaste jedzenie os\u0142abia z\u0119by, kt\u00f3re s\u0105 zbyt s\u0142abe, aby ludzie mogli powr\u00f3ci\u0107 do (kulinarnych) korzeni i poprawi\u0107 swoj\u0105 diet\u0119, wi\u0119c jedz\u0105 coraz wi\u0119kszy badziew (nawet czekolada jest ju\u017c za twarda – trzeba wi\u0119c j\u0105 dla co poniekt\u00f3rych „nadmuchiwa\u0107”). I tak b\u0142\u0119dne ko\u0142o kr\u0119ci si\u0119 coraz szybciej. Pewnym wyj\u015bciem mo\u017ce tu by\u0107 gotowanie bulw na parze – w efekcie otrzymujemy wprawdzie nie tak bogaty w witaminy jak bulwy surowe, ale mi\u0119kki i jednak bardzo pyszny pokarm o znakomitym smaku! Uwaga! Nie myli\u0107 z gotowaniem w wodzie, na skutek kt\u00f3rego prawie wszystkie sole mineralne wyp\u0142ywaj\u0105 z bulwy do roztworu, i otrzymujemy do\u015b\u0107 zniech\u0119caj\u0105c\u0105, bezsmakow\u0105 flup\u0119 pod has\u0142em „jarzyny z wody” (0,5 PLN za 150 g. – bar mleczny „In\u017cynier”).
\nPora, aby napisa\u0107, dlaczego bulwy s\u0105 tak cenne, jako po\u017cywienie zar\u00f3wno dla naszych cia\u0142, jak i, nie waham si\u0119 u\u017cy\u0107 te\u017c tego s\u0142owa, dla naszych dusz. A wi\u0119c po kolei – s\u0105 ca\u0142orocznym magazynem wszelakiej dobroci ro\u015blin pochodz\u0105cych z naszej strefy klimatycznej, a wi\u0119c najlepiej nadaj\u0105cych si\u0119 do jedzenia dla nas. S\u0105 ro\u015blinami stosunkowo najs\u0142abiej zmienionymi genetycznie w skutek hodowli i krzy\u017c\u00f3wek (w przeciwie\u0144stwie do zb\u00f3\u017c, kt\u00f3re poza tym s\u0105 ro\u015blinami ze step\u00f3w, wi\u0119c nadaj\u0105 si\u0119 bardziej dla lud\u00f3w po\u0142udnia). Zawieraj\u0105 unikalne sk\u0142adniki po\u0142\u0105czone w biologicznie czynne uk\u0142ady w spos\u00f3b niesko\u0144czenie doskona\u0142y, jak doskona\u0142e jest Tao tej Ziemi, na kt\u00f3rej przysz\u0142o nam \u017cy\u0107. Sole mineralne, witaminy, enzymy, garbniki, fitoncydy, b\u0142onnik pokarmowy przepychaj\u0105cy nasze kichy (na og\u00f3\u0142 wype\u0142nione gnij\u0105cym mi\u0119chem i innymi syfami takimi jak nabia\u0142 czy s\u0142odycze), zwi\u0105zki o charakterze antyutleniaczy przeciwdzia\u0142aj\u0105ce powstawaniu raka, czy te\u017c przywracaj\u0105ce w\u0142a\u015bciwy odczyn naszej krwi totalnie zakwaszonej przez „cywilizowan\u0105” diet\u0119. S\u0142owem, s\u0105 jednym z nielicznych w miar\u0119 dzikich sk\u0142adnik\u00f3w naszego po\u017cywienia. S\u0105 ostatni\u0105 desk\u0105 ratunku chroni\u0105c\u0105 nasze cia\u0142a przed degeneracj\u0105, uzale\u017cnieniem od lek\u00f3w i protetyzacj\u0105 za \u017cycia, czyli tym, co mo\u017cna by okre\u015bli\u0107 jako wpadni\u0119cie w „troskliwe” ramiona wsp\u00f3\u0142czesnej technomedycyny.
\nWpierdalanie du\u017cej ilo\u015bci bulw powoduje te\u017c, \u017ce nasz organizm przywr\u00f3cony do stanu boskiej r\u00f3wnowagi (boskiej od Matki Boskiej Ziemi oczywista!) mo\u017ce zn\u00f3w by\u0107 kosmiczn\u0105 bioanten\u0105 rozpi\u0119t\u0105 pomi\u0119dzy kosmosem a powierzchni\u0105 naszej Planety, mo\u017ce zn\u00f3w magazynowa\u0107 w swoim \u015arodku (nieprzypadkowo jest to brzuch – chi\u0144sko – japo\u0144skie hara) zyliardy ton seksualnej energii Wszech\u015bwiata, aby transformowa\u0107 j\u0105 potem w tajemniczych procesach transcendencji, lub te\u017c wytraca\u0107 j\u0105 cho\u0107by w aktach tw\u00f3rczych lub mi\u0142osnych…
\nZwi\u0105zek bulw z transcendencj\u0105 jest widoczny najlepiej w samej postaci siedz\u0105cego Buddy Siakjamuniego – sp\u00f3jrzcie na jego wypuk\u0142y bandzioch – wystarczy wyobrazi\u0107 sobie tylko troch\u0119 ma\u0142ych korzonk\u00f3w stercz\u0105cych z jego powierzchni na wszystkie strony, oraz jeden d\u0142u\u017cszy, cienki korze\u0144 wyrastaj\u0105cy z brzucha, gdzie\u015b w d\u00f3\u0142 (mo\u017ce to by\u0107 np. pindol, albo ogon), a ju\u017c zamiast brzucha mamy dorodn\u0105 bulw\u0119 buraka. To tam znajduje si\u0119 centrum \u015bwiata, taoistyczne „morze energii”, punkt przeci\u0119cia si\u0119 meridian\u00f3w – kana\u0142\u00f3w energetycznych rozprowadzaj\u0105cych energi\u0119 czi po naszym jestestwie. To tam wzajemnie dope\u0142niaj\u0105ce si\u0119 wp\u0142ywy jin i jang kszta\u0142tuj\u0105 nasz\u0105 psychofizyczn\u0105 natur\u0119 – je\u015bli pozostaj\u0105 w r\u00f3wnowadze – i my sami jeste\u015bmy zr\u00f3wnowa\u017ceni, a w naszym spojrzeniu czai si\u0119 boski spok\u00f3j i zrozumienie istoty wszechrzeczy, za\u015b w ka\u017cdym aspekcie naszego \u017cycia przejawia si\u0119 pe\u0142nia. Staro\u017cytni Chi\u0144czycy mawiali: „Tym jeste\u015b, co jesz” – i w tym kr\u00f3tkim stwierdzeniu zawarli ca\u0142\u0105 niezwyk\u0142\u0105 m\u0105dro\u015b\u0107 pokole\u0144 cierpliwych i pokornych zjadaczy bulw.<\/p>\n