by admin

List

9 sierpnia, 2013 w Inne, Stare LaBestie by admin

Nie istnieje jeden Bóg rozumiany jako pan wszystkiego, co żyje. Nie ma nad nami nikogo, kto by sprawował nad nami władzę. Nikt nie ma prawa mówić nam co jest dobre, a co złe. Każdy z nas ma własnego Boga, istniejącego tylko w naszym umyśle. Bóg ten jest Mocą, a Moc jest wszędzie, we wszystkim co nas otacza. Mówiąc “wierzę w Boga” nie stwierdzamy faktu istnienia kogoś (lub czegoś), jest to jedynie przyznanie się do posiadania pewnej religii. Religii jakże różnej od wszystkich istniejących na Ziemi. Religii “prywatnej”, należącej tylko do nas samych. Religii będącej ucieleśnieniem wszystkich wyznawanych przez nas zasad moralnych i wartości. Religii bez hierarchii, dogmatów, przykazań, strachu przed piekłem. Religii, w której jedyną modlitwą jest całe nasze życie. Każdy z nas posiada własnego Boga i własną wiarę. Tak samo jak każdy z nas posiada własny system wartości. To właśnie on jest podstawą naszej wiary. Nie można postępować według cudzych norm, jak to jest we wszystkich masowych religiach z ogromną ilością przykazań, nakazów, zasad, dogmatów. Taka wiara jest już w swej naturze sztuczna, gdyż zakłada dla wszystkich postępowanie według tych samych zasad, wartości. Wierzyć można jedynie w siebie samego, a Boga rozumianego jako symbol naszej wiary czcić we wszystkim co nas otacza. Czcić go nie jako pana i władcę, nie składać mu ofiar, nie modlić się do niego. Czcijmy go postępowaniem zgodnym z naszym własnym sumieniem, a nasze życie niech będzie jedyną modlitwą.
Jedynie taka religia, którą stworzy sobie każdy z nas osobno, jest naprawdę szczera i osobista. Religia nie narzucająca nikomu żadnego sposobu postępowania, religia pełna miłości do wszystkiego co nas otacza. Po prostu nasza własna religia.

piotrek
by admin

PARTIE KRADNĄ

9 sierpnia, 2013 w Inne, Stare LaBestie by admin

Partyjny sejm (osoby bezpartyjne nie mogą być bowiem doń wybrane – nawet gdyby ostały w swym okręgu 100% głosów nie przekroczą progu 5% w skali kraju) do tej pory słynął z przyznawania sobie wysokich diet; teraz posłowie postanowili odwdzięczyć się swym partiom i uchwalili, że te z nich, które zdobędą w wyborach ponad 2,5% -a więc wszystkie sejmowe i parę z tych, co się do sejmu nie załapią- dostaną dotacje z budżetu państwa, a więc z pieniędzy zrabowanych nam przez rząd w ramach podatków, których nie starcza ponoć na oświatę, służbę zdrowia, opiekę społeczną, bezpieczeństwo… etc. Najbardziej oburzające jest przy tym to, że obywatel zostaje zmuszony do finansowania nawet tych partii, przeciwko którym głosował, a cały cyrk jest po to, by utrwalić ten państwowo – mafijny układ.

(-) bezpartyjny
by admin

[z prasy] Do dziś wspominam te czasy z rozrzewnieniem.

9 sierpnia, 2013 w Inne, Stare LaBestie by admin

[…]

-Można także odnaleźć pana w „Leksykonie wynalazków XX wieku” jako wynalazcę jednorazowych maszynek do golenia. Czy mógłby powiedzieć pan coś więcej o tym? Jakie były przyczyny tak zawrotnej popularności owych „jednorazówek”?
-Wbrew pozorom nie chodziło tu o wygodę, a przynajmniej nie o taką z jaką można byłoby ją obecnie kojarzyć, czyli o szybkość i łatwość golenia. Czy wie pani na ile oszacowały włoskie instytuty prowadzące w końcu lat 50-tych badania statystyczne, liczbę mężczyzn dokonujących lub próbujących dokonać samobójstwa za pomocą brzytwy podczas codziennego, porannego golenia? Na około 14 tys. każdego roku i to w samych Włoszech. Konieczność skupienia wzroku na własnym obliczu na czas kilku minut kosztował życie średnio 6700 osób rocznie, tylko ze względu na to, że miały w ręku niebezpieczny przedmiot jakim jest brzytwa…

-Nie za bardzo pana rozumiem…
-Bo nie jest pani mężczyzną… Jest to zresztą bardzo proste. To o czym mówię wiąże się ściśle z kondycją współczesnego człowieka. Rzeczywistość, w której żyje, której prawa respektować musi jest odmienna od tego co ma zakodowane w głowie…

-A co z myciem zębów, czy pana zdaniem elektryczne szczoteczki nie zdobyły popularności ze względu na domniemane przez pana samobójcze ciągotki szczotkujących przed łazienkowymi lusterkami?
-Niech pani ze mnie nie żartuje. Odbicie lustrzane na prawdę skłania do autorefleksji. Ludzie wciąż wyznają wartości powiedzmy na poły rustykalne. Honor, wolność czy godność, nie oszukujmy się, nie znajdują miejsca w dzisiejszej rzeczywistości, w której granice między człowiekiem a automatem produkcyjnym czy też próbówką pełną hormonów przestają być wystarczająco ostre. Człowiek przed lustrem, w swoim mniemaniu „ubabrany w błocie”, stawia sobie w tym momencie różne pytania, często też takie, których nie powinien zadawać, a potem czasami stawia sprawę na ostrzu… brzytwy. Po jakimś czasie, tak jak wszystko, nawet te wewnętrzne rozterki stają się coraz mniej zrozumiałymi sloganami – kompletnymi banałami. Wystarczy tylko przetrwać trudny początek… a z maszynką jednorazową jest to znacznie prawdopodobniejsze – wszystko skończy się co najwyżej na paru powierzchownych skaleczeniach.

-Sądzi pan, że dla przykładu mój mąż, albo też syn golą się „jednorazówką”, a nie brzytwą dlatego, żeby uchronić się przed wyrzutami sumienia, frustracją, czy czymś takim, a nie dlatego że dostali ode mnie pod choinkę komplet Gillette’a i jest im tak wygodnie?

-Nie wiem jak pani mąż, jeśli jednak chodzi o młode pokolenie, do którego, jak sądzę, zalicza się pani syn to faktycznie ma pani rację. Jako nauczyciel akademicki, stykam się z nimi nieustannie i muszę przyznać, że wszelkie dylematy, o których wspomniałem są im raczej obce. W grę wchodzi tu oczywiście wyłącznie wygoda… Jednak zapewniam panią, że nie zawsze tak było. Pierwsze maszynki wcale nie były zbyt wygodne. Gdy wprowadzaliśmy je na rynek mieliśmy nawet pewne kłopoty, głośno było wówczas o właściwościach rakotwórczych tworzywa sztucznego, które planowaliśmy zastosować. Ostatecznie, dzięki niemałym nakładom, a przede wszystkim dzięki zapewnieniu poprawy przerażającej statystyki otrzymaliśmy atest turyńskiego Instytutu Higieny Sanitarnej.

-Czy to tworzywo rzeczywiście było rakotwórcze?
-W chwili obecnej jest za takie uważane. Po negocjacjach z IHS zostało uznane za „aktywne i nie obojętne dla człowieka”, ostatecznie w 1965 roku zostało wycofane z użytku, my rok wcześniej zastąpiliśmy je innym, które potem niestety także musieliśmy wycofać.

-Czy nie ma pan żadnych wyrzutów sumienia, jeśli chodzi o zastosowanie tej niezbyt zdrowej technologii?
-Nie, statystyki samobójstw popełnianych przy goleniu natychmiast się poprawiły i sądzę, że więcej osób nasz produkt uchronił przed samobójstwem niż wpędził w raka.

-A czy orientuje się pan, czy ogólna liczba samobójstw wówczas także spadła?
-Nie zagłębiałem się w ten temat aż tak bardzo, ale sądzę, że tak.

-Na koniec może pan wyzna czytelnikom Naszego Pisma czym się pan sam goli?
-Już parę lat temu wycofałem się z interesu, więc nie mam zamiaru niczego reklamować. A z tego co dotychczas powiedziałem mogła pani sama wywnioskować, że golenie jest czymś bardzo intymnym, co najmniej tak jak masturbacja… nie odpowiem więc pani na to pytanie.

-Wypada mi więc tylko podziękować panu za to, że zechciał pan

by admin

[z prasy] Najprzyjemniej wspominam chwile, w których mnie nie było

9 sierpnia, 2013 w Inne, Stare LaBestie by admin

Mieszkająca samotnie w Gdańsku-Wrzeszczu 78-letnia Genowefa K.
podczas napadu rabunkowego próbowała uciec przez okno przed
dwoma niepełnoletnimi napastnikami. Jednakże skok z drugiego piętra
okazał się dla starszej kobiety równie niebezpieczny, jak składane noże –
„motyle” młodych bandytów. Na skutek obrażeń doznanych przy upadku,
straciła ona przytomność i zmarła po trzech tygodniach pobytu w szpitalu.
Świadomość odzyskała tylko na moment tuż przed śmiercią. Były to ­ jak
sama to wyznała podczas ostatniej spowiedzi ­ trzy najpiękniejsze tygodnie
jej życia. Nie zapomniała ich do końca.

by admin

* * *

9 sierpnia, 2013 w Inne, Stare LaBestie by admin

Jazda autobusem, tramwajem, kolejką, pociągiem i każdym innego rodzaju środkiem komunikacji publicznej może być źródłem niezapomnianych wrażeń. Za sumę wliczoną w koszt przejazdu poznasz sensacje z wielkiego świata. Co jutro na obiad będą jedli Kowalscy ? Z kim Genek zdradził Felę ? Na co choruje Nowak ? Ile pryszczy Malinowska wycisnęła brudnymi paznokciami ? Biada ci, jeśli jesteś oportunistycznym X. Zatkaj uszy, gdy mowa o polityce. Zaczynasz zachodzić w głowę kto tu w końcu ma rację. Wczoraj w tramwaju usłyszałeś, że stoczniowcy to banda furiatów, a z kolei dzisiaj w PKSie szpakowaty facet mówił, że on sam dostarczał im opon, żeby było większe BOOM. I bądź tu mądry. Gdzie tkwi prawda ? Nie daj Boże, gdy przypadkiem włączysz telewizor i usłyszysz wystąpienie Cimoszewicza, bo to już całkiem zamąci w twojej zakręconej głowie. Pełen mieszanych uczuć postanawiasz przejechać się autobusem. A nuż ktoś powie coś mądrego.
O, wsiadły dwie tlenione blondynki w dresach. Może one rozwieją twoje dylematy. Niestety, temat ich rozmowy odbiega o 360 stopni od polityki, ale ty nie uciekasz przecież przed nieznanym. Z suto „zakrapianego mięsem” potoku słów dowiadujesz się w końcu, że w Tornado zmienili oświetlenie a wjazd podrożał o 1 zł. Wysiadasz z autobusu bogatszy o nowe informacje i przynajmniej wiesz, gdzie spędzić sobotni wieczór. Cennych wiadomości zaczerpniętych od ciekawych świata nie omieszkaj nie wykorzystać w praktyce.

Agata