Marcin Petke kolejnym więźniem sumienia w Polsce?

9 sierpnia, 2013 w Inne, Stare LaBestie by admin

Żądamy przyznania służby zastępczej Marcinowi Petke, skazanemu przez sąd wojskowy na pół roku więzienia za odmowę odbycia służby wojskowej! Komisje wojskowe nie mogą rozstrzygać o sumieniu człowieka!

O co chodzi w sprawie Marcina Petke

Łamanie prawa przez instytucje państwowe nie jest w Polsce czymś specjalnie rzadkim. Szczególnie ciężko jest obywatelowi dociekać swoich praw, gdy sprawy rozstrzygają przedstawiciele państwowej strony sporu, a nie niezawisłe sądy.
W takiej sytuacji znalazł się właśnie 23-letni, mieszkający w Kartuzach, Marcin Petke który, korzystając z przysługującego każdemu poborowemu prawa, ubiegał się o przyznanie mu służby zastępczej. Swoją decyzję uzasadnił przekonaniami pacyfistycznymi oraz zakazem zabijania leżącym u podstaw bliskich mu religii (katolicyzmu i buddyzmu). Okazało się jednak, że piąte przykazanie „nie zabijaj”, według katechizmu religii katolickiej nie obowiązuje w wojsku, a osoba traktująca serio zasadę miłości bliźniego ma możliwość albo zmienić swoje poglądy albo skończyć w więzieniu. Komisja poborowa bowiem wykonała sąd nad sumieniem Marcina i uznała, że poglądy jego nie są „wystarczająco ugruntowane”, a w związku z tym musi on odbyć służbę wojskową.
Nie wzruszył komisji poborowej nawet fakt, że już dwóch przyjaciół Marcina, odbywając „zaszczytny” obowiązek służby wojskowej popełniło samobójstwo. Sam Marcin mając w pamięci los swoich kolegów jest tak zde­ terminowany i zrozpaczony, że zapewnia iż prędzej się zabije niż pójdzie do wojska. Badania psychologiczne wykazały u niego skłonności socjopatyczne, jednak to także nie zmieniło werdyktu Sądu Garnizonowego w Gdyni, który za „uchylanie się od odbycia służby wojskowej” skazał Marcina na pół roku więzienia bez możliwości zawieszenia. Wyrok ten podtrzymał i uprawomocnił Wojskowy Sąd Okręgowy w Poznaniu, tak więc skazany, dotychczas sądzony wyłącznie przez sądy wojskowe, aby móc wreszcie odwołać się do niezawisłego sądu cywilnego musi się ukrywać przed wymiarem „sprawiedliwości”. Trzeba też pamiętać, że nawet po ewentualnym odbyciu wyroku Marcin wróci do punktu wyjścia i o ile nie zabije się w więzieniu, lub nie zmieni poglądów, czeka go kolejne wezwanie do wojska i kolejna sprawa o „uchylanie się…
Członkowie komisji i sądów wojskowych nie ponoszą oczywiście żadnej odpowiedzialności za błędy, w wyniku których do armii trafiają ludzie tacy jak dwaj nieżyjący już koledzy Marcina czy on sam. Tak więc skazujący go kpt. Andrzej Wilczewski może spać spokojnie, gdyż o rozterki natury moralnej nie należy go podejrzewać.

Co to jest służba zastępcza

Służba zastępcza zgodnie z Konstytucja RP oraz ustawą o powszechnym obowiązku obrony RP przysługuje każdemu obywatelowi, którego religia lub zasady moralne uniemożliwiają odbycie służby wojskowej. Trwa ona o pół roku dłużej niż zasadnicza służba wojskowa i polega na skierowaniu poborowego do społecznie użytecznych prac cywilnych (takich jak praca w zakładach służby zdrowia i opieki społecznej, ochrony środowiska, gospodarki wodnej, ochrony przeciwpożarowej itp.), gdzie pracuje za żołd i równowartość wiktu i wojskowego opierunku. Tak więc może on „na służbie” pomagać niepełnosprawnym, pracować jako salowy w szpitalu, albo budować gdy jest czas wały przeciwpowodziowe, tak by jego kolega – żołnierz nie musiał ratować powodzian gdy jest za późno. Nie jest to jak widać zajęcie atrakcyjne, o czym świadczy fakt, że tylko około 2% poborowych zwraca się o jej przyznanie. Nie zagraża ona więc, wbrew twierdzeniom niektórych jej wrogów, liczebności polskiej armii.
Przy przyznawaniu służby zastępczej dyskryminowaną grupę stanowią… katolicy, ze względu na… niejasne stanowisko Kościoła (pierwsi chrześcijanie nie służyli w armii, aktualny Katechizm Kocioła Katolickiego dopuszcza posiadanie armii przez państwa, niektórzy mistycy katoliccy – np. de Mello – odrzucają wojsko itd.). Nie powinni oni zdaniem zasiadających w komisjach trepów i urzędników posiadać wątpliwości natury moralnej wobec kwestii morderstwa na zlecenie, do którego choćby zobowiązuje rota przysięgi wojskowej. Proceder ten, który na własnej skórze odczuł choćby Marcin Petke jest całkowicie bezprawny i opiera się jedynie na widzimisię komisji wojskowych.
Pomóż Marcinowi Petke, którego państwo postawiło w sytuacji bez wyjścia i wyślij, pod któryś z poniższych adresów żądanie pozytywnego rozstrzygnięcia sprawy Marcina. Jutro być może Ty lub ktoś Ci bliski znajdzie się sam w podobnej sytuacji.
Adresy, na które warto pisać:
RZECZNIK PRAW OBYWATELSKICH; Al. Solidarności 77; WARSZAWA

KANCELARIA PREZYDENTA RP; Ul. Wiejska 10; WARSZAWA

MINISTERSTWO SPRAWIEDLIWOŚCI; Al. Ujazdowskie 11; WARSZAWA

IZBA WOJSKOWA SĄDU NAJWYŻSZEGO Ul. Ogrodowa 6 WARSZAWA