Fatima – Kartka z podróży

9 sierpnia, 2013 w KaMog, Stare LaBestie by admin

Podróże kształcą. Jest to niezaprzeczalny fakt. W czasie tegorocznych wakacji miałem przyjemność zwiedzić m. in. słynną Fatimę w Portugalii. Niegdyś wioska, dziś całkiem urocze miasteczko żyjące bez wątpienia z turystyki, musiało rozkwitać w ciągu osttnich lat w niebywale szybkim tempie. A wszystko to za sprawą Madonny, która objawiła się właśnie tam. Przebywałem za granicą już około miesiąca, w Fatimie spotkałem po raz pierwszy Polaków; właśnie na placu przed świątynią odbywała się msza w naszym języku… Jakież było moje zdziwienie kiedy na tymże betonowym placu zauważyłem posuwające się na kolanach stare kobiety, dążące do figury Jezusa! Byłem pod wielkim wrażeniem ich oddania się Bogu. Pomyślałem, że kolana muszą mieć zdarte do kości. Podszedłem bliżej. Ku mojej konsternacji zobaczyłem, że poruszają się po specjalnej szklanej tafli ułatwiającej szybkie „ślizganie się” w kierunku obranego celu…
Jak już wspomniałem, Fatima żyje z turystów i… ze świętości. W miasteczku dominują sklepy z dewocjonaliami. Praktycznie jeden przy drugim oferują wszystko: biblie, szaty liturgiczne, figurki, paciorki, różańce, znów figurki, obrazy i znów figurki! Jezusa, Marii, świętych. Największy taki sklep swoimi wymiarami przypominał pół supermarketu. Oczywiście nie dziwił nas widok krzyży i sióstr zakonnych robiących tam zakupy i chodzących z wypchanymi siatkami. To także liturgiczne El Dorado. Po zakupach mogą odpocząć w hotelach. Oto kilka ich nazw: „Światło Świata”, czterogwiazdkowy „Słowo Boże”, tudzież pensjonat „Alleluja”. A jeżeli mają ochotę przekąsić słynne portugalskie peixe espada grelhado czy pescada frite, zapić posiłek musującym vinho verde, niech kroki swe skierują do snack baru o nazwie „Pod Janem Pawłem II-gim”! Ja niestety nie wszedłem tam, gdyż byłem już zbyt wstrząśnięty. Zresztą, kto wie komu dałbym zarobić stołując się tam.
W sumie bardzo się cieszę, że miałem okazję gościć w Fatimie. Równieżcieszę się, że wszystko wygląda właśnie tak, a nie inaczej. Popieram także antysemickie kazania prałata Jankowskiego, popieram każde słowo ojca Rydzyka. Niech ten śmierdzący biznes zgnije od środka!
P.S. W samym miejscu objawienia nie wyczuliśmy żadnych, ale to żadnych wibracji, co zrodziło w nas przekonanie, że mamy do czynienia z kolejnym mitem…
P.S. II Niektórzy czytając moje teksty, mogą pomyśleć, że jestem frustratem, mylą się… jestem komikiem.

Ka Mog